Prawdziwa historia synów Ragnara Lodbroka Sigurd Wężowe Oko, Hvitserk, Ubbe, Halfdan i Ivar Ragnarssonowie byli rodzonymi braćmi tego szwedzkiego króla. Tylko pierwszy z nich został
Morskie Oko to największy i najpopularniejszy wśród turystów staw w polskich Tatrach. Dla wielu osób jest też bezsprzecznie najładniejsze. Nad Morskim Okiem rozpościerają się wspaniałe widoki, a sam staw kryje w swojej toni mnóstwo ciekawostek, historii i legend.
Jak to się zaczęło? Historia schroniska nad Morskim Okiem sięga pierwszej połowy XIX wieku, a dokładniej roku 1827, kiedy to właściciel tych terenów, Edmund Homolacs, wzniósł tutaj pierwszy budynek. Oprócz izby noclegowej miał on jedynie kuchnię, niewielką sień i strych, a jego wyposażenie było raczej skromne i w niczym nie
Dlaczego jednak tak naprawdę warto odwiedzić Zakopane? Przede wszystkim, dlatego że zimowa stolica Polski corocznie przygotowuje mnóstwo atrakcji dla turystów. Wędrówki górskimi szlakami, jazda na nartach czy spacery po niemal już kultowych Krupówkach to jedynie niewielka część atrakcji Zakopanego. Co ważne ośrodek ten proponuje
Schronisko PTTK im. Stanisława Staszica położone jest nad najpopularniejszym stawem w polskich Tatrach – Morskim Okiem – na wysokości 1410 m n.p.m. Jego historia sięga roku 1836 – wzniesiono wówczas budynek, który
Schronisko widoczne z „ Ceprostrady ”. Schronisko PTTK nad Morskim Okiem – schronisko turystyczne położone nad Morskim Okiem, w Dolinie Rybiego Potoku w Tatrach Wysokich. Znajduje się na wysokości 1410 m n.p.m. na polodowcowym wale morenowym. Składa się z dwóch części: Starego Schroniska pochodzącego z XIX wieku i Nowego
. Tatry w ostatnim czasie przeżywają prawdziwe turystyczne oblężenie. Około kilkuset metrów miała kolejka do busów jadących w rejony Morskiego Oka. Tłumy turystów ustawiły się przed dworcem autobusowym w Zakopanem. Jak podaje "Tygodnik Podhalański", takiego widoku w tym miejscu jeszcze nie było. W Tatrach trwa sezon turystyczny, a co za tym idzie trzeba spodziewać się prawdziwych tłumów odwiedzających. Niedawno informowaliśmy o ogromnych kolejkach do wjazdu kolejką linową na Kasprowy nie spodziewał się jednak tłumów przy dworcu autobusowym w Zakopanem. Okazuje się, że to turyści czekający na autobusy w kierunku Morskiego Gigantyczna kolejka turystów na dworcuTatrzański Park Narodowy od 2 sierpnia wprowadził nową zasadę, zgodnie z którą na parking na Łysej Polanie i Palenicy Białczańskiej można wjechać tylko z się jednak, że miejsc do zarezerwowania przez internet brakuje często już na dobę przed. Jak podaje "Tygodnik Podhalański" właśnie z tego powodu większą popularnością zaczęły cieszyć się busy kursujące w okolice popularnego szlaku prowadzącego do Morskiego sieci, na Facebooku lokalnego tygodnia oraz profilu "Nie tylko Zakopane", pojawiło się zdjęcie tłumu turystów stojących w długiej kolejce na dworcu w Zakopanem. "Największa w historii kolejka do busów do Morskiego Oka" – pisał portal Biorąc pod uwagę całkowicie wypełnione parkingi i kolejki do samych busów zawożących w rejony słynnego tatrzańskiego jeziora, to nie powinno dziwić, że prawdziwy tłumy są także na szlaku prowadzącym do Morskiego Oka. Tatry. E-bilety na parkingi w rejonie Morskie OkaE-bilet na parking można zakupić za pośrednictwem strony Opłata za parking na Łysej Polanie i Palenicy Białczańskiej wynosi 35 zł. Warunkiem zakupu na dany dzień jest dostępność tatrzańskiego parku zalecają, z racji ogromnego zainteresowania ze strony turystów, zakup biletu parkingowego co najmniej z jednodniowym wyprzedzeniem. – E-bilety są próbą rozwiązania problemu kolejek, korków i związanych z tym frustracji. Mają zapewnić względny komfort w czasach gwałtownie rosnącego ruchu turystycznego – wyjaśniał wprowadzone zmiany dotyczące parkowania w Zakopanem Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN. Źródło: Tygodnik Podhalański, Wprost
Każdy kiedyś słyszał o strasznych historiach, od mniej lub bardziej bliskich znajomych czy też przeczytał w internecie. Niektóre z nich faktycznie mrożą krew w żyłach, nawet największych twardzieli. Zebraliśmy straszne historie o duchach, krótkie straszne historie oraz te najbardziej przerażające - straszne historie oparte na faktach. ilustracyjneKażdy kiedyś słyszał o strasznych historiach, od mniej lub bardziej bliskich znajomych czy też przeczytał w internecie. Niektóre z nich faktycznie mrożą krew w żyłach, nawet największych twardzieli. Zebraliśmy straszne historie o duchach, krótkie straszne historie oraz te najbardziej przerażające - straszne historie oparte na faktach. Wszystko to w artykule jesteście fanami historii, od których włosy stają dęba, to dobrze historie o duchach a może straszne historie oparte na faktach? Jedne są przekazywane od dziesięcioleci, inne powstały całkiem niedawno. Ostrzegamy - nie czytaj tego przed snem!Straszne historie o tacy, którzy uważają to za bzdurę. Są jednak też tacy, którzy wierzą w istnienie duchów. Jak jest naprawdę? Trudno stwierdzić, można się jedynie domyślać z opowiadań i strasznych historii o nich. Przedstawiamy kilka historii o duchach które wydarzyły się w... Warszawie. W stolicy też przy ul. Morskie Oko 5Jak głosi legenda, młoda dziewczyna znalazła schronienie w tej willi podczas krwawych dni powstania. Hanna zakochała się w jednym z walczących i nocą postanowiła podarować ukochanemu bukiet kwiatów. Wyszła do ogrodu nocą ubrana w białą koszulę. To był jej ostatni spacer. Nieprzyjacielska kula uśmierciła dziewczynę. Od tamtej pory niewiasta ma się pojawiać w willi i straszyć niepożądanych gości. Obok ducha dziewczyny, przez długi czas w willi mieszkali bezdomni i narkomani, stukaniem i tupaniem odstraszając ciekawskich od domu przy Morskim Oku. Lokatorzy jednak zostali przegonieni, a willa odremontowana. Obecnie znajdują się w niej trzy lokale mieszkalne. 2. Pałac StaszicaOd początku mówiono, że gmach jest nawiedzony. Podobno można tam spotkać ducha smutnego księdza. Jak wieść niesie, duchowny powraca z zaświatów w każdą kolejną rocznicę swojej śmierci. Problem polega na tym, że nikt nie pamięta, kiedy dokładnie ksiądz pożegnał się ze światem. Dlatego wizytując Pałac Staszica, trzeba być gotowym na wszystko. Być może zwiedzającym dopisze łut szczęścia i uda im się spotkać ducha sprzed dwustu Pałac PrezydenckiPałac Prezydencki, zwany wcześniej Koniecpolskich, Radziwiłłów czy Lubomirskich, od początku istnienia miał złą sławę. Mówiło się, iż straszy tam cała chmara duchów. Dlaczego? Ponieważ tam, gdzie rozciąga się obecnie Krakowskie (wcześniej Czerskie) Przedmieście znajdował się... cmentarz. Zjawy, które przemykają się komnatami to bezgłowa postać rycerza, która potyka się o sprzęty, gasi świece oraz olbrzymi MarysieńkiKolejna straszna historia opowiada o duchu Marysieńki. Marysieńka była kobietą o niebagatelnej urodzie i sprycie. Jej pierwszym mężem był wojewoda Jan Zamoyski, drugim król Jan III Sobieski, który dosłownie i w przenośni obsypał żonę luksusem. Dał jej miłość, perły, kwiaty, futra, wykwintną pościel. Uczucie, jakim wzajemnie darzyła się ta para, przeszło niemal do legendy. Ale uroczystości pogrzebowe króla położyły cień na idealnym związku po śmierci króla, 17 czerwca 1696 r. Marysieńka pokłóciła się ze swoim najstarszym synem Jakubem. Ten wypędził matkę z pałacu, zarzucając jej, że ukrywa wielkie bogactwo. Podczas gdy ulicami Warszawy przejeżdżał kondukt pogrzebowy, ktoś krzyknął, żeby otworzyć wieko trumny i po raz ostatni spojrzeć na oblicze króla. Marysieńka protestowała, ale nie udało jej się za wiele wskórać. Kiedy zdjęto wieko, okazało się, że król nie ma na głowie korony. Zabrała ją jego objawiała się Marysieńka? Podobno ludzie widzieli, jak nad ulicą Miodową przesuwa się chmura w kształcie korony. A może to tylko złudzenie? Tak czy owak, jak głosi plotka, podobne zjawisko można już oglądać jedynie na Wawelem. O straszących duchach powstało także wiele filmów. Chyba jednym z najpopularniejszych, posiadającym całą serię, jest film ,,Paranormal activity".Krótkie straszne historieKażda z tych strasznych historii zawiera zaledwie kilka zdań, a potrafi mrozić krew w żyłach. W internecie na różnych stronach można znaleźć masę takich krótkich strasznych historii. Zebraliśmy kilka naprawdę układałem go do snu, powiedział “Tatusiu, sprawdź czy pod łóżkiem nie ma potworów”. Rozbawiony zajrzałem tam i wtedy go zobaczyłem – to był mój syn, który drżąc wyszeptał do mnie jedno zdanie: “Tatusiu, ktoś leży w moim łóżku”.Obudziłem się i od razu poczułem, że coś tu nie gra – było zbyt cicho. Wyjrzałem przez okno i zobaczyłem przed domem kilkadziesiąt nieruchomych sylwetek, które patrzyły na mój mnie stukanie w szkło. W pierwszym momencie sądziłem że dochodzi zza okna, ale wtedy zdałem sobie sprawę że po raz kolejny słyszałem je z na mojej półce z bezmyślnym, porcelanowym spojrzeniem i najpiękniejszą, różową sukienką dla lalek którą udało mi się znaleźć. Dlaczego musiała się urodzić martwa?Dziewczyna usłyszała swoją mamę wołającą jej imię z dołu. Wstała z łóżka i skierowała się w stronę schodów żeby iść na dół. Nagle jej mama wciągnęła ją do swego pokoju mówiąc: - Też to także:W czarnej Wołdze spuszczą ci krew, a od gumy Turbo dostaniesz raka? Oto miejskie legendyStraszne historie oparte na faktachJedną z najbardziej przerażających strasznych historii, na faktach, jest los Anneliese Michel. Wydarzenia z życia Michel stały się kanwą dla trzech filmów fabularnych: Egzorcyzmy Emily Rose, Requiem, Anneliese: The Exorcist Tapes oraz filmu dokumentalnego Egzorcyzmy Anneliese Michel urodziła się w 1952 roku w niemieckiej miejscowości Leiblfing. Wychowała się w bardzo religijnej rodzinie, lubiła towarzystwo rówieśników, miała chłopaka. W wieku 16 lat, kiedy uczęszczała do szkoły średniej zaczęła cierpieć na ataki epilepsji. Po pewnym czasie objawy zaczęły się nasilać, zmuszona więc była odizolować się od przyjaciół i przerwać studia. Z uwagi na jego siłę i depresję, na którą zaczęła cierpieć, skierowano ją na leczenie szpitalne. Jesienią 1970 roku lekarze przyznali, że są bezsilni wobec braków postępów w leczeniu pomimo wykorzystania wszelkich dostępnych w tamtym czasie metod. Wkrótce rozpoczęły się pojawiać u niej omamy, według jej samej - podczas modlitw widziała diabelskie twarze i słyszała głosy mówiące jej, że została potępiona. Rzeczy, które się z nią działy, były przerażające. Anneliese piła swój mocz, spożywała muchy i pająki, żuła węgiel, klęła w obecności księży, odgryzała głowy martwym ptakom oraz zdarzyło się jej szczekać i wyć jak pies przez dwa dni. Świadkowie również zeznali, iż była zdolna rzucić dorosłym człowiekiem. Dopiero po 7 latach, w 1975 roku, od wystąpienia pierwszych symptomów opętania biskup Würzburga Josef Stangl udzielił oficjalnej zgody na egzorcyzmy. Anneliese Michel egzorcyzmowało dwóch księży: proboszcz Ernst Alt oraz salwatorianin Arnold Renz. Większość przeprowadzonych egzorcyzmów została udokumentowana przez nagranie 52 taśm magnetofonowych. Podczas ostatniego egzorcyzmu Anneliese otrzymała rozgrzeszenie od ks. Renza. Zmarła następnej nocy we śnie 1 lipca 1976 rokuSąd Krajowy w Aschaffenburgu w wyroku z 1978 roku uznał, że przyczyną śmierci dziewczyny było zagłodzenie. Obrona sprzeciwiała się mówiąc, że na zwłokach nie stwierdzono zwykle występujących symptomów (np. odleżyn). Rodzice dziewczyny, a także dwaj duchowni egzorcyści, zostali uznani winnymi za nieumyślne spowodowanie śmierci poprzez „doprowadzenie dziewczyny do śmierci wskutek niedbalstwa”. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Data II poł. XIX w./pocz. XX w. Instytucja przechowująca Polska Akademia Nauk - Biblioteka Kórnicka Determinacja i wytrwałość w służbie narodowi Spuścizna po wybitnym działaczu społecznym, hrabim Władysławie Zamoyskim, to dzieje zaciętego sporu o utrzymanie w granicach polskiej Galicji najbardziej malowniczego zakątka Tatr – okolic Morskiego Oka. Zatarg, początkowo prywatny, przybrał z czasem charakter publiczny i toczył się między dwoma członami Austro-Węgier – polską Galicją a Węgrami. Rosnące w tamtym czasie znaczenie Tatr i Zakopanego w polskiej kulturze spowodowało, że w trwający kilkadziesiąt lat spór zaangażowało się szerokie grono społeczników. Wśród nich znalazł się także hrabia Władysław Zamoyski, który dbał, aby jego nazwisko nie było w sporze eksponowane, starając się uwypuklać rolę i prawa górali oraz Towarzystwa Tatrzańskiego. Wyrokiem trybunału arbitrażowego w 1902 roku sporny fragment Tatr został ostatecznie przyznany stronie polskiej – i w ten sposób de facto uregulowany został przebieg współczesnej granicy polsko-słowackiej na tym odcinku. Sam spór stał się symbolem walki o polskość, a zwycięstwo w nim miało także wymiar moralny i było odbierane jako sukces narodowy. Jako że w okresie zaborów niewiele było okazji dających polskiemu narodowi poczucie satysfakcji, reakcje na pomyślne rozstrzygnięcie były bardzo emocjonalne, często przeżywane wspólnie na spontanicznych wiecach czy podczas spektakli teatralnych przerywanych manifestacjami narodowego entuzjazmu. Zbiór obejmuje ponad 2,3 tys. stron dokumentów w języku polskim, niemieckim, francuskim i węgierskim oraz 56 arkuszy map, które zgromadzono w trakcie batalii sądowej. Uzupełniają go rękopisy wspomnień osób zaangażowanych w te wydarzenia oraz listy i telegramy z gratulacjami przesyłanymi z okazji końcowego sukcesu. Wśród nich wyróżnia się wiadomość od Henryka Sienkiewicza, który pisał „Należy się Panu wdzięczność całego społeczeństwa, ja zaś chciałem tylko, aby w chórze tych wdzięcznych głosów znalazł się i mój – jeśli nie najsilniejszy, to w każdym razie jeden z najszczerszych. Załączam wyrazy prawdziwego poważania i prawdziwej przyjaźni”. Hrabia Władysław Zamoyski „za wybitne zasługi dla kraju, pracę społeczną oraz wielką ofiarność” został pośmiertnie odznaczony przez prezydenta Ignacego Mościckiego Wielką Wstęgą Orderu Odrodzenia Polski. Informujemy, że strony Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych wykorzystują do poprawnego działania pliki cookie. Brak zgody na instalację plików cookie może być wyrażony poprzez ustawienia przeglądarki. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Akceptując cookies zgadzasz się z„Polityką prywatności” Reject
Turyści bez wyobraźni nad Morskim Okiem. Mogło dojść do tragedii Data utworzenia: 19 grudnia 2020, 21:37. Pomimo pandemii koronawirusa i obostrzeń turyści wciąż licznie odwiedzają Morskie Oko w Tatrach. Niestety, wykazują się przy tym skrajną nieodpowiedzialnością. Do sieci trafiło zdjęcie sporej grupy ludzi na zamarzniętej tafli jeziora. Sęk w tym, że lód na Morskim Oku jest bardzo cienki. To proszenie się o tragedię. Bezmyślni turyści chodzą po zamarzniętym Morskim Oku. Foto: Grzegorz Momot / PAP Morskie Oko to jedna z najpopularniejszych atrakcji w polskich Tatrach. Także teraz nie brakuje chętnych do podziwiania urokliwego jeziorka ukrytego wśród ośnieżonych szczytów gór. Niestety, wielu z turystów kompletnie brakuje wyobraźni. Profil Aktualna sytuacja w Tatrach opublikował zdjęcie zrobione przez jedną z internautek właśnie nad Morskim Okiem. Na fotografii widać kilkadziesiąt osób stojących na zamarzniętej tafli wody. Część z nich robi sobie pamiątkowe zdjęcia, część podziwia okoliczności przyrody. Raczej nie wyglądają na świadomych ogromnego zagrożenia, w jakim się znaleźli! - Dramat nad Morskim Okiem... Lód ma 5 do 6 cm grubości, a na lodzie masa ludzi... Co roku te same apele... Czy to już tradycja, że musi dojść do tragedii i kiedy do niej dojdzie... Drodzy turyści, bardzo Was prosimy o rozsądek... - piszą prowadzący facebookowy profil, udostępniając niepokojące zdjęcie. Internauci w komentarzach nie mają litości dla bezmyślnych turystów. "Ludzie sami proszą się o kłopoty, a nawet i o to by doszło do jakiejś tragedii. Na głupotę nie ma lekarstwa" - pisze jedna z komentujących. Inna osoba dodaje, że ta takie zachowanie powinien być nakładany bardzo wysoki mandat przez władze Tatrzańskiego Parku Narodowego. "Oczywiście, że musi dojść do tragedii. Tzw selekcja naturalna. Wtedy może ludzie zrozumieją, że ten lód jednak może się pod kimś załamać" - pisze jeden z internautów. Zobacz także Tatrzański Park Narodowy informuje, że obecnie szlaki w wyższych partiach Tatr pokryte są niewielką ilością śniegu, pod którym w wielu miejscach zalega lód. Śnieg jest przeważnie zbity i twardy, a miejscami wystają kamienie. - Należy zachować ostrożność, ponieważ jest bardzo ślisko. Ślisko jest również na szlakach położonych w dolinach, są one w większości pokryte lodem. Przypominamy, że dni są coraz krótsze i ciemno robi się już przed godziną 16. Należy tak zaplanować wycieczkę, aby powrócić ze szlaku przed zmrokiem. Apelujemy o niewchodzenie na tafle stawów, ponieważ dopiero zamarzają. Lód w wielu miejscach jest bardzo cienki i z łatwością może się załamać - ostrzegają pracownicy TPN. KN /1 Grzegorz Momot / PAP Lód jest jeszcze bardzo cienki. Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem:
Każdy słyszał kiedyś straszne historie o duchach. Jedne opowiadane były przez znajomych, inne pojawiały się w internecie. Chciałbyś poznać więcej mrocznych historii? Zebraliśmy opowieści o duchach, które straszą w Polsce i inne przerażające historie oparte na faktach. Niektórzy opowiadania o duchach uważają za bzdurę, a inni szczerze wierzą w istnienie istot nadprzyrodzonych. Jak jest naprawdę? Tego pewnie nigdy się nie dowiemy - chyba że duchy same się nam ukażą. Poznaj opowieści o duchach, które sprawią, że nie będziesz mógł zasnąć! Przeczytaj, jakie filmy i seriale o duchach warto obejrzeć i które (nie)straszne książki dla dzieci przeczytać najmłodszym. Zobacz także: Masz ciarki na widok snu, w którym pojawia się duch? Sprawdź, czy masz się czego obawiać!Polskie historie o duchach Historie o duchach pojawiających się w różnych miejscach Polski bywają naprawdę straszne. Być może kiedyś byłeś w jednym z tych miejsc, nie będąc świadomym, co się w nim znajduje? Dziewczyna z willi przy ul. Morskie Oko 5 w Warszawie Legenda głosi, że młoda dziewczyna znalazła schronienie w willi przy ul. Morskie Oko podczas powstania warszawskiego. Hanna, bo tak miała na imię, zakochała się w jednym z walczących żołnierzy i postanowiła podarować ukochanemu bukiet kwiatów. Nocą wyszła do ogrodu ubrana w białą koszulę. To był jej ostatni spacer - kula wroga zabiła dziewczynę. Od tamtej pory Hanna pojawia się w willi i straszy niepożądanych gości. Duch Marysieńki Marysieńka była piękną i sprytną kobietą. Jej pierwszym mężem był wojewoda Jan Zamoyski, zaś drugim król Jan III Sobieski. Sobieski obsypał żonę luksusem - dał jej miłość, perły, futra, wykwintną pościel. Uczucie tej pary było bardzo mocne, jednak uroczystości pogrzebowe króla położyły cień na idealnym związku władcy z Marysieńką. Tuż po jego śmierci, 17 czerwca 1696 roku, Marysieńka pokłóciła się ze swoim najstarszym synem Jakubem. Ten wypędził ją z pałacu, zarzucając jej, że ukrywa wielkie bogactwa. Podczas gdy ulicami Warszawy przejeżdżał kondukt pogrzebowy, ktoś krzyknął, aby otworzyć trumnę i po raz ostatni spojrzeć na oblicze króla. Marysieńka protestowała, jednak nie udało jej się nic wskórać. Kiedy zdjęto wieko, okazało się, że król nie ma na głowie korony - zabrała ją jego żona. Teraz Marysieńka podobno pojawia się w postaci chmury w kształcie korony, która przesuwa się nad ulicą Miodową w Warszawie. Duch zakonnika, który nawiedzał olkuszankę Archeolog z Olkusza, Jerzy Roś, pracował kiedyś w dworku Machnickich w Olkuszu. Pewnego dnia przyszła do niego kobieta i zaczęła wypytywać, czy pod budynkiem znajdują się groby. Powiedziała, że od dwóch lat nęka ją koszmarny sen - przychodził do niej duch zakonnika, brał za rękę i prowadził ją do podziemi dworku. Tam pokazywał drewniane półki, a na nich pudełka na buty. Mówił, że on i jego współbracia leżą w tym miejscu i nie zaznają spokoju, dopóki nie zostaną pochowani w poświęconej ziemi. Jerzy Roś opowiadał, że kobieta dokładnie opisała piwnicę, mimo że nie mogła jej znać. Później okazało się, że w pudełkach faktycznie leżały szczątki mnichów wydobyte z ziemi w latach 70. podczas wykopalisk archeologicznych prowadzonych przy klasztorze Augustianów w Olkuszu. Mnisi w końcu zostali pochowani na starym cmentarzu, a duch przestał nawiedzać kobietę. Zobacz także: Jak wywołać ducha? Porady i przestrogiPrzekleństwo Cyganki Pewnego razu w Oświęcimiu dwie znakomite rodziny kupieckie zapragnęły pojednania. Przypieczętować umowę miała intercyza ślubna. Młodszy syn wójta, Piotr, po uzyskaniu pełnoletności miał poślubić Anusię - córkę bogatego rajcy miejskiego. Trwały przygotowania do wesela. W tym czasie w mieście pojawiła się kobieta o imieniu Dorota. Mieszczka - bo tak o niej mówiono - zakochała się w Piotrze. Wtenczas do Oświęcimia przybyli Cyganie. Pewnej nocy Dorota, za namową służącej, poszła do obozowiska Cyganów i poprosiła o miksturę, która pomogłaby jej w zdobyciu miłości Piotra. Opłaciwszy Cygankę o imieniu Riksa, wróciła do miasta. Następnego dnia na syna wójta padł czar. Zerwał on umowy ślubne i uległ Dorocie. Odtrącona Anusia nie mogła poradzić sobie z utratą ukochanego. Nocą, w białej sukni, stanęła nad brzegiem Soły i rzuciła się do rzeki. Piotr bardzo mocno przeżył jej śmierć i nie mogąc sobie darować jej utraty, wstąpił do zakonu. Po długich poszukiwaniach odnaleziono Cygankę Riksę i przywieziono ją do Oświęcimia. Na polecenie Rady przeprowadzono dochodzenie, z którego wynikło, że wszystkiemu winna była Dorota, jednak to Cygankę postawiono przed sądem, zarzucając jest winę za rzucenie czarów i śmierć Anusi. Wtedy też poddano ją próbie łez, wody i ognia. Kiedy nie znaleziono potwierdzenia jej współpracy z diabłem, zamknięto ją w więzieniu i torturowano. W czasie rozprawy sąd jednak przyjął stawiane wcześniej Riksie zarzuty i skazał ją na śmierć przez spalenie na stosie. Wtedy Cyganka, wychodząc z sali, rzuciła przekleństwo na mieszkańców Oświęcimia. Obecnie nad oświęcimskim zamkiem pojawia się nocami duch - nie wiadomo jednak, czy jest to duch Anusi, czy Cyganki. Czarna Dama z Pałacu Wielopolskich Obecny Magistrat Krakowski, w którym swoją siedzibę ma prezydent i urząd miasta Krakowa, mieści się w dawnym Pałacu Wielopolskich. Z tym budynkiem, wybudowanym w XVI wieku, wiąże się opowieść o Czarnej Damie. Kobieta podobno od 150 lat snuje się po jego korytarzach. Ostatnie zapiski o jej pojawieniu się pochodzą z czasów przedwojennych, kiedy ducha spotkał woźny pełniący dyżur w pałacu. Kim jest tajemnicza postać? Tego nikt nie wie, jednak w 1903 roku, gdy w budynku zakładano kaloryfery, na pierwszym piętrze natrafiono na zamurowany w ścianie szkielet młodej kobiety… Duch z Pałacu Krzysztofory Duch Czarnej Damy podobno pojawia się również w jednym z zabytkowych budynków na krakowskim rynku, nazywanym Pałacem Krzysztofory - od figury św. Krzysztofa, która znajdowała się na fasadzie. Duchem, który nawiedza pałac, podobno jest wdowa po Sebastianie Lubomirskim, Anna z Branieckich. Po śmierci męża kobieta mieszkała bowiem w pałacu i w nim zmarła. Dzisiaj, kiedy pojawia się znienacka, napotkanemu nieszczęśnikowi przepowiada dokładną datę śmierci. Zobacz także: Sen o cmentarzu. Nie zawsze oznacza coś złego!Prawdziwe historie o duchach Historie o duchach oparte na faktach są zdecydowanie najstraszniejsze! Zebraliśmy kilka z nich. Śmierć Elisy Lam Elisa Lam, córka emigrantów z Hongkongu, wyruszyła w samotną podróż wzdłuż Zachodniego Wybrzeża w 2013 roku. Swoją wycieczkę codziennie relacjonowała rodzinie. 26 stycznia zameldowała się w hotelu Cecil w Los Angeles. 31 stycznia miała wyruszyć w dalszą podróż do Santa Cruz, ale nie zadzwoniła rodziców, którzy zmartwili się i zadzwonili na policję. Dwa tygodnie po zaginięciu kobiety, której do tej pory nie odnaleziono, policja opublikowała film, na którym widać, że Lam dziwnie zachowuje się w windzie i mówi do kogoś. Kobieta raz wchodziła, a raz wychodziła z windy, wykonywała specyficzne ruchy rękami. To właśnie na tym nagraniu była widziana po raz ostatni. W międzyczasie klienci hotelu zauważyli, że woda z kranu dziwnie smakuje - miała ona obrzydliwy, słodki smak i ciemniejszy kolor. Wkrótce wyjaśniło się, skąd wzięła się ta zmiana. W zbiornikach wody zaopatrujących hotel znaleziono nagie, rozkładające się ciało Elisy. Mimo że jej śmierć została uznana za przypadkową, policja nie potrafiła jej do końca wyjaśnić, gdyż dostęp do dachu, na którym były zbiorniki, był zabezpieczony zamkami i alarmem. Co ciekawe, hotel Cecil nie cieszy się dobrą opinią. Zyskał on sławę jako schronienie morderców, po tym jak ukrywali się w nim seryjni zabójcy, Richard Ramirez i Jack Unterweger. Najbardziej nawiedzony dom w Ameryce Ta straszna historia o duchach zaczęła się w roku 1871, kiedy do domu przy 1129 Ride Avenue w Pittsburghu w Pensylwanii wprowadził się Charles Wright Congelier wraz z żoną Lydą i służącą Essie. Zimą Lyda przyłapała swojego męża na romansie z Essie, po czym go zasztyletowała, a dziewczynie ucięła głowę. W 1900 roku dr Adolph C. Brunrichter wywołał eksplozję, która wybiła okna w domu i skłoniła policję do jego przeszukania. Znaleziono w nim szczątki jego koszmarnych eksperymentów, które miały na celu ożywić głowy martwych młodych kobiet. Od tamtej pory dom uważany był za nawiedzony. Ze zmarłymi próbował się w nim kontaktować podobno Thomas Edison. Ostatecznie budynek został zniszczony w 1927 roku w wyniku wypadku w Equitable Gas także: Znaczenie tatuaży - 15 najpopularniejszych wzorów! Los Anneliese Michel Na podstawie wydarzeń, które działy się w życiu Anneliese Michel, nakręcono filmy fabularne „Egzorcyzmy Emily Rose ”, „Requiem ” i „Anneliese: The Exorcist Tapes ”. Już wiesz, dlaczego ta historia jest tak straszna? Anneliese urodziła się w 1952 roku w Niemczech. Wychowała się w bardzo religijnej rodzinie, lubiła towarzystwo rówieśników. W wieku 16 lat zaczęła cierpieć na ataki epilepsji. Objawy choroby po pewnym czasie zaczęły się nasilać, dlatego zmuszona była do odizolowania się od przyjaciół i podjęcia leczenia szpitalnego. Jesienią 1970 roku lekarze przyznali jednak, że są bezsilni wobec braków postępów w leczeniu, mimo wykorzystania wszelkich dostępnych w tamtym czasie metod. Wkrótce u dziewczyny zaczęły pojawiać się omamy. Anneliese mówiłam, że podczas modlitw widzi diabelskie twarze i słyszy głosy, które mówią, że została potępiona. Anneliese piła swój mocz, spożywała muchy i pająki, żuła węgiel, odgryzała głowy martwym ptakom - rzeczy, które się z nią działy były przerażające! Dopiero po siedmiu latach od wystąpienia tych pierwszych niepokojących symptomów Josef Stangl, niemiecki biskup, udzielił oficjalnej zgody na jej egzorcyzmy. Egzorcyzmy Anneliese przeprowadziło dwóch księży - proboszcz Ernst Alt i salwatorianin Arnold Renz. Większość egzorcyzmów została nagrana na 52 taśmach magnetofonowych. Podczas ostatniego egzorcyzmu Anneliese otrzymała rozgrzeszenie. Zmarła następnej nocy, 1 lipca 1976 roku. Rodzice dziewczyny i dwaj księża zostali oskarżeni o nieumyślne spowodowanie jej śmierci. Zobacz także: Laleczka voodoo - zaklęcia oraz uroki na miłość i zdrowieOpowieści o duchach w filmach i serialach, które warto zobaczyć Opowieści o duchach to nie tylko mroczne historie zapisane na kartkach lub komputerze. Znajdziesz je również w filmach i serialach. Które z nich warto obejrzeć? "Paranormal Activity" Twórcy tego kultowego filmu twierdzą, że został on oparty na faktach. Plotki głoszą, że niektóre sekwencje z monitoringu pokazane w filmie pochodzą z autentycznych źródeł. Czy może tak być? Tego się nie dowiemy, jednak na samą myśl ciarki przechodzą po plecach! Jeśli lubisz historie o duchach, to film dla ciebie. "Interview With A Poltergeist"Ten film dokumentalny nawiązuje do historii, która wydarzyła się między rokiem 1977 a 1978 w Londynie. Na przestrzeni tych lat w pewnym domu dochodziło do dziwnych, nielogicznych sytuacji. "Paranormalne doświadczenia"„Paranormalne doświadczenia” to serial Netflixa, w której w poszczególnych odcinkach przedstawiane są historie osób, które zdecydowały się podzielić swoimi opowieściami związanymi z duchami i niewyjaśnionymi zjawiskami paranormalnymi. Każdy odcinek skupia się na jednej historii, jednak wszystkie łączy jedno - opowiadają straszne historie o duchach. Zobacz także: Sen o demonie nie jest po prostu koszmarem. Sprawdź jego znaczenie!"My Amityville Horror"Ten film o duchach w domu oparty jest na autentycznej historii, która miała miejsce w 1975 roku. Świadek i zarazem uczestnik tamtych wydarzeń po wielu latach dzieli się swoją opowieścią. Co ciekawe i straszne jednocześnie - zanim doszło do zdarzeń opowiadanych w filmie, w zamieszkiwanym domu wymordowano w trakcie snu sześcioosobową rodzinę. "Widmo" „Widmo” to jeden z najstraszniejszych azjatyckich horrorów, jakie kiedykolwiek nakręcono. Opowiada on o młodym chłopaku i jego dziewczynie, którzy śmiertelnie potrącają kobietę i uciekają z miejsca wypadku. Później kobieta ta szuka zemsty na tych, którzy ją skrzywdzili. Nie oglądaj tej produkcji przed snem! "Naznaczony" Przerażająca historia rodziny, która szuka pomocy dla syna, który po tajemniczym wypadku zapadł w śpiączkę. Po tym, kiedy zabiegi lekarzy okazują się bezskuteczne, rodzice kontaktują się z kobietą-medium, która uświadamia ich, że chłopiec wcale nie jest w śpiączce… Wtedy zaczyna się prawdziwy wyścig z czasem. Zobacz także: Zmora nocna - czym jest i jak się jej pozbyć?Straszne historie o duchach dla dzieci, które znajdziesz w książkach dla najmłodszych Szukasz pomysłów na straszne historie o duchach dla najmłodszych? Poniższe książki zawierają (nie)straszne historie o duchach i zjawach, które możesz czytać dziecku także przed snem. „Ignatek szuka przyjaciela” Ignatek w książce Pawła Pawlaka zgubił ząb. Teraz boi się, że nie znajdzie przyjaciela - w końcu jest małym szkieletem, któremu trudno jest się z kimś zaprzyjaźnić. Ta książka to mądra i wzruszająca opowieść o przyjaźni, która łączy dwa światy - mroczny świat Ignatka i kolorowy świat jego nowej przyjaciółki. „Gustaw niestraszny duch” Tytułowy Gustaw w książce, którą napisał Guido van Genechten, jest wyjątkowym duszkiem, ponieważ ma inną poświatę niż inne duchy - różową. Lubi zabawy z innymi duszkami, lekcje fruwania i historię duchów. Książka przedstawia ciepłą i sympatyczną historię o duszku, który nie lubił straszyć, porusza wątek inności i akceptacji oraz pokazuje, że każdy może być sobą. Zobacz także: Kolory aury - co oznaczają i jak je sprawdzić?„Przepraszam, czy jesteś czarownicą?” Książka Emily Horn opowiada o Herbercie - bardzo samotnym czarnym kocie, który nie miał przyjaciół, ponieważ wszyscy uważali, że przynosi pecha. Herbert dużo czasu spędzał w bibliotece. Pewnego razu przeczytał w jednej z książek, że czarownice lubią czarne koty i postanowił znaleźć jedną z nich. „Jak pokonać czarownice?” „Jak pokonać czarownice?” to zabawna książka Catherine LeBlanc i Ronalda Garrigue, z której dziecko pozna wszystkie słabe strony czarownic i zobaczy, że nie musi się ich bać, ponieważ łatwo można je pokonać. Najmłodsi znajdą w niej odpowiedzi na takie pytania, jak „Jak wyglądają czarownice?” czy „Jak poradzić sobie z przebiegłymi czarownicami”.
morskie oko historia prawdziwa