Kolor, kamera, akcja – color grading w filmie. szkola filmowa AMA. Kiedy oglądasz film, zwykle skupiasz się na fabule, grze aktorskiej albo muzyce. Z całą pewnością są to aspekty ważne, jednak czy zwróciłeś kiedyś uwagę na kolory w jakich pokazywane są poszczególne sceny? W wielu filmach to właśnie barwy odgrywają kluczową Poza tym termin kastracji często zbiega się z czasem uzyskania dorosłości, a wtedy zwierzę zaczyna zachowywać się nieco inaczej (dorasta). Kastracja kota - cena. Ile kosztuje kastracja kota? Cena kastracji kocura jest niższa niż kastracji kotki, ze względu na mniej skomplikowaną procedurę operacji. Koszt zabiegu waha się od 80 do Szczur Remy, w przeciwieństwie do reszty swojego stada ma ogromną wrażliwość na smaki i aromaty. Zbieg okoliczności sprawia, że Remy trafia do kanałów, tuż pod ekskluzywną paryską restauracją. I chociaż początkowo nie jest mile widziany w lokalu, w końcu jednak wraz z młodym kuchcikiem, udaje mu się podbić podniebienia paryżan. 20 najbardziej rozpoznawalnych momentów filmowych. Wzruszają, zmuszają do refleksji, przerażają lub po prostu zachwycają wizualnie. Legendarnych scen, które wywołują w nas wyjątkowe odczucia, powstało w historii kina setki. Są na tyle charakterystyczne, że już jeden kadr pozwala przywołać określone wspomnienia. Jedni ją romantyzują, inni jej się panicznie boją. Kinematografia już dawno temu zauważyła tę prawidłowość i uczyniła ze śmierci jedno z ulubionych motywów w filmach. Niemal w każdym gatunku filmowym odgrywa ona istotną rolę, a kreatywni twórcy wiedzą, w jaki sposób przedstawić ją, by wywołać u widzów silne emocje. Kastracja to wciąż jeden z bardziej kontrowersyjnych tematów w psim środowisku. Wśród lekarzy nie brakuje głosów zarówno za, jak i przeciw kastracji - jako metodzie profilaktycznej w leczeniu niektórych chorób, takich jak nowotwory narządów rozrodczych. Jednym z powodów, dla których właściciele decy . Rozmowa z producentem Davidem Higginsem i scenarzystą Brianem Nelsonem. Producent David Higgins wpadł na pomysł zrealizowania filmu inspirowany doniesieniami prasowymi. Wraz ze scenarzystą, Brianem Nelsonem, pracował nad scenariuszem, starając się wypracować równowagę pomiędzy postaciami Jeffa i Hayley. Teraz obaj rozmawiają o źródłach pomysłu, relacjach pomiędzy obiema głównymi postaciami oraz o tym, w jaki sposób udało się doprowadzić do ekranizacji tej historii. David Higgins (DH) Pomysł na ten film przyszedł mi do głowy po przeczytaniu artykułu w gazecie o dziewczętach z Japonii, które zaczepiały na internetowych czatach starszych mężczyzn, a gdy dochodziło do randki, okazywało się, że dziewczynom towarzyszą kilkuosobowe grupki przyjaciół, którzy dawali wycisk niedoszłym amantom. Wydało mi się ciekawe sprawdzenie, kto bardziej jest w takiej sytuacji łowcą, a kto ofiarą. Potem pomyślałem, że jeszcze ciekawsze może być pokazanie, jak jedna dziewczynka sobie z tym radzi, jak dopada facetów, którzy polują na inne dziewczynki w Internecie. Zadzwoniłem do Briana i powiedziałem: "Wiesz, mam taki pomysł…" i wyjaśniłem w czym rzecz. Nastąpiła długa pauza, zanim usłyszałem, jak mówi: "Oddzwonię do ciebie". Byłem przekonany, że temat mu nie podszedł! Ale następnego dnia rzeczywiście oddzwonił i powiedział: "OK. Wchodzę w to. Myślę, że mamy dobry temat." Brian Nelson (BN) Słyszałem już mnóstwo pomysłów od całej masy producentów i dlatego zawsze mówię im "Pozwól mi to przemyśleć", ponieważ mój proces twórczy jest nieco wolniejszy. DH Musiałem znaleźć naprawdę dobrego scenarzystę, ponieważ zamknięcie dwojga ludzi w jednym pokoju na całe dziewięćdziesiąt stron scenariusza wymaga fachowca, który stworzy postacie, a nie tylko akcję. W tym filmie nie ma pościgów samochodowych, właściwie nie ma nic oprócz ludzi. Czytałem wcześniej prace Briana i podobały mi się, dlatego długo szukałem czegoś, nad czym moglibyśmy popracować wspólnie. I to było właśnie to. BN To zabawne, ale odpowiedziałem na tę propozycję z powodów, których wtedy jeszcze nie rozumiałem. Nieco wcześniej napisałem sztukę o facecie, który ma wypadek na pustyni i o kobiecie-mechaniku, która przyjeżdża, by wyratować go z opresji, ale zamiast tego powoli rozbiera jego wóz na części, a potem zabiera się za samego faceta i daje mu solidną lekcję na temat, "co się z tobą stanie, jeśli okażesz się bezradny". Tak sobie myślę, że echa tamtego pomysłu wciąż gdzieś pobrzmiewały w mojej głowie, kiedy nadeszła ta propozycja, no i jedno nałożyło się na drugie. Kiedy już dobrnąłem do końca kolejnej wersji tekstu, ze zdumieniem zauważyłem: "Och, to naprawdę miało na mnie wpływ". To, czego nawet nie zauważałem, coś z Buffy: postrachu wampirów Abla Ferrary, albo MS. 45, toteż pomyślałem, że Hayley będzie właśnie kimś takim, rozdartym pomiędzy Buffy a mroczną bohaterką z MS. 45. DH Dla mnie to będzie zawsze historia Hayley, ponieważ to naprawdę oryginalna postać: jeszcze nigdy nie widziałem czternastolatki w roli wyręczającego prawo obywatela. Dla mnie to było proste skojarzenie - i tak ją przedstawiłem Brianowi - to miała być czternastoletnia kopia Hannibala Lectera. Była dla mnie naprawdę interesującą postacią, ponieważ nigdy wcześniej nie widziałem kogoś takiego na ekranie. Od postaci takich jak Jeff roiło się już na ekranie, ale Hayley to kompletna świeżynka. Pokochałem ją. Nawet po tym, jak pracowaliśmy nad kolejnymi wersjami scenariusza, docierając do tej ostatecznej z dialogami, nadal mnie szokowała. Pomimo tego, że doskonale wiedziałem kim jest, nie poznałem jej w pełni, dopóki nie dotarłem do ostatniej strony scenariusza. BN Może wyrażę to bardziej dyplomatycznie. Dla mnie, oboje są sobie potrzebni. Hayley nie byłaby sobą bez Jeffa, a Jeff zrozumiał, kim jest, właśnie dzięki Hayley i dlatego uważam, że są ze sobą nierozerwalnie połączeni. Jeśli spojrzeć na doskonałe filmy z parą aktorów (jak Sleuth Mankiewicza), to widać, że bohaterowie muszą się uzupełniać. I to właśnie chciałem osiągnąć konstruując relację Patricka (Wilson) i Ellen (Page). To niesamowite uczucie - patrzeć, jak ze sobą walczą, i podszeptywać im od czasu do czasu, w jaki sposób mogą sobie pomóc - bo na pewnym poziomie, mimo że uczestniczą w swoistym tańcu śmierci, to właśnie jest podstawą ich zachowań. Hayley i Jeff potrzebują siebie, pomagają sobie wzajemnie - chociaż to niekoniecznie to, co sobie zaplanowali. W końcu pokochałem obie te postacie. Sam mam córki i w tym scenariuszu chciałem uzyskać - nie powiem, że modelowy przykład, bowiem Hayley z pewnością nie jest modelowym przykładem - pełnokrwistą postać kobiecą. Ale jakkolwiek jestem przywiązany do Hayley, PUŁAPKA to nie tylko opowieść o niej. Wydaje mi się, że Jeff i Hayley są od siebie całkowicie zależni. DH Bardzo ciężko pracowaliśmy, by nie dać ludziom trywialnego zakończenia tej opowieści. Nie chcieliśmy ukrywać przed widzami motywów, którymi kierowała się Hayley, robiąc to, co zrobiła. Chcieliśmy, by widzowie mogli sami ocenić, czy postępek Hayley to usprawiedliwiony akt sprawiedliwości czy też sprawy wymknęły jej się spod kontroli. Byłbym naprawdę zadowolony, gdyby widzowie wychodzili z kina, sprzeczając się na ten temat. Czy mogło się coś jeszcze wydarzyć? A może mniej? Mam nadzieję, że będą wychodzić wiedząc, jak fantastyczną postacią jest Hayley i jak niesamowitą historię im opowiedzieliśmy. BN Ja też mam nadzieję, że widzowie tak zareagują. Nie zależało mi na przekazaniu banalnej prawdy, że "dziecięca pornografia jest fe". To oczywiście prawda, i ta prawda jest częścią naszej opowieści, ale to nie o tym ludzie mają myśleć wychodząc z kina. Co się z tobą stanie, jeśli faktycznie dokonasz zemsty? Wszyscy mieliśmy fantazje, w których załatwiamy morderców i pedofilów, ale jeśli w rzeczywistości zrobilibyśmy coś takiego, to kim byśmy się stali? Do którego momentu popieramy działania Hayley, a w którym stajemy się im przeciwni? Interesującym przeżyciem były chwile, gdy dawałem znajomym mężczyznom do przeczytania scenariusz i słyszałem potem, że był to impuls do przemyślenia ich wcześniejszych zachowań. Dlatego uważam, że jest to bardzo prowokujący film. DH Można tę historię rozebrać na podstawowe elementy i dotrzeć do sedna, którym jest zły facet, dostający to, na co zasłużył, ale można także spróbować zrozumieć całość z innego punktu widzenia i wtedy rodzi się pytanie: kto tu tak naprawdę został ukarany? BN I to jest właśnie pytanie, które mnie interesuje - kto tak naprawdę został ukarany? To był przełomowy moment w pisaniu scenariusza. Na początku chcieliśmy, by Hayley, po tym co zrobiła, była z siebie bardziej dumna. Potem, żeby odczuwała częściową dumę, ale także męki i wyrzuty sumienia. Żeby na jej twarzy zagrały wszystkie uczucia świata. Wzniesienie się na tak wysoki poziom niuansów, by Ellen, Patrick oraz David Slade (reżyser) mogli się wykazać. DH Agent Briana przyklepał scenariusz, więc mogliśmy rozesłać skróconą wersję tradycyjną drogą do wytwórni, ale nie zrezygnowaliśmy też ze studiów niezależnych, proponując im sfinansowanie projektu. Wszystkie zapytały o pełną wersję projektu, kto zagra, kto będzie reżyserował itd. Słowo się rzekło i zaczęliśmy szukać reżyserów, pamiętam, że rozesłałem sporo zapytań do agentów i managerów o ich klientów. David Slade był pierwszym, który naprawdę do mnie przemówił - miał znakomity styl, wyczucie obrazu. Był też pierwszym reżyserem, który od razu przeszedł do omawiania postaci, historii i scenariusza. Jego przemyślenia pokrywały się dokładnie z naszymi, nie zamierzał zmieniać tego, czego nie dalibyśmy zmienić. Inni tylko ględzili o sposobach filmowania, jak oni by to widzieli. Slade jako jedyny skupił się na postaciach. W końcu naturalnie przeszliśmy do wizji reżyserskiej, bo przejść musieliśmy, to w końcu jego zawód, a zapewniam, że jest w tym lepszy niż 95% ludzi w tym zawodzie, ale nie na tym skupił się na samym początku. Dla niego najważniejsi byli bohaterowie. Dla nas zaś najważniejsze było, by ocalić nasze dziecko przed zmianami - dlatego chcieliśmy mieć kogoś, kto zachowałby dzieło w takim kształcie, w jakim my chcieliśmy je widzieć. A nie od dziś wiadomo, że przy małym budżecie zawsze walczy się o każdą zmianę. Większość moich ulubionych scen uległaby zmianie, gdyby dać prawo decyzji innej osobie. Uwielbiałem oglądać scenę, w której Jeff w końcu dopina swego, a Hayley po prostu się odwraca. Po prostu go olewa. To samo myślę o scenie kastracji. To naprawdę mocny moment, jeszcze nigdy nie pokazano niczego takiego, ale nie tylko dlatego. Równie ważna jest przewrotka, jaka następuje po tej scenie. BN Ja z kolei jestem bardzo przywiązany do sceny w kawiarni, wszystkich tych przekomarzań, i do tego momentu, kiedy Jeff budzi się na krześle i zdaje sobie sprawę, co się stało. Scena kastracji dostarcza, w pewien przewrotny sposób, sporo radochy. Scena z pionierką (gra ją Sandra Oh) z ciasteczkami też jest niezła, podobnie jak wejście na dach i moment, kiedy wychodzi - to czysta zabawa. Wiele momentów w tym filmie jest zabawnych. Spośród tych wszystkich mrocznych i denerwujących scenariuszy, które napisałem, ten jest najbardziej wygładzony. Upadek z wysokiego konia, dzwon, samospalenie, skok bez spadochronu… Przykładów narażania życia na planie filmowym jest bez liku, ale tylko niektóre zapisały się trwałymi zgłoskami na kartach historii kinematografii. Jeden z najlepszych już wkrótce ponownie zobaczycie w TV. Ale mam dla was jeszcze pięć – wszystkie to mistrzostwo świata. Każda z wymienionych w niniejszym wpisie scen zasługuje na oklaski, a biorący w niej udział aktorzy czy kaskaderzy na największe uznanie. Wielka szkoda, że coraz więcej twórców przedkłada efekty komputerowe nad rasowe sceny kaskaderskie. Patrząc jednak na to, jak wysoko oceniane są te kręcone współcześnie, ale przy użyciu starych technik, można wysnuć jeden wniosek – opłaca się ryzykować. Całe też szczęście, że istnieją stacje telewizyjne (patrzę na ciebie, TNT i twe zacne „Piątki w akcji”), które wygrzebują perełki z annałów kinematografii i dają nieco młodszym widzom szansę na poznanie tego, jak kiedyś wyglądało przysłowiowe (wiem, nie ma takiego przysłowia) wgniatanie w fotel. Następujące sekwencje miażdżą bowiem tak mocno, że fotel pod ich naporem zwyczajnie pęka. Sami zresztą zobaczcie. Jackie Chan – „Project A” Tak prawdę rzekłszy, cała ta lista mogłaby być zapchana przez filmowe wybryki Jackie’ego Chana, który przez zdecydowaną większość swojej kariery był jednocześnie i aktorem, i kaskaderem. Kilka razy otarł się nawet o śmierć, gdy np. źle skalkulował odległość bądź upadł w niewłaściwy sposób. Jedną z takich scen, jednocześnie udanych (bo uwiecznionych na filmie) i nieudanych (bo szalenie niebezpiecznych i zakończonych nie do końca tak, jak przewidywał) to upadek z wieży zegarowej w filmie „Project A”. Chan kręcił tę scenę kilkukrotnie i za każdym razem, spadając z drugiego piętra przez dwie markizy, coś szło nie po jego myśli. Sami zresztą zobaczcie, jak bardzo to wszystko niebezpiecznie wyglądało – nawet w tej ostatecznie wybranej do filmu wersji. Tom Cruise – „Mission: Impossible – Rogue Nation” Podobnym niepoprawnym filmowym szaleńcem jest Tom Cruise. Aktor w pewnym momencie swojej kariery musiał chyba pozazdrościć Jackie’emu fizycznej sprawności, pomysłowości i odwagi, postanowił sam spróbować swoich sił w starciu z wymaganiami kina akcji. Od tego czasu część swoich produkcji (i, przede wszystkim, każdą kolejną część „Mission: Impossible”) sprzedaje jakimś nieprawdopodobnym kaskaderskim wyczynem. Cruise zrobił to przypięty jedynie ukrytymi w posprodukcji linkami oraz ze specjalnymi soczewkami na oczach. Szaleniec. W najnowszej części było to oblatywanie helikoptera i tzw. HALO Jump (skok ze spadochronem z dużej wysokości i jego otwarcie niebezpiecznie nisko nad ziemią), co jednak przeszło bez większego echa. Jeden film wcześniej bowiem, Cruise przyczepił się do startującego samolotu, czym przebił nawet widowiskowe popisy wspinaczkowe na Burj Khalifa. Co wymyśli następnym razem? Simon Crane – „Na krawędzi” Jeśli Tom Cruise przyczepiony do startującego samolotu nie jest dla was wystarczająco spektakularny, to co powiecie na przejście po linie między dwoma odrzutowcami lecącymi kilkaset kilometrów na godzinę kilkanaście kilometrów nad ziemią? Tego niesamowitego wyczynu dokonał kaskader w prologu „Na krawędzi” („Cliffhanger”) z Sylwestrem Stallone’em w roli głównej. Przez bardzo długi czas myślałem, że scena ta to połączenie dobrego montażu z odrobiną magii kina – dopiero ostatnio jednak natrafiłem na materiał zakulisowy, który otworzył mi oczy. Simon Crane zrobił to naprawdę, ocierając się o śmierć w trzewiach silnika odrzutowego przy kilku dublach. Spośród nich wybrano ten najlepszy, który trafił do ostatecznej wersji filmu. W ogóle „Na krawędzi” to nieco zapomniany klejnot kina akcji, rzadko kiedy puszczany obecnie w telewizji i raczej trudno dostępny w Internecie. Warto więc go sobie nadrobić lub przypomnieć w najbliższy piątek, 28 grudnia, kiedy zostanie wyemitowany w telewizji TNT. Początek już o godzinie 21:00. Zanotujcie w kalendarzach! Joseph Gordon Levitt – „Incepcja” Pisałem już, że Christopher Nolan to wyznawca starej szkoły filmowej, który ponad efekty generowane komputerowo stawia kaskaderkę, pirotechnikę i zawieruchę na planie filmowym? No to już wiecie, której sceny nie mogło zabraknąć w tym zestawieniu. Wybudowana za kilka baniek centryfuga (zwana potocznie wirówką), wewnątrz której umieszczono obracający się wokół własnej osi hotelowy korytarz i dwóch aktorów toczących pojedynek na śmierć i życie. Wszystko sfilmowane za pomocą przyczepionej do jednej ze ścian kamery, dało wiarygodny efekt szalejącej grawitacji. Jeśli kręciło się Wam w głowach, pomyślicie tylko, jak musiał czuć się Levitt. Samo przygotowanie scenografii zajęło kilka miesięcy, a aktorzy miotający się od ściany do ściany ćwiczyć musieli ponad dwa tygodnie, by nie skręcić sobie karków, a następnie na samym planie zdjęciowym spędzić jeszcze 20 dni. Całość dała jedną z najbardziej spektakularnych i pamiętnych scen XXI wieku – scen, które przyciągnęły do kin widzów już krótkimi fragmentami w zwiastunie. Tony Jaa – „The Protector” Tony Jaa, podobnie jak Jackie Chan czy Tom Cruise mógł pojawić się na tej liście już kilkukrotnie – głównie za sprawą cudów, jakie wyczynia w serii „Ong-Bak”. To co wyprawia jednak w widowiskowym masterszocie z filmu „The Protector” przechodzi ludzkie pojęcie. Zresztą nie tylko on – czterominutowa sekwencja dzikiej furii, podczas której główny bohater rozprawia się z kilkudziesięcioma oprychami, to maestria choreografii i kaskaderki. Każdy cios wygląda tu na bolesny, każdy upadek na śmiertelny, a każda kolejna sekunda na arcydzieło kina akcji. Co prawda „The Protector” nie trzyma tak wysokiego poziomu przez cały czas, ale tej jednej scenie warto poświęcić kilka minut życia. A potem ze szczękopadem obejrzeć ją ponownie. Buster Keaton – „Marynarz słodkich wód” Tego filmu i tej postaci nie mogło tu zabraknąć. Buster Keaton pierwszy w historii kina aktor i kaskader w jednej osobie wielokrotnie narażał swoje życie dla efektu WOW. Dla widzów przed ekranami był niemal superbohaterem, na długo zanim ci zaczęli się pojawiać w komiksach czy telewizji. Pośród wielu filmów, w których po prostu miażdżył swoją ekranową prezencją i odwagą, na czoło wysuwa się „Marynarz słodkich wód” („Steamboat Bill, Jr.”) z 1928 roku, gdzie to mógł zostać zmiażdżony sześcioma tonami betonu i drewna. „O mały włos” to, z braku lepszego słowa, mało powiedziane. Precyzja, z jaką wyliczył upadek frontu jednego z domów tak, aby w otwartym oknie zmieścić się bez zadraśnięcia, powala do dziś. A wystarczyło kilka centymetrów w tę czy inną stronę, by z Keatona została mokra plama. I kto wie, jak potoczyłaby się historia kina, gdyby wiatr w tej scenie zawiał nieco mocniej. Czy sześć to nie za mało? Pewnie, że za mało! Powyższy wpis mógłby z powodzeniem liczyć i ze 100 przykładów, więc nie omieszkajcie dać znać w komentarzach, czego zabrakło. I nie zapomnijcie przełączyć na TNT w piątek o 21:00. Wpis powstał we współpracy z TNT Polska. Sceny kaskaderskie powstały naprawdę. QUIZ. Kultowe sceny erotyczne. Wiesz z jakiego są filmu? Pikantne, zmysłowe, kultowe. Te sceny łóżkowe zapisały się w historii kina. Wiesz z jakich są filmów? 5 maja 2017, 10:46 16 filmów, w których aktorzy naprawdę uprawiali seks Kinu od początków jego istnienia towarzyszą kontrowersje. Pikantnie wyglądające sceny w filmach są trudne do zrealizowania. Szczególnie, kiedy mają wyglądać... 28 lutego 2016, 16:20 Pięćdziesiąt twarzy Greya. Jedna szósta filmu to sceny erotyczne W 125-minutowym "Pięćdziesiąt twarzy Greya" sceny seksu stanowią jedną szóstą filmu. 5 lutego 2015, 12:31 {"type":"film","id":753,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Sprawa+honoru-1999-753/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum filmu Sprawa honoru 2008-04-12 13:35:11 Dla mnie o wiele okropniejsza niż "Nieodracalnym".Gdy to oglądałam,miałam łzy na twarzy...jacy skur....ny z niektórych facetów,mogą coś takiego zrobić kobiecie?!Kara śmierci dla takich film bez oglądasłom się go całkiem dobrze,dla tej sceny i świetnej muzyki warto obejrzeć. isild87 zgadzam się z Tobą co do samej sceny i odczuć w trakcie jej oglądania, mimo że leżałam, to czułam że cała sztywnieję i byłam przerażona. to co pokazali w filmie, to najgorsze z najgorszych przeżyć w życiu kobiety, które zostawia w niej ślad na całe twierdzę, że kara śmierci byłaby najlepsza w przypadku takich prawdziwych samców. prędzej kastracja bez znieczulenia. isild87 Śmierć za gwałt, zwłaszcza grupowy i tak brutalny to zbyt wielka łaska. Takich śmieci powinno nabijać się na pale. I piszę to jako facet. szach_ogan W "Oskarżonych" jest równie przerażająca scena Jodie Foster zostaje zgwałcona przez trzech facetów w knajpie pełnej ludzi (a właściwie samych facetów). Inni zamiast coś zrobić jeszcze ich dopingują szach_ogan Na pale? Phi! Mankurtów z nich proszę nie robić, bo powinni pamiętać, co zrobili. Kołyska Judasza, to jest to! Co do filmu, scena jakoś mnie nie poruszyła. isild87 Rzeczywiście scena mocna i okropna. Niestety niektórzy ludzie są gorsi od zwierząt. Jednak trzeba powiedzieć otwarcie, każda kobieta wstępująca do armii narażona jest właśnie na coś takiego. Tą kobietę spotkało to, co by ją spotkało, gdyby podczas faktycznego konfliktu dostała się w ręcę wroga. Gwałt wszedł już do taktyki wojennej, niewiele tutaj pomoże ONZ i jej konwencje. Kobiety w czasie wojny, nie ważne czy wojskowe, czy cywile, narażone są szczególnie na gwałty i okaleczenie. Gdyby taka sytuacja miała miejsce na polu walki, w czasie rzeczywistej wojny na zgwałceniu by się nie skończyło, prawdopodobnie obcięto by jej piersi i wyłupiono oczy, to przerażające, ale niestety tak jest, że większym ciosem dla wroga jest pozostawienie żołnierza przy życiu, ale niezdolnego do dalszej walki, niż zabijanie. użytkownik usunięty isild87 Myślę, że tacy, jak idą do więzienia mają większą niż mordercy. Wiecie, o co mi chodzi? Jeśli chodzi o sam film, to nie wiem, kto popełnił większe ku***two, gwałciciele, czy ojciec ofiary gwałtu. Nad tym samym się zastanawiam. Tej sceny chyba nigdy nie zapomnę, była naprawdę przerażająca. Myślę, że kastracja bez znieczulenia, jak tu ktoś wyżej napisał, byłaby w sam raz!Ale to ojciec bohaterki tak naprawdę zniszczył jej duszę... isild87 Mnie ta scena nie poruszyła. Ani trochę. Chyba wielu z was zapomina, że to tylko film. Choć wiem, że takie przypadki się zdarzają. Ludzie są tylko ludźmi i starają się zaspokoić swoje potrzeby jak najlepiej potrafią, nie patrząc przy tym na drugą osobę. Życie. W świetle prawa, kastracja nie wchodzi w grę. Wymyślanie przez was rozmaitych scenariuszy, jak najboleśniej zabić gwałciciela, do niczego nie prowadzi, bo i tak żaden z nich nie zostanie urzeczywistniony. Zajmijcie się czymś pożytecznym. I pamiętajcie, że sami stajecie się bestiami, chcąc pozbawić kogoś męskości itp. użytkownik usunięty Mamba Człowiek często ogląda filmy, aby coś przeżyć (nawet dokumentalne). Skoro Ciebie takie sceny nie ruszają, to Musisz mieć mocną mężczyzny, który krzywdzi w taki sposób i tak spada do mniej niż zera. Także, z tym pozbawianiem męskości, to trochę polemizowałabym. Jeśli już, to kastracja miałaby zapobiec następnym ewentualnym dążeniom do zaspokojenia potrzeb biologicznych tym wymyślaniem kar dla gwałcicieli, to się zgadzam. Te kastracje itd. i tak nie dojdą do skutku (może rzeczywiście tak jest lepiej). Gwałciciel nie koniecznie musi gwałcić, by zaspokoić swoje potrzeby seksualne. Może być jakimś psycholem i zamiast używać penisa, włożyć ofierze w pochwę butelkę, rękę czy coś innego. Chyba nie utniecie mu rąk, nóg i nie wystąpicie z protestem o zaprzestanie produkcji butelek ? :D użytkownik usunięty Mamba Pamiętam, że jest film na faktach o przypadku gwałtu dwóch kobiet na innej kobiecie. Właśnie tam gwałtu dokonano z użyciem butelki. Jednak myślę, że gwałciciel, to ten, kto dokonuje aktu gwałtu. Jeśli robi to w myślach, to może być psychopatą. Mamba czemu nie uciąć rąk? Czymkolwiek to zrobi powinno zostać mu że tak się ładnie wyrażę zabrane... to nie butelka jest winna tylko jego ręce (nie licząc mózgu oczywiście) użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 6 googaify Takie coś może by i przeszło,... ale w średniowieczu (a może w średniowieczu było takie coś?) było na pewno oko za oko ząb za ząb, ale czy to to nie wiem, pewnie częściowo tak googaify myslisz ze uciecie ra by cos dalo?polecam "wyspa tajemnic" p00int666 hmmm... mam wrażenie, że nie zostałam zrozumiana. Mam na myśli to, że czymkolwiek dokona się takiej zbrodni powinno to zostać ukarane... gwałciciela powinno się według mnie kastrować. Jeżeli gwałci butelką to powinien nie mieć rak. Wtedy drugi raz już nie mógłby tego zrobić. To miałam na zdaję sobie sprawę, że zyjemy w cywilizowanym świecie i nie wydaję się takich wyroków ze względu chociażby na ludzi, którzy mieliby to wykonywać no i że nie można się niby zniżać do poziomu takich bydlaków... a poza tym na pewno zdarzałyby się (rzadko ale zawsze jest szansa) sytuacje, że ktoś zostanie skazany a jest niewinny i to by dopiero była jednak tutaj warto zastanowić się nad tym, czy przez tą naszą nowoczesność nie jest mordowana, zgwałcona czy skrzywdzona w jakikolwiek inny sposób dużo większa ilość osób niż kiedyś. Jednym z powodów jest na pewno bezkarność lub zdecydowanie zbyt lekka kara dla takich zwyrodnialców. p00int666 dałoby, nie miałby jak następnym razem trzymać butelkiPS nie mówię tu od razu, że jakby to ode mnie zależało to natychmiast wprowadziłabym tak rygorystyczny rodzaj kar, ale mówię tylko, że tak naprawdę to te potwory powinny cierpieć i to byłaby jedna z najsurowszych kar a także gwarancja na to, że zbrodnia przynajmniej przez tego bandytę nie zostanie powtórzona. Mamba Mamba nie wiem czy jestes gosciem czy dziewczyna ale to co tu napisales(as) to jest dla mnie totalny ze to tylko film,ale nie o to chodzi zeby ogladac tylko chcialem powiedziec ze jestes dla mnie pusty jak bombka z choinki tu nawet nie chodzi o sama scene gwaltu tylko moim zdaniem chodzi o to co ta laska przezywala przez nastepne 7 lat. Tyś widzial bestie! p00int666 Ku twemu zaskoczeniu - jestem kobietą. W swoich wcześniejszych postach napisałam po prostu prawdę. Nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz, że jestem pusta. Chore wyobrażenia. Co przeżywała dziewczyna ? Myślę, że to, co nakazywał jej scenariusz. Staraj się zachować dystans, bo widzę, że za bardzo bierzesz wszystko 'na serio'. Mamba jak juz mowilem w filmie nie chodzi o to zeby ogladac tylko obrazki co najwidoczniej w swiecie robisz. wczuj sie troche w bohaterow i ich emocje. "Co przeżywała dziewczyna ? Myślę, że to, co nakazywał jej scenariusz. " -tu nie chodzi o sama gre aktorki tylko o emocje i uczucia bohaterki ktora dlatego Cie to nie obeszlo. "Mnie ta scena nie poruszyła. Ani wielu z was zapomina, że to tylko film. Choć wiem, że takie przypadki się zdarzają. Ludzie są tylko ludźmi i starają się zaspokoić swoje potrzeby jak najlepiej potrafią, nie patrząc przy tym na drugą osobę. Życie" - pozatym strasznie " to tylko film" by za chwile napisac co sie dzieje w rzeczywistosci, kogo ty sie tu starasz bronic?Gwałcicieli? jesli tak to BRAWO!!!!!Dlatego uważam że jestes jak zolw w skorupie tylko bez zolwia w ale co ja bede Ci tlumaczyl skoro "kevin sam w domu" okazuje sie dla Ciebie lepszym filmem niz "requiem dla snu"czy "dzień świra". p00int666 Zacznę od końca. Kevin sam w domu, to film, który mogę obejrzeć z całą rodziną, przy kolacji, obiedzie czy śniadaniu. Wszyscy się śmieją, oglądają ten film z wyraźnym zadowoleniem. To sobie cenię. Requiem dla snu nie postrzegam jako filmu dla mas. Oglądałam go w samotności i owszem, daje do myślenia, ale wspomnienia ze wspólnego oglądania Kevina wzięły górę. Nie bronię gwałcicieli. Próbuję odnaleźć w nich ludzi, a nie bestie. Tak po prostu, na przekór że w rzeczywistości też takie rzeczy mają miejsce. Jednak rzadko się o tym słyszy, a co za tym idzie, nikt tego aż tak nie przeżywa. Ty nie możesz przeboleć jednej, ostrzejszej sceny W FILMIE. Ja naoglądałam się wiele cierpień w rzeczywistości. Taka moja rola. Pobita przez ojca dziewczynka, wyglądająca jak zebra po uderzeniach kablem, to jedyne, co mną wstrząsnęło. Na inne rzeczy jestem uodporniona. Szczególnie jeśli chodzi o sceny z filmów. Życie jest brutalne. Powinieneś się z tym pogodzić. "Jestem skorupą", ale mi z tym dobrze. Przez lata nauczyłam się nie okazywać emocji i nie przejmować się emocjami ludzi, na których mi nie zależy. Jednak, w twoich kompetencjach nie leży ocena mojego stanu ducha. Bo to ni czas ni miejsce na tego typu odskocznie. Pozdrawiam. Mamba nie możesz przeboleć jednej, ostrzejszej sceny W FILMIE"- pisalem ze nie o sama scene mi Mamba Odgrzebię sobie post sprzed 7 lat, co mi tam. Kobieta, która w gwałcicielu szuka człowieka, nie bestii? Chyba coś się za przeproszeniem po****** w głowie. Mamba Mamba: "Co przeżywała dziewczyna ? Myślę, że to, co nakazywał jej scenariusz."jeśli scena gwałtu zbiorowego nie robi na tobie wrażenia to coś nie tak z twoja psychiką. Natomiast jeśli po prostu oglądając film cały czas myślisz że to gra aktorska to po co je oglądasz ? szkoda czasu Mamba Znam osobę która została zgwałcona...dziewczyna kilka lat nie umiała przemóc się by wyjść z domu, je psychika została tak zniszczona, że do tej pory nie żyje jak normalna dziewczyna, wiec to co pokazują w filmach nie bierz tak wszystkiego "a bo to tylko film" bo takie rzeczy się zdarzają, jeśli oglądasz filmy o kosmitach czy jakieś inne sci fi to rzeczywiście masz rację a tak to to myślę, że chyba nie masz pojęcia co piszesz. Mamba Chyba można o czymś rozmawiac,prawda?Czy tylko o tym co bedzie zrealizowane?Ty nie rozmawiasz na temat co bys zrobiła np. gwałcicielowi,inni tak,i nie widze w tym nic ze scena Cię nie wzrusza nie robi na mnie wrażenia,Twoja sprawa,a że kogoś wzrusza to wzrusza,tez jego sprawa,piszesz tak jakbyś była kims lepszym bo Cię nie nie lubie takich scen,raz obejrzałam i drugi raz juz bym nie chciała,no i co z tego?Po to jest film zeby wywoływać emocje,jeśli w Tobie nie wywołuje zadnych to współczuję. isild87 a moim zdaniem to ta była zupełnie nieporównywalna do tej w "nieodwracalnych". tamto to było dopiero okropne... a to mniej jak dla mnie. Tzn na pewno gorsza była ta scena w sensie tego co ta kobieta przeżyła to na pewno, ale jeśli chodzi o sam wygląd tego ujęcia, to tamta gorsza bez dwóch zdań. isild87 Ty chyba sobie żartujesz? Przecież prawie nic nie pokazali. Do tego ciemno było... Znacznie brutalniejszy jest gwałt np. w filmie "Bez litości". LeoMessi86 Chodzi ci o ten film "I spit on your grave", rozumiem? Ogladalam jedyne druga czesc... Faktycznie, ta scena byla jeszcze gorsza... Mimo to i tak jestes facetem, wiec nie dziwi mnie ze trudno ci sie wczuc w to, jaka krzywde faceci potrafia zrobic jednej kobiecie... Gorzej niz zwierzeta... isild87 Nonsens! Gwałty w "Nieodwracalne", czy w obu częściach" Pluję na twój grób" są naprawdę brutalne, w porównaniu z tym filmem, gdzie w zasadzie nic brutalnego nie pokazano na ekranie. isild87 Obejrzyj sobie film "bez litości" to dopiero zobaczysz scenę gwałtu isild87 Było , jest i będzie. Gwałcicieli do pudła albo kastracja. Hej! isild87 Rozumiem, że kobiety podobne sceny mogą mocniej przeżywać niż faceci, ale akurat tutaj nic specjalnego nie się dziewczyny bawią w żołnierzy, nie mam nic przeciwko, strzelać mogą lepiej niż niejeden mężczyzna. Ale niech również zdają sobie sprawę z konsekwencji ewentualnego zostania jeńcem np. w Afganistanie, Syrii itd. Tam nikt się nad nimi nie będzie litował. milo_11 I to oznacza, że powinny mieć tego przedsmak w ramach przygotowań do rzeczonej wojny? Surine ocenił(a) ten film na: 6 milo_11 Gdyby mężczyźni nie byli podludźmi wywołującymi wojny, to nie byłoby w ogóle tego problemu. xD Surine Shrine, zgadzam się. Mężczyźni to podludzie, wręcz 'podzwierzeta'. Niestety mam w tym pewne doświadczenie Surine uuu seksizm :) {"type":"film","id":382525,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Pi%C5%82a+IV-2007-382525/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum filmu Piła IV 2008-03-21 20:46:57 Czekam na wasze krwawą listę. Fan_Horrorow Dajże spokój makabryczny i brutalny to jest np. Cannibal Holocaust albo seria Guinea Pig albo porażający Man Behind The Sun albo August Underground i tak dalej i tak dalej pełno jest takich naprawde makbarycznych, wstrząsających filmów, piła (której jestem ogromnym fanem) przy tych rzeźnikach to bajka dla dzieciaków;), a co do Hostelu to jeszcze nie widziałem żadnej części;) Według mnie najbrutalniejszy jest Man Behind The Sun, Cannibal Hlocaust, Guinea Pig 2, August Underground mordum, w pewnym sensie również Salo.. Lupus_6 hostel brutalny ??gdzie ? :)ale czego mozna sie spodziewac po kims kto w ulubionych filmach ma bodyguard, ace ventura czy american pie ;] dalej nie patrzylam, bo to nie na moje nerwy :D użytkownik usunięty Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem Nudyy_ ocenił(a) ten film na: 7 Od 12 roku życia fascynują mnie takie filmy. A wyobraź sobie, że jestem osobą bardzo towarzyską, otwartą, tolerancyjną i czułą na krzywdy innych, zwierząt i ludzi. Kocham zwierzęta, ludzi, życie... jestem szalona i mam głupawki. Kocham horrory z każdego gatunku i się wygłupiać. Ale UWAGA, nie jestem chorą psychicznie, aspołeczną sadystką. I to ty jesteś "palantem" bo masz takie uprzedzenia. użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 7 Nudyy_ ja kocham zwierzęta ale ludziom to bym z chęcią robił rzeczy takie jak we filmach które wymienił lupus supi jesteś laska, mam tak samo. zajebiste osóbki, łączymy się! XD <3 Sighma ocenił(a) ten film na: 5 Nudyy_ Mam dokładnie tak samo. Kocham horrory i przemoc na ekranie, a w życiu realnym jestem osobą bardzo wrażliwą, wegetarianką, kocham świat, nie mam żadnych psychopatycznych skłonności. Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem Marika_8 Ej ej, American Pie jest dobre~! Viollipop nikt nie mowi , ze nie ;p ;p ;p bosu89 ocenił(a) ten film na: 2 Lupus_6 zgadzam się z LUPUS. jeśli szukasz naprawdę makabryczne filmy to najlepsze z nich wymienił LUPUS. Lupus_6 Zdecydowanie Cannibal Hlocaust. Hehehe Piła przy tych filmach co wymienił LUPUS to "bajeczka". Polecam także Guinea Pig 2 (:Pozdrawiam (; Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem gnida71 Gdzie można obejrzeć Guinea Pig? użytkownik usunięty Fan_Horrorow jak na fana horrorow znasz ich troche malo hehe :)seria piła i ten hostel to jest syf przy serii AU, MBTS, krolika doswiadczalnego. rowniez niemiecki rezyser pan Buttgereit daje rade z Schramm i nekromantik. chociaz sa to filmy dla milosnikow gatunku szukasz wrazen i masz mocne nerwy to czemu nie (18+):Pa film salo Pasoliniego rowniez jest ok :)Caligula - ciekawy film historyczny :P Wiem, że filmy, które wymieniłem to "bajeczki" ale zrobiłem to dlatego, że szukam naprawdę krwawych horrorów, których jeszcze nie na wasze podpowiedzi i oczekuję naprawdę dobrych coś ciekawego nadzieje, że będzie to jeszcze bardziej krwawe niż seria filmów - " OBLICZA ŚMIERCI ".Polecam użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 8 Fan_Horrorow wiesz taki tematów z rankingiem najlepszych horrorow bylo juz wiele wiec wystarczy poszukac :)ale skoro juz odpowiadam to do makabrycznych zaliczyłbym filmy mondo (slynna seria Faces of Death)mozesz oczywiscie sprawdzic te tytuly ktore wymienilem we wczesniejszym poscie "seria piła i ten hostel to jest syf przy serii AU"ojooooooooooj ;/ piła to fantastyczna seria, tu nawet nie można porównywać tego z AU!!AU to film dla psycholów a nie horror, no wybacz! absolutnie to nie jest horror...piła przy tym to arcydzieło... użytkownik usunięty j_ustyna17 Piła i Hostel to z dziewczyną za rękę i do kina marsz na jakiś tam horrorek. Bo dziewczynki lubia się bać :(August Underground chcąc nie chcąc jest mu przypisywany gatunek horroru. Jednak sa też pewne rodzaję horrorów np. gore czy slasherALE WRACAJAC autor tematu zadał pytanie:Czy film "Piła 4" jest najbardziej makabryczny, a może "Hostel" ???. Więc uświadamiam że NIE. Podając mu tytuły bardziej makabrycznych. Proste? Fan_Horrorow Zdecydowanie Frontiere(s)! Nie wystarczy pokazać krojenie, wybuchanie mózgu albo wbijanie szpil przez nos do czaszki. Takie sceny muszą być spotęgowane akcją filmu, konkretną sytuacją. I dlatego wybieram Granice, no chyba że nie widziałem czegoś bardziej okrutnego. Ale powtarzam, nie chodzi mi o wyrwaną z kontekstu scenę obcinania penisa tylko o tak zwany całokształt. piotr100 mnie tam nic tak nie zabolalo jak krwotoki z odbytu w serialu Dr House, ałł :D obrzydlistwo powrot_glodzilli jak ktos chce okrutna scene polecam kasyno. powrot_glodzilli Martwica Mózgu i tak wymiata ... Pavel26 HAahahaa, temat wymiata, jeszcze ten nick zalozyciela mowi sam za siebie, ja choc nie jestem fanem horrorow i tak mam napewno wiekszą znajomosc tego gatunku niz ty. Co do piły i Hostela to bardziej brutalny jest Hostel, ale i tak co tam sie dzieje, fabula to prawdziwy hardcore jesli chodzi o przegiecie, Eli rOTH CHCIAL BYC FAJNY ALE MU TO NIE WYSZLO, GDYBY PRZYNAJMNIEJ TEN FILM MIAL CIEKAWA FABULE to jeszcze jako tako darkan ocenił(a) ten film na: 2 Black_Smog hmm, coś mocnego szukasz to może 'snuff 102' całkiem nowa produkcja i chyba jeden z lepszych pseudo snuffow jaki powstał do tej pory... Fan_Horrorow Witam Was!!!Ja proszę o pomoc wszystkich fanów i fanatyków horrorów, gdyż poszukuję filmu z jedną konkretną sceną (o ile taki powstał)...Mianowicie chodzi mi o scenę, w której widać jak facet kaleczy kobiece genitalia, np. dźgając ją nozem. Czy takowa w filmie wogole jak dotąd została nakręcona?!? Pytam, bo chę bardzo zobaczyć coś analogicznego do finałowej sceny Hostelu 2 (kastracja faceta przez babkę). Oglądałam tamten film i bardzo się uśmiałam... Ciekawa jestem czy w kinematografii powstała już scena odwrotna - tak szczegółowo nakręcona zęby było wszystko widać jak w Hostelu 2...Dziękuję za pomoc i pozdrawiam!Sexy007 sexy007 o ile sie nie myle to w filmie "Antychryst" koles nozyczkami zalatwia sprawe:) emceka ocenił(a) ten film na: 6 sexy007 W filmie Zło była podobna scena , jezeli sie nie mylę . emceka ocenił(a) ten film na: 6 sexy007 Lęk* sexy007 odpowiedź jest prosta Canibal Holocaust tam taką scene widziałem sexy007 Gurotesuku rezzou ocenił(a) ten film na: 6 Fan_Horrorow wśród wymienionych tu brakuje mi Martyrs, więc dodaję. Horror najwyższej klasy z przesłaniem filozoficzno-mistycznym :) Fan_Horrorow "SRBSKI FILM" ..... zdruzgotał moją psychike. Sadyzm, pedofilia, nekrofilia. Tylko dla dorosłych widzów! Nawet nie wiem,czy go polecać.... użytkownik usunięty Fan_Horrorow Irréversible Fan_Horrorow W necie jest duzo stron z prawdziwymi filmami, takie video z Czeczenii czy Syrii to jest COS! Fan_Horrorow W kategorii brutalnosci, choc juz nie krwawosci, niezly jest koreanski film Ujrzalem diabla - taka bardziej hardkorowa wersja Pluje na twoj grub Fan_Horrorow Zależy co rozumiesz przez tak ułożony zestaw przymiotników - ja wiem, że cykl "Piła" przede wszystkim nie jest horrorem, tylko psychologitem, a krew stanowi jedynie czynnik pośredniczący w przekazie informacji (który nie mógłby być możliwy wobec ciućmoków ogarniającym temat do momentu, w którym dzielą się kończyny). Co więcej, sceny najkrwawszego kalibru to wtym filmie operacje chirurgiczne, jedyne, przy których reżyser nie posłużył się dynamicznie przesadnym akcentem. A Hostel i cała reszta? No cóż, powiedzmy, że z filmów, w których ludzie pokazują swoje wnętrze, zdecydowanie wolę te, w których czynią to w sposób metaforyczny :) Fan_Horrorow 3-guys-1-hammer Fan_Horrorow Salo- chory i makabryczny film. alien_2 No Salo... Fakt, chory. Fan_Horrorow moim zdaniem Hostel jest chory. Wolę ,,Piłę'' Fan_Horrorow Piła ludzka stonoga ochydny film i syrbski film straszny Fan_Horrorow Jeśli chodzi o ten typ wzbudzania obrzydzenia to tylko:hostel 1 i 2SERPSKI FILM reszta pod to nie podchodzi Fan_Horrorow Sporo już tego oglądałem, więc wymienię tylko kilka, które z trudem obejrzałem do końca, wszystkie oparte na faktach: 1. W mroku Dziewczyna z sąsiedztwa (2007).3. Amerykańska Masakra w Chicago.

sceny kastracji w filmach