Read Wasz pierwszy pocałunek from the story Haikyuu!!! Scenariusze/Preferencje by Ognisty_Feniks (Wakane) with 7,604 reads. hinata, wolnopisane, scenariusze
Read kiedy był wasz pierwszy pocałunek? from the story fnaf preferencje by ewelka208 (Mrs Bella Kim~) with 966 reads. goldi, animatroniki, wiosna. Freddy: Po p
Jaki był wasz pierwszy raz? Ile mieliście lat?Czy żałujecie? Pytam się,ponieważ chcę zobaczyć jak to jest!Znaczy chcę przeczytać wasze relacje!Ja jeszcze poczekam,bo mam dopiero 13 lat! Ymm ja miałam wtedy tyle co ty {13} teraz mam 17 zrobiłam to z moja pierwsza miłością już od przedszkola się znalismy. :* No i dokladnie 8
Read 13 . Pierwszy pocałunek from the story 𝐂𝐡𝐫𝐢𝐬𝐭𝐢𝐚𝐧 𝐂𝐨𝐮𝐥𝐬𝐨𝐧- Preferencje by paatkqpo with 229 reads. riddle, preferencje, tomriddle.
Page 2 Read Wasz pierwszy pocałunek from the story Preferencje; Harry Potter by -anguis- (Arcadia) with 2,845 reads. georgeweasley, snape, riddle. - Fre
ok 6 lat temu zbierałem kapsle ale nie pamiętam jaki wtedy był mój pierwszy i póŻniej nie zbierwłem jak dopiero od 5miesięcy i moje pierwsze to z.p.w.o.rzeszów które znalazłem w piwnicy i jeszcze taki kapsel z koroną chyba z Rosji
. 13 Lip 2019, Sob 8:43, PID: 798703 Mój pierwszy pocałunek był po pijaku i bardzo go żałuję. Tym bardziej że nigdy nie chciałam tego z tą osobą 13 Lip 2019, Sob 10:24, PID: 798714 Na pewno się go nie spodziewałem, nie wyszedł z mojej inicjatywy więc nawet lepiej dziwożona Zarejestrowany(a) 20 Lip 2019, Sob 15:37, PID: 799523 Zostałam pocałunkowo zgwałcona przez osobę która w przerwach między całowaniem wyzywała mnie od dziwek i szmat. Pewnie dlatego po dziś dzień nie lubię całowania. jabeznadziejna Zarejestrowany(a) 07 Paź 2019, Pon 18:50, PID: 807222 To z moim pierwszym chłopakiem, ale nie lubiłam się z nim całować, coś okropnego... Ten drugi całował lepiej, ale wpychał jęzor do środka, a jakoś tego nie lubię. Najlepiej całowało mi się kiedyś z kimś po pijaku. Dobrze tamten całował... Ech, aż się rozmarzyłam zwykladziewczyna Zarejestrowany(a) 07 Paź 2019, Pon 19:43, PID: 807240 (03 Wrz 2018, Pon 18:53)zwykladziewczyna napisał(a): Jeszcze nigdy się nie całowałam. Nigdy tego nie zrobię, bo mam obrzydzenie do że @cheeseburger_z_serem polubił mój post, to go zaktualizuję . Już się całowalam. Obrzydzenie do śliny dalej mam, ale przy calowaniu jakoś to obrzydzenie nie daje o sobie znać 07 Paź 2019, Pon 20:06, PID: 807245 Pomyliłem się, chciałem polubić post Skorupka. zwykladziewczyna Zarejestrowany(a) 07 Paź 2019, Pon 20:08, PID: 807246 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 07 Paź 2019, Pon 20:09 przez zwykladziewczyna.) U5iebie Zarejestrowany(a) 21 Lis 2020, Sob 18:19, PID: 832347 Wczoraj. xP Podczas dość intensywnego przytulania, mającego na celu ogrzanie się bo zimno było, a pomysły na radzenie sobie z zimnem były coraz ciekawsze. Nie musiałem się przełamywać, co najmniej kilka razy miałem wrażenie, że ma ochotę mnie pocałować i w końcu samo jakoś wyszło. Najpierw przerwałem i stwierdziłem, że nigdy się nie całowałem. xD W sumie chyba na tym moje wątpliwości się skończyły, nawet nie pamiętam czy coś powiedziała. xP Smyranie się językami, całusy, przygryzanie sobie warg, chyba wszystko przerobiłem. xP Potem było jeszcze ciekawiej. Full segzów nie było, orgazmu nie miałem, ale w zupełności wystarczył mi jej, dużo lepszy niż moje. Ciekawe jest to, że dziewczyna, na którą normalnie nie zwróciłbym uwagi, a nawet na szołcie określiłem jako w sumie brzydką, przy odpowiednich warunkach i nastroju, była autentycznie śliczna, odprowadzałem ją do domu i nie mogłem się napatrzeć, pytała co się tak patrzę, w końcu wypaliłem, że ma bardzo śliczną buzię, jak to usłyszała, to się tak uśmiechnęła, że już całkiem wyebało za skalę. A wszystko zaczęło się od napisania, po wypiciu większej ilości alko i znalezieniu się na górnej granicy desperacji, chyba najgłupszego matrymonialnego ogłoszenia jakie do tej pory napisałem, gdzie już pokasowałem konta na wszystkich portalach i chyba nie zamierzałem, za bardzo robić czegokolwiek w tym kierunku. xP Tak więc, wie kiedy trafi nam się coś fajnego. Nie wiem czy z tego będzie coś więcej i czy długo to potrwa, dobraliśmy się chyba na zasadzie "mi brakuje bliskiej relacji i kontaktu z płcią przeciwną, tobie brakuje, oboje nie mamy za bardzo innych opcji, to zgadajmy się". Niesamowite jest to, że ja to teraz mam w głowie, i to na prawdę było, jak masz takie sobie życie, to każde jedno takie wspomnienie jest bezcenne, co by się dalej nie działo, to już ze mną zostanie, do końca życia. (pisząc to ostatnie zdanie miałem łzy w oczach, serio, to naprawdę piękna sprawa) Może mój terapeuta miał rację, może wystarczy poznać kogoś o podobnych oczekiwaniach. I można przeżyć coś fajnego, nawet jak jesteś totalnym przegrywem po trzydziestce, bez pracy, bez pomysłu na siebie, bez wyglądu, bez doświadczenia w relacjach i z zaburzeniami. Do tego grając w otwarte klocki, bez kłamania, udawania, naginania prawdy. Także, jeśli nadal macie coś takiego przed sobą, to trzymajcie się, wie kiedy dopisze wam szczęście. Nie będę słodził, bo może nigdy, ale może jednak. 29 użytkowników polubił(o) wpis U5iebie: • czerczesow, vesanya, NewAspie, Omul, bajka, Ajka, Żółwik, karmazynowy książę, KamilWro, ult, Ninja, Eunoia, vienio, kartofel, MissCthulhu, Matatjahu, Glass, , GoodbyeKitty, Tomek_z_SUR, Danna, Pierun, evergreen, nika370, Szary, MysteryMan, sittingintheenglishgarden, Monty, Pankracy czerczesow Zarejestrowany(a) 21 Lis 2020, Sob 18:23, PID: 832348 Gratuluję Ci! Fajnie to czytać. 21 Lis 2020, Sob 18:29, PID: 832349 @U5iebie, dałabym sto lajków, jakby się dało Mega! 21 Lis 2020, Sob 19:05, PID: 832351 (21 Lis 2020, Sob 18:19)U5iebie napisał(a): Niesamowite jest to, że ja to teraz mam w głowie, i to na prawdę było, jak masz takie sobie życie, to każde jedno takie wspomnienie jest bezcenne, co by się dalej nie działo, to już ze mną zostanie, do końca życia. (pisząc to ostatnie zdanie miałem łzy w oczach, serio, to naprawdę piękna sprawa) To prawda. Potrzebowałeś takiego pozytywnego wzmocnienia. Chwilo trwaj. Zasió sernik z rodzynkami 21 Lis 2020, Sob 20:36, PID: 832364 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 21 Lis 2020, Sob 20:39 przez Zasió.) Ej, k.... przed takimi postami dawajcie jakieś ostrzeżenia czy coś. I to jeszcze kto taką dywersje emocjonalną uprawia? Usiebie. No cholera, kto jak kto, ale chyba ty powinieneś mieć jakieś wyczucie. W spojlery dać czy coś.... Znaczy mnie to już w sumie nie rusza, ja się z samotnością i faktem, że nigdy nikogo nie miałem i miał już nie będę pogodziłem, najwyżej sobie jakiegoś pornola odpalę, jak mnie dół złapie i tyle, ale może czyta to ktoś nowy, zagubiony i jeszcze żyjący złudnymi marzeniami?... Odpowiedzialność za siebie i innych, jak w pandemii koronawirusa! I tak, ja bym wolał trafić jakiś szczęśliwy strzał na giełdzie i zarobić na mieszkanie (z kolorowymi meblami!) Ajka Zarejestrowany(a) 21 Lis 2020, Sob 20:57, PID: 832367 A kto to przyszedł... Mizantrop Zarejestrowany(a) 21 Lis 2020, Sob 21:19, PID: 832371 Bez fajerwerków Drugi już za to był ciekawszy. Dziewoja też. No i znowu się roztęskniłem. Na c**j w ten temat właziłem. 21 Lis 2020, Sob 21:20, PID: 832372 @Zasió, nie musisz zaglądać do tego wątku. MissCthulhu Zarejestrowany(a) 21 Lis 2020, Sob 21:28, PID: 832375 Pierwszy "dziecięcy"... Achh, mam ciarki żenady na samo wspomnienie; na urodzinach kolegi w wieku mocno szczenięcym (10 lat? może mniej...), gdzie mieszkaliśmy klatka w klatkę i często bywaliśmy u siebie wzajemnie, podobał mi się - tak, jak to dzieciakowi może się podobać dzieciak - i dając mu jakieś słodycze, czy coś, chciałam cmoknąć w usta. Kątem oka zauważyłam naburmuszenie i skierowałam się tak, że ostatecznie cmoknęłam powietrze, a jego "przytuliłam" może na półtorej sekundy, czując lekkie odepchnięcie i mamrocząc pod noszem "proszę, oj, sorki, chciałam przytulić" czy coś w ten deseń. A z takich normalniejszych... Miałam niecałe 18 lat, długi czas przyjaźniłam się (wtedy miałam prospołeczne odbicie, zwłaszcza do pisania online) na odległość z pewnym chłopakiem z mojego miasta, nie zgadałam się z nim nigdy poważniej aż w końcu wyemigrował do Skandynawii, czy raczej dojechał do rodziny. Pierwszy raz zobaczyliśmy się i spotkaliśmy realnie na lotnisku Oslo-Rygge, gdy zrobił mi nieoczekiwany prezent w postaci biletu na samolot. Pamiętam, jak na wariata załatwiałam podwózkę pod Warszawę i oznajmiłam mamie fakt dokonany, że tak to ujmę. Potem było sporo strachu o przebieg kontroli na lotnisku i ogólne tam zachowanie, jako, że to był mój pierwszy lot. Samego lotu per se się nie obawiałam, miło wspomnam miejsce przy oknie - tylko w nogi ciasno, budżetówka. Znalazł mnie na lotnisku, przytulił i w pełni spontanicznie się cmoknęliśmy w usta. Byłam nieco oszołomiona i, pamiętam, zmęczona mocą "atrakcji" jak na jeden dzień. Za to z drugim facetem, z którym mieszkałam w Polsce i o którym pisałam na forum - brak takich atrakcji, buziak w policzek przed wyjściem do pracy/na studia i tyle, raz na kilka tygodni buziak przy rodzince żeby pokazać jak to nie jest wspaniale w naszym nibyzwiązku. Były dni, że siedziałam na łóżku i wpatrywałam się w niego, nie wiedząc, czy mogę jaśnie pana przytulić albo położyć rękę na ramieniu jak oglądaliśmy mecz. 22 Lis 2020, Nie 12:24, PID: 832395 (21 Lis 2020, Sob 18:19)U5iebie napisał(a): Full segzów nie było, orgazmu nie miałem, ale w zupełności wystarczył mi jej, dużo lepszy niż moje. nie odwdzięczyła się ? U5iebie Zarejestrowany(a) 22 Lis 2020, Nie 12:37, PID: 832397 (22 Lis 2020, Nie 12:24)pajonk napisał(a): (21 Lis 2020, Sob 18:19)U5iebie napisał(a): Full segzów nie było, orgazmu nie miałem, ale w zupełności wystarczył mi jej, dużo lepszy niż moje. nie odwdzięczyła się ? Dostałem lepsze rzeczy niż orgazm. Poza tym to jednak nie było miejsce i czas na coś więcej. xP Pierun Zarejestrowany(a) 22 Lis 2020, Nie 12:43, PID: 832398 Wow, chapeau bas i gratulacje U5iebie Clint Ruin 🦩 Flamingo Overlord 🦩 22 Lis 2020, Nie 13:48, PID: 832399 Aż czytałem pod kołdrą 22 Lis 2020, Nie 14:30, PID: 832400 (21 Lis 2020, Sob 20:57)Ajka napisał(a): A kto to przyszedł... Forumowy niszczyciel pozytywnych wrażeń, ech... Szkoda gadać, serio. @U5iebie, jak ja tu wchodzę na forum po przerwie i dostaję takie piękne historie, to aż mi się oczy pocą. Przeczytałem z dwa razy. Cieszę się niezmiernie. Szczęścia!
Dołącz do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 8 ] 1 2015-07-04 16:03:45 Lara200 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-07-28 Posty: 361 Temat: Wasz pierwszy pocałunek jak go wspominacie? Ponoć tego się nie zapomina:) Niektórzy ludzie uważają, że mogą wejść i wyjść z naszego życia, ale pewnego dnia będą zaskoczeni zamkniętymi drzwiami. 2 Odpowiedź przez zbytdelikatna 2015-07-04 18:36:57 zbytdelikatna Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-09-17 Posty: 1,287 Wiek: żaden ;) Odp: Wasz pierwszy pocałunek jak go wspominacie? Byłam przerażona Czasem ratują nas prawdziwe drobiazgi : zmiana pogody, gest dziecka, filiżanka doskonałej Carroll "Dziecko na niebie". 3 Odpowiedź przez Lara200 2015-07-04 18:39:42 Lara200 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-07-28 Posty: 361 Odp: Wasz pierwszy pocałunek jak go wspominacie? zbytdelikatna napisał/a:Byłam przerażona A co takiego było?;D Niektórzy ludzie uważają, że mogą wejść i wyjść z naszego życia, ale pewnego dnia będą zaskoczeni zamkniętymi drzwiami. 4 Odpowiedź przez niesia631 2015-07-05 06:46:15 niesia631 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-30 Posty: 182 Odp: Wasz pierwszy pocałunek jak go wspominacie?Mój pierwszy pocałunek odbył się z facetem z którym aktualnie nie jestem. Chłopak nie był za bardzo doświadczony i mnie pogryzł... dopiero później nabrał wprawy aktualnie jestem juz z innym i jeżeli miałabym porównać to ten obecny jest lepszy w te klocki, chociaż wcześniej się nie całował podobno 5 Odpowiedź przez ola_15 2015-07-05 12:05:30 ola_15 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zawód: uczę się Zarejestrowany: 2012-05-19 Posty: 306 Odp: Wasz pierwszy pocałunek jak go wspominacie?Jak tylko o nim myślę to serducho bije szybciej To był pierwszy pocałunek i dla niego i dla mnie, wyszło chyba nie najgorzej jak na pierwszy raz, ale doszliśmy do wprawy dopiero przy kolejnych. Ja leżałam na podłodze a on się nade mną nachylał, więc może pozycja też niezbyt ponad 2 lat jesteśmy ze sobą 6 Odpowiedź przez Motylek93 2015-07-05 12:10:45 Motylek93 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-14 Posty: 114 Wiek: 22 ;) Odp: Wasz pierwszy pocałunek jak go wspominacie? Mój pierwszy pocałunek z chłopakiem to był taki pamiętny buziak... było to upalne lato i pamiętam wyjątkowo dobrze, że miał takie gorące usta wtedy serce zaczęło mi szybciej bić i do domu wracałam jakbym unosiła się w powietrzu. Związek jednak szybko się rozpadł. ''Nadzieja pomaga iść naprzód; wytrwałość - stać, a odwaga wracać'' ~ Władysław Grzeszczyk 7 Odpowiedź przez zbytdelikatna 2015-07-05 14:43:23 zbytdelikatna Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-09-17 Posty: 1,287 Wiek: żaden ;) Odp: Wasz pierwszy pocałunek jak go wspominacie? Lara200 napisał/a:zbytdelikatna napisał/a:Byłam przerażona A co takiego było?;DByłam bardzo młoda i totalnie zielona Chłopak całował naprawdę świetnie i nauczył mnie tego bardzo za pierwszym razem to był dla mnie szok, szczególnie, że od razu z "języczkiem" Czasem ratują nas prawdziwe drobiazgi : zmiana pogody, gest dziecka, filiżanka doskonałej Carroll "Dziecko na niebie". 8 Odpowiedź przez Lara200 2015-07-05 14:45:17 Lara200 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-07-28 Posty: 361 Odp: Wasz pierwszy pocałunek jak go wspominacie? zbytdelikatna napisał/a:Lara200 napisał/a:zbytdelikatna napisał/a:Byłam przerażona A co takiego było?;DByłam bardzo młoda i totalnie zielona Chłopak całował naprawdę świetnie i nauczył mnie tego bardzo za pierwszym razem to był dla mnie szok, szczególnie, że od razu z "języczkiem" U mnie też od razu, ale jakoś szoku nie było;D wyszło naturalnie. Niektórzy ludzie uważają, że mogą wejść i wyjść z naszego życia, ale pewnego dnia będą zaskoczeni zamkniętymi drzwiami. Posty [ 8 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021
Kto z nas pamięta swój pierwszy w życiu pocałunek? Było cudownie, zadrżała ziemia czy wręcz przeciwnie, było fatalnie i pod ziemię chcieliśmy się zapaść? Jedno jest pewne - pocałunki towarzyszą nam od całują, a właściwie zacałowują nas zakochani w dziecięciu rodzice, potem sami zaczynamy rozdawać buziaki na prawo i lewo. Jako, że za kilka dni mamy Dzień Pocałunku, nadarza się zatem okazja idealna do powspominania jak, z kim i gdzie w swoim życiu się całowaliśmy. A jak głosi popularne powiedzenie - pierwszego pocałunku się nie pocałunkami bywa różnie. Możemy je uwielbiać, tylko lubić lub szczerze nie znosić i unikać wszelkich okazji do bycia pocałowanym jak diabeł święconej wody. Jedno jest pewne, pocałunki w naszym życiu były, są i będą się na powitanie z rodziną i ze znajomymi, rodzice okazują pocałunkami moc swojego uczucia do dziecka, pocałunki są nieodzownym elementem erotycznej gry. Pocałunkami wyrażamy miłość i na szczycie, czyli pierwszy pocałunek prezydenta Macieja KobylińskiegoJak swój pierwszy pocałunek wspomina głowa naszego miasta Maciej Kobyliński?Zapytany odrzekł, że stało się to tak dawno, że zatarło się w pamięci. Jednak po chwili zagłębiania się we wspomnienia cała historia wydobyta została na światło dzienne...UcieczkaOtóż rzecz działa się, kiedy Maciej Kobyliński był jeszcze małym Miałem wtedy pięć lat - wspomina prezydent. - Imienia dziewczynki przypomnieć sobie nie mogę, jednak wiem, że bardzo mi się podobała i była o rok młodsza. Bawiliśmy się na łące, nagle podbiegłem i pocałowałem ja prosto w usta i uciekłem. A ona została z otwartą ze zdziwienia przyszłą żonąPocałunki z ukochanymi kobietami na łonie natury weszły przyszłemu prezydentowi w nawyk. Swoją obecną żonę Mieczysławę również po raz pierwszy pocałował w pięknych okolicznościach przyrody. I znowu był las. Dokładnie Lasek Południowy, słońce świeciło. Tym razem Maciej Kobyliński nie pogroził palcem- Wcześniej nie zastanawiałem się nad pocałunkami, teraz jednak, gdy zostałem zapytany, okazuje się, że wciąż całuję lub jestem całowany - kontynuuje. - Zdarzały się i niezręczne sytuacje. Przypomniała mi się właśnie sytuacja, kiedy w jednej ze szkół, w obecności całego mnóstwa ludzi, pocałowałem w czoło jedenastoletnią dziewczynkę. Usłyszałem od byłego już posła - co ty robisz! Przecież zostaniesz oskarżony o molestowanie!Włochy inna bajkaW zawód polityka wpisane są zagraniczne podróże. W czasie swojej długoletniej kariery Maciej Kobyliński bywał w wielu krajach, które dodajmy mają swoje obyczaje i zwyczaje, nie wykluczając rzecz jasna Byłem zaskoczony wizytując Włochy - opowiada nasz rozmówca. - Tam ludzie całują się wszędzie i przy każdej okazji, całują się, oczywiście po przyjacielsku panowie. Podobnie dzieje się we Francji i w Hiszpanii. Z kolei deprymowały mnie zawsze wizyty w Rosji, w niektórych regionach panuje obyczaj całowania mężczyzny przez mężczyznę prosto w usta. Powiem szczerze, że strasznie się musiałem nagimnastykować, żeby tego rękęW prezydenckim pocałunkowym sztafażu są jeszcze pocałunki w rękę. - W towarzystwie dobrych znajomych, zawsze całuję damy w dłoń - dodaje prezydent. - Służbowo całuję jedynie panie, które zasługują na mój szacunek. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
10 Maj 2012, Czw 19:26, PID: 301176 Jak w temacie soulja Zarejestrowany(a) 10 Maj 2012, Czw 19:40, PID: 301178 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 10 Maj 2012, Czw 19:41 przez soulja.) Po prostu wyczuwa się ten moment kiedy się chcecie pocałować i to się samo dzieje. Musi być zgranie Nie musisz się nad tym zastanawiać bo jak nadejdzie ten moment to organizm sam się przełamuje Przynajmniej tak u mnie było GrubyPasztet Zarejestrowany(a) 10 Maj 2012, Czw 19:45, PID: 301182 U mnie tak to nie działa, nawet jak się już zbliżę to co potem ? Cały czas o tym myślę i w końcu nie mogę się przełamać. Cały czas siedzę jak parówa. Elliott Zarejestrowany(a) 10 Maj 2012, Czw 21:48, PID: 301202 pierwsze co? Sugar Zarejestrowany(a) 10 Maj 2012, Czw 22:00, PID: 301203 Widzisz przecież w temacie, nie spamuj, proszę. soulja Zarejestrowany(a) 10 Maj 2012, Czw 22:08, PID: 301208 ... Zasió sernik z rodzynkami 10 Maj 2012, Czw 22:54, PID: 301215 Oj Sugar, ja miałem napisać to smao. Wiesz, taki smeich przez łzy, bom stary koń, ale w sumie to z pocałunków doswiadczyłem tylko paru takich w policzek... Wstyd i siara, ale co mi tam, łatwiej to napisać tutaj niz wyjść na skończona fujarę chocby przed jakimś psychologiem. Więc zapytam za przedmówcą - pierwsze co? Elliott Zarejestrowany(a) 11 Maj 2012, Pią 8:20, PID: 301234 no właśnie, taka autoironia :-P 11 Maj 2012, Pią 9:59, PID: 301240 Byłem nawalony jak meserszmit i się samo stało. Nic nie pamiętam. I dobrze, bo koleś był byle jaki. GrubyPasztet Zarejestrowany(a) 11 Maj 2012, Pią 11:13, PID: 301247 achinoam napisał(a):Byłem nawalony jak meserszmit i się samo stało. Nic nie pamiętam. I dobrze, bo koleś był byle jaki. Jesteś gejem ? uno88 Zarejestrowany(a) 11 Maj 2012, Pią 11:35, PID: 301249 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 11 Maj 2012, Pią 12:01 przez uno88.) Za pierwszy razem to dziewczyna wpiła mi się w usta. No i byłem pod wpływem. rewolucjonista Zarejestrowany(a) 11 Maj 2012, Pią 17:34, PID: 301274 A ja wtedy nie wiedziałem, że mam fobię więc odbyło automatycznie bez lipy. Tylko że laska paliła i jej trochę waliło z gardła tytoniem shalafi Zarejestrowany(a) 11 Maj 2012, Pią 18:17, PID: 301299 Nie trzeba się było jakoś specjalnie przełamywać, sprawy potoczyły się same. Ale to dzięki zarąbiście sprzyjającej okoliczności, jaką było "tete a tete" w wynajętym wcześniej pokoju. Ja tego pragnąłem, ona nie oparła się pokusie chwili przyjemności. I tyle. Sugar Zarejestrowany(a) 11 Maj 2012, Pią 21:15, PID: 301340 Pokój do całowania wynajęliście? 11 Maj 2012, Pią 21:54, PID: 301351 Pierwszego pocałunku nie było ale w tym roku będzie na pewno, bo przestało to być zabawne że przez 21 lat egzystencji nie poczułem smaku kobiecych ust. Ale jak już będzie okazja to myślę, że nie będe miał jakiś oporów, pragnienie jest na tyle silne, że przysłoni moją fobie Zasió sernik z rodzynkami 11 Maj 2012, Pią 23:18, PID: 301362 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 11 Maj 2012, Pią 23:19 przez Zasió.) oby ci się udało, zwłaszcza że ten pierwszy pocałunek może się zdarzyć przy okazji pierwszej bliższej znajomości... albo skończysz jak ja - jestem niestety trochę starszy... shalafi Zarejestrowany(a) 12 Maj 2012, Sob 11:35, PID: 301384 Sugar, fobikowi za pierwszym razem łatwiej chyba tak niż przy ludziach Ale potem i w kawiarni się nie krępowaliśmy ;] 12 Maj 2012, Sob 14:18, PID: 301418 GrubyPasztet napisał(a):achinoam napisał(a):Byłem nawalony jak meserszmit i się samo stało. Nic nie pamiętam. I dobrze, bo koleś był byle jaki. Jesteś gejem ? Nie wiem, czy jestem gejem, ale tak mi dobrze, gdy mogę lizać męskie ciało. Bosz, tak mi przyjemnie wtedy, tak mi serce bije i czuję się jak w niebie. 12 Maj 2012, Sob 21:31, PID: 301570 poczytaj w necie jakies poradniki o calowaniu i po prostu.. pocaluj (nie czekaj na zadne magiczne momenty). za pierwszym razem bedzie nerwowo i tak sobie, a za piatym juz ok. the end tip: pracuj duzo wargami. dobry pocalunek nie polega na wcisnieciu jezora do srodka i robienia kolek. 13 Maj 2012, Nie 10:22, PID: 301738 BlankAvatar napisał(a):poczytaj w necie jakies poradniki o calowaniuNie przesadzajmy, po prostu to robisz i przy okazji wędrujesz sobie dłońmi tu i tam Zasió sernik z rodzynkami 13 Maj 2012, Nie 11:53, PID: 301774 no wiesz, ponoć liczy sie technika, byla o tym w nieco innym aspekcie spora dyskusja... niemniej poradnik calowania tez wydaje mi sie lekką przesadą... to sie chyba czuje, a ze pracować maja wargi to chyba oczywiste... kazdy chyba pare pcałunków w życiu widział, nawet jeśli nie uczesnticzył uno88 Zarejestrowany(a) 13 Maj 2012, Nie 13:25, PID: 301788 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 13 Maj 2012, Nie 13:32 przez uno88.) Jak ktoś jest wydygany to wszystko co zwiększy mu pewność siebie jest dobre. Nawet danie na mszę w tej intencji. Po drugie podejście: "pocałować i czerpać z tego przyjemność" to nie jest podejście fobika. Podejście fobika to "pocałować tak za+ ,żeby jej z wrażenia kapcie spadły bo jak nie to jestem pi*da ,a nie facet". 13 Maj 2012, Nie 20:47, PID: 301825 @user52, Zas a co wam sie stanie jak przeczytacie poradnik? ach no tak, wasza wielka fobiczna duma na tym ucierpi.. Zasió sernik z rodzynkami 13 Maj 2012, Nie 23:15, PID: 301880 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 13 Maj 2012, Nie 23:16 przez Zasió.) Co zrobi co? Chyba wyciagasz o wiele za daleko idące wnioski. Po prostu odnoszę nieodparte wrażenie, ze pocałunek to nie jest doprowadzenie dziewczyny do wielokrotnego orgazmu z wytryskiem, a sam poradnik całowania brzmi trochę jak poradnik... zamiatania? Robienia kanapki? Dobra, moze i zamiatanie jest sztuką, ale podejrzewam, ze 99% osób radzi sobie bez porad z internetu w tym względzie. Podobnie z kanapkami, choc zapewne istnieja przepisy an jakis zarabisty sos chrzanowy/zurawinowy/mietowy i połączenie salami z dzemem truskawkowym... Uno88 - ze wszystko dobre, co poprawi pewnosc, to jasne. mam tylko wrazenie, ze przeczytanie poradnika wcale pdoejscia "pocałowac jak najlepiej" nie zmieni, tylko jeszcze bardziej moze skupic uwage na technice i poradach. mam zreszta wrazenie, ze bez nastawienia "dla przyjemności" w tak bliskiej juz sytuacji (zakladając ze to nie jest pocalunek na imprezie, gdzie wszyscy sa nawaleni w trzy d*py) trudno wyopbrazic sobie caly ciag prowadzących do pocałunku zdarzeń - przeciez nastawienie do swiata w tych momentach musi byc rownie fobiczne... chyba, ze jednak nie mowimy o wielkm stresie i wydyganiu,ale jednak podejsciu "ma byc mi fajnie, cho cnie zaszkodziłoby, żeby sie lasce spodobało (ta, to sobie samoocene podniosę ), wiec cos tam przeczytam o ilosci ruchów miesni twarzoczaski, bo nie mam wprawy"... Ale mimo wszystko... no proszę... Poradnik całowania chyba, ze sa jakies pro artykuły 13 Maj 2012, Nie 23:18, PID: 301882 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 13 Maj 2012, Nie 23:44 przez BlankAvatar.) fobiczne myslenie zawsze jakies pokiereszowane musi byc chyba. choc nie przypominam sobie, zebym ja sam az tak pokracznie myslal.. poradniki, plusy: +pewnosc siebie +technika minusy: -???
Poziomkaaa. 18 stycznia 2017, 12:29 Ile miałyście lat kiedy pierwszy raz się całowałyście? :) Pamiętacie to dobrze i miło wspominacie czy raczej wolałybyście zapomnieć? Czy było to dla was ważne "wydarzenie" ? grazynazewsi 18 stycznia 2017, 14:03 Miałam 14, było strasznie, byłam cała zaśliniona, nie podobało mi się i w ogóle nie wiem, czy to można było nazwać pocałunkiem Ale strasznie przeżywałam, że mam to już za sobą, czułam się lepsza od koleżanek No i chłopak był "z marzeń". AGANIESZKA82 18 stycznia 2017, 14:37 miałam 15 lat ;) chłopak był starszy o 2 lata - chyba ze dwa tygodnie robiliśmy podchody do tego. Sam pocałunek - fantastyczny - wspominam do dziś - bo często się spotykamy ;) niestety to był pierwszy i ostatni z tym chłopakiem - bo tak jakoś nam nie było po drodze razem ;) generalnie każdy pierwszy pocałunek z chłopakiem wspominam z sentymentem i uśmiechem na ustach Dołączył: 2013-11-11 Miasto: - Liczba postów: 4207 18 stycznia 2017, 14:51 Kilka dni przed 15 urodzinami. Było przyzwoicie. :D Bez szału, ale też bez tragedii. Dołączył: 2015-05-22 Miasto: Liczba postów: 3236 18 stycznia 2017, 15:13 Miałam 15 lat. Chłopak miał 17. Na początku zderzyliśmy się zębami, później było ok Nie żałuję :)Co najśmieszniejsze bardziej pamiętam pierwszy pocałunek, niż pierwszy seks... No ale do tego drugiego było kilka podejść (z jednym partnerem), więc pewnie dlatego mi się to miesza frappe123 18 stycznia 2017, 15:22 miałam 14 lat, byłam w,,związku" xd chłopak był rok starszy, wszystkie dziewczyny z gimnazjum się w nim kochały i czułam się zaszczycona tym, że mnie wybrał :D. opowiadał najpierw jaki jest ,,doświadczony" i pośmiewał się ze mnie, ze ja nie :p. pamietam jak dziś, a było to 11 lat temu :D. był listopad, zimno jak sam s********, czwartek - rodzice pojechali na wywiadówkę (!), ja w tą zimnice i ciemnicę wyszłam się spotkać na dwór z chłopakiem (nie można było mi go oczywiście przyprowadzać do domu, a ze był z miejscowości kawałek oddalonej to przyjeżdżał skuterem i widywaliśmy się na przystanku pół km od mojego domu xd). był wysoki, ja niska, wcisnął mi język w usta, obślinił mi pół twarzy, pode mną nogi się ugięły aż musiał mnie złapać xd. rodzice wrócili z wywiadówki i na mnie krzyczeli, a ja się głupio do siebie uśmiechałam i nic nie odzywałam, myśląc o niebieskich migdałach :D. za czasów nastoletnich całowałam się z mnóstwem chłopaków, myślę że spokojnie ponad 20 ich było. najlepsze jednak pocałunki były z 1 chłopakiem, miałam z 17 czy 18 lat, a on był wirtuozem po prostu - wszystkie koleżanki mi polecały go, a skusiłam się dopiero po poleceniu go przez moją młodsza siostrę i jej koleżankę xd faktycznie był rewelacyjny, mimo że teraz jestem starą babą to uważam, że to były najlepsze pocałunki jakich w zyciu doświadczyłam (oczywiście nie skończyło się na 1x, oboje szukaliśmy okazji, aż się inne dziewczyny na mnie poobrażały, które też były w kolejne by go obcałować :D) Dołączył: 2016-03-13 Miasto: Kraków Liczba postów: 313 18 stycznia 2017, 15:26 A ja za Chiny Ludowe nie mogę sobie przypomnieć Dołączył: 2016-09-14 Miasto: Liczba postów: 519 18 stycznia 2017, 15:47 18 lat :P dzis juz moj narzeczony. Baaaaardzo milo to wspominam :P Dołączył: 2015-11-09 Miasto: Poznań Liczba postów: 438 18 stycznia 2017, 16:23 Mialam 18 lat, namiot na Woodstocku :D Bylo super, bylismy parą potem jeszcez przez rok ;P 18 stycznia 2017, 17:25 13/14 i to z dziewczyną! Z facetem- 15, fatalnie całował. Dołączył: 2012-04-16 Miasto: Jelenia Góra Liczba postów: 1315 18 stycznia 2017, 18:13 miałam 18 lat, tak z zaskoczenia od blokiem jak chlopak odprowadzał mnie do domu:) dzisiaj to mój mąż :)
jaki był wasz pierwszy pocałunek