Read Kilka słów na koniec. from the story Światłocień by MaggieSPN (Maggie) with 73 reads. romans, akcja, nastolatka. No i stało się, zakończyła się pierwsza
724 views, 7 likes, 3 loves, 0 comments, 1 shares, Facebook Watch Videos from Anna "Kudłata" Brożek Trener Zwierząt: Dostaje w głowę butelką… Kiedyś w takiej sytuacji pojechałabym na sor. Albo dała
Read 2. Rozterki natury uczuciowej. from the story Światłocień by MaggieSPN (Maggie) with 194 reads. różnicawieku, akcja, miłość. Był piątek. Dwudziesty ósmy
Słuchowisko Jan Sztaudynger "Wygnańcy Ewy". 26 grudnia 2009, godz. 11:00. Pełne dyskretnego humoru słuchowisko według jednoaktówki Jana Sztaudyngera - w adaptacji Iwony Malinowskiej
Sama Lyrics: Cisza dała w kość / Czuję jak boli / Chyba mam już dość / Zmywam się powoli / Czemu nagle ktoś / Patrzy na mnie wilkiem? / Gdy nie widać mnie / Bo przemykam chyłkiem / Dla mej
"Duchowi memu dała w pysk i poszła!" – w literaturze polskiej chyba nikt ciekawiej nie podsumował porażki nieudanych zalotów. Cóż możemy powiedzieć? Kochamy Słowackiego. Ale Mickiewicza też.
. Wątek dotyczący artykułu Agnieszka Radwańska odpadła w ćwierćfinale turnieju WTA Premier 5 rozgrywanego na kortach ziemnych w Rzymie. Polka przegrała z Jeleną Janković. 4 215 przeczytaj cały artykuł sekup Powiem za Słowackim: "duchowi memu dała w pysk i poszła". Bowiem nie mogę przeboleć wczorajszej porażki i przejść nad nią do porządku dziennego. Jeśli przyrównać osobowość tenisową Agnieszki Radwańskiej do żywego organizmu to wykazuje ona cechy zawałowca po przeszczepie serca. Jest przecież coś nienaturalnego w nagłych upadkach woli w kluczowych momentach każdego turnieju. Ten upadek woli protezuje jakąś fizyczną bolączką by do meczu przystąpić ale już z cechą ułomności usprawiedliwiającą porażkę którą ma a priori wykalkulowaną. Nie wiem, czy my kibice i jej fani nie padamy ofiarą jakiegoś oszukaństwa z jej strony. Jest w niej przecież coś co stara się ukryć przed światem, ale tego coś my jesteśmy ofiarami a nie ona! Bo to my angażujemy nasze emocje a więc nasze uczucia i choć daje nam też radość, to powody radości są jasne ale powody smutku są ciemne. Nieświadomość tego jest tragedią. W oczach hejterów, którzy być może to dostrzegają i na swój prostacki sposób wyrażają przez co nie są wysłuchani, wystawiamy się na pośmiewisko podobne kibicom narodowej reprezentacji, którzy skandują po każdym przegranym meczu: "Polacy nic się nie stało". Coś jednak się stało i to coś powinniśmy zdefiniować, choćby dla naszego zdrowia psychicznego. blokuj ort222 sorry ale kompletny duren jednak z Ciebie :) porazki w sporcie to rzecz normalna, kazdy przegrywa, kazdy ma dobre i slabe mecze, wzloty i upadki, a w tym meczu Agnieszka walczyla o kazdy punkt, szukac drugiego dna w porazkach, to cecha tych ktorzy nie radza sobie z cudzymi porazkami ( bo wlasne zawsze usprawiedliwia) i chcieliby aby ich idole zawsze wygrywali, to tez cecha narodowa Polakow z powodu ich narodowych kompleksow, nieradzenie sobie z porazkami to najwieksza zbiorowa wada Polakow niszczaca polski sport blokuj sekup No cóż, mam bielmo w oku jak Zagłoba, jednak nie jestem zaślepiony jak ort222 5/10! W jednym, choć nie do końca masz rację, nie radzę sobie z tą konkretną porażką! Tenis Janković jest zdefiniowany i znany Agnieszce jak podszewka jej nowej sukienki. Nie poradzić sobie z Janković jest tym samym co nie poradzić sobie z założeniem swojej nowej sukienki by wyjść na kort. Nie posądzam Agnieszki by pomagał jej w tym Celt więc nikt nie musiał pomagać Isi wygrać z Janković nawet Wiktorowski, to dla niej proste jak budowa cepa. Skoro jednak przegrała to trzeba szukać w tym drugiego dna bo musi jakieś tu być, bez dwóch zdań. blokuj ort222 argumentacja glupsza od zarzutu, choc to niemozliwe :) gdyby tak bylo wiekszosc meczow nie trzeba byloby rozgrywac, ale tak nie jest i mozna wygrac nawet po 13 porazkach z rzedu, a Agnieszka z Jankovic wygrywala na innych kortach blokuj ort222 i nie massz bladego pojecia o sporcie, ktory zasze byl jest i bedzie nieprzewidywalny blokuj wislok Każdy mecz to inna historia. To,że ktoś wygrywał 20 spotkań z rzędu nie oznacza,że wygra 21. Kuznetsova wygrała chyba z 6 kolejnych spotkań z Agnieszką,a jednak ostatnio przegrała. Agnieszka z Azarenką też przegrała nie wiem dokładnie,ale sporo spotkań z rzędu, a wygrała. Uważam,że 1/4 na tak nielubianych przez Agnieszkę kortach to i tak bardzo dobry wynik i nie doszukiwałbym się jakiegoś drugiego dna. blokuj sekup Odwoływanie się do statystyk nie jest tu pomocne a nawet zaciemnia obraz. Odnieś się do mojego zasadniczego postu a nie do mojej odpowiedzi danej ortowi. Jest ona skażona jego wyziewem więc nie może być podstawą do głębszych wniosków. blokuj ort222 nic sie nie stalo, to najmadrzejszy slogan w polskim sporcie i dlatego jest znienawidzony przez kiboli od samych zwyciestw - ktorzy od lat niszcza caly polski sport - z zerowa odpornoscia na cudze porazki blokuj stanzuk Nawet nie znasz definicji kibola a szermujesz tym osobnicy z jabolami w ręku, których oglądasz u siebie przy elzetesowskim boisku, to nie kibole tylko lumpy. blokuj wislok Tzn. jako fan piłki myślę,że ten slogan raczej mówi o przywiązaniu kibiców do reprezentacji. Nie odwrócimy się od Was. Co do Agnieszki to nie uważam,żeby się wczoraj coś jednak stało. Ona w Rzymie zrobiła najlepszy wynik od pięciu lat!! Naprawdę nie można oczekiwać,że będzie wygrywać z każdą niżej klasyfikowaną rywalką. Tutaj argumenty,że Maria przegrała no bo była zmęczona,a Agnieszka grała wcześniej przecież jeszcze w Fed Cupie, w Katowicach.. blokuj stanzuk Ale też przez pięć lat zawsze albo prawie zawsze wygrywała z takimi tenisistkami jak Janković,Cibulkova ,Cornet , teraz zaczyna z nimi dużo tych nazwisk żeby był to zaczęła przegrywać z Halep to można zrozumieć,bo ta się rozwija i jest już lepszą tenisistką od Agnieszki,ale z tymi?. blokuj wislok Stanzuku zauważ,że przecież wymienione przez Ciebie panie mogły zrobić postęp, zresztą z Cibulkovą jest w kratkę, ostatniej przegranej z Pennetą nie biorę pod uwagę. Z wiadomych względów. Jesteś piewcą Radwańskiego,ale faktem jest,że to już z Tomkiem jako trenerem na trybunach zdobyła 9 tytułów, była w finale Wimbledonu , w dwóch półfinałach WS. Może to być dla Ciebie niezadowalające,ale to duże lepsze wyniki niż np w latach 2008-2011 do Wimbledonu kiedy nie zdobyła Polka żadnego tytułu. blokuj stanzuk Po pierwsze. Do 2011 roku grała z chronicznymi kontuzjami których pozbyła się operacjami,i była w takim wieku że z każdym rokiem powinna robić postępy. Po drugie. Tomek był tylko psychiczną odtrutką od ojca,a wszystkie treningowe sznurki były nadal w rękach Radwańskiego. Po 2013 roku jak Wiktorowski zaczął pracować na swój rachunek w grze Agnieszki nastąpiła stagnacja,a w niektórych elementach gry to widać po skrótach i lobach. Po jestem piewcą Radwańskiego,bo uważam że na tym etapie kariery Agnieszki,trenowanie jej to za wysokie progi zarówno dla niego, a jeszcze wyższe dla Wiktorowskiego. blokuj wislok przyjmuję do wiadomości. Też uważam,że Isi przydał by się chyba inny szkoleniowiec, ale to ona podejmuje decyzje, a czasem teoretycznie lepsze jest wrogiem dobrego(choć wiem,że nie podzielasz tego,że teraz jest dobrze),ale widać po przykładzie Szarapowej, Wozniackiej,że znaleźć odpowiedniego szkoleniowca łatwo nie jest. blokuj ort222 i lepiej miec wrogow niz takich przyjaciol :) zgodnie z powiedzeniem strzez mnie panie Boze przed przyjaciolmi, bo z wrogami sam sobie poradze blokuj sekup Taką konkluzją zapewne zakończy się podjęta próba zgłębienia przyczyn porażek Agi. A więc to tylko kamienica przy ćwartki 3/4 gdzie przy fulu "Mocny Full" zgłębia się wszystkie sprawy tego świata sprowadzając je do poziomu prywatno-publicznej toalety z przewodnim hasłem "w kupie siła". blokuj retro Konkluzja jest taka, że tu nie ma co zgłębiać, ani tym bardziej nie potrzeba kilku fakultetów, aby stwierdzić, gdzie tkwi problem porażek Agnieszki. Sam mało oglądam tenis. Głównie mecze Radwańskiej i pojedyncze co ładniejszych tenisistek. Bez trudu dostrzegam jednak to, że Radwańska kiepsko prezentuje się fizycznie i zwyczajnie brakuje jej siły w zagraniach. Wiele uderzeń powinno załatwiać sprawę, a niestety u Agnieszki jest to jedynie lepsze lub gorsze przebijanie piłki na drugą stronę. Nie dobiegnie przeciwniczka do skróta, czy nabierze się na loba, to punkt dla naszej. A w większości przypadków i tak chodzi o to, czy rywalka dostatecznie dużo zepsuje. Jankovic psuć nie chciała, to i mecz wygrała. Masz swoją akademicką odpowiedź od fana piłki nożnej. pozdrawiam blokuj sekup To nie jest takie proste. Agnieszka jest już tenisistką kompletną, potrafi zagrać wszystko i wygrać z każdą, nawet z Sereną Williams. Nie zdołała tego udowodnić do tej pory gdyż spotyka się z nią najczęściej w najwyższej drabince gdy rozstrzygają się losy tytułu. I tu na przeszkodzie staje ten tajemniczy element, który jest taki tylko dla nas kibiców, ale nie dla niej zapewne. Staram się właśnie poruszyć tym zagadnieniem forum, jak na razie bezskutecznie gdyż dla właścicieli umysłów, których nie można zaliczyć do pięknych, to zagadnienie jest wirtualne i wyssane jedynie z brudnego palca sekupa. Oczekiwałem jednak jakiejś refleksji, przeciwnej ale przekonywującej że się mylę co pozwoliłoby mi spać spokojnie, ale nie! Czytam jedynie inwektywy orta i widzę minusowanie. Na razie jestem rozczarowany. blokuj retro Mylisz się. To jest bardzo proste. Agnieszka nie jest tenisistką kompletną. Technika to nie wszystko. Może zagrywać najlepsze skróty, loby, volleye, najlepiej czarować. Ale ma niestety spore braki w przygotowaniu fizycznym, a bez tego zawsze będzie się odbijać jak od ściany od części przeciwniczek. I co jej wtedy po tych umiejętnościach czysto technicznych? Satysfakcja, że potrafi dane uderzenia zagrać lepiej od innych? Serena i jej podobne z tego powodu nie położą się przed nią na korcie. Idę oglądać mistrza Hiszpanii :-) blokuj sekup Przepisy nie pozwalają już rozgrywać meczy w nieskończoność dlatego trudno jest gdybać na co jest stać Agnieszkę. Zapewniam cię jednak, że jest zdolna wytrzymać dużo, na niej nie ma ani jednego grama zbędnego mięśnia, nawet przy długotrwałym wysiłku nie ma się co tam zakwaszać. Zdaje się że zbędne jest przywoływanie meczy Agnieszki w których pokazywała swoją klasę, zawsze znajdą się oponenci twierdzący, że ma jakieś braki które nie pozwalają jej przeciwstawić się silnym przeciwniczkom. Na udowodnienie jej możliwości fizycznych nie mam argumentów tak jak nie mam wpływu na zmuszenie cię do podjęcia wycieczki w tenisową przeszłość Agnieszki. blokuj sekup Przepisy nie pozwalają już rozgrywać meczy w nieskończoność dlatego trudno jest gdybać na co jest stać Agnieszkę. Zapewniam cię jednak, że jest zdolna wytrzymać dużo, na niej nie ma ani jednego grama zbędnego mięśnia, nawet przy długotrwałym wysiłku nie ma się co tam zakwaszać. Zdaje się że zbędne jest przywoływanie meczy Agnieszki w których pokazywała swoją klasę, zawsze znajdą się oponenci twierdzący, że ma jakieś braki które nie pozwalają jej przeciwstawić się silnym przeciwniczkom. Na udowodnienie jej możliwości fizycznych nie mam argumentów tak jak nie mam wpływu na zmuszenie cię do podjęcia wycieczki w tenisową przeszłość Agnieszki. blokuj stanzuk Po pierwsze nie mamy armat,i inne powody już są nieistotne. blokuj wislok Być może jest jakieś wytłumaczenie, o które prosisz, jednak za mało wiemy jak wyglądają przygotowania Isi, o tym na czym się skupia, jak wygląda jej praca z fizjologiem, dietetykiem itd. Dziś przy tak mocnej stawce o sukcesie(myślę tu o triumfach) lub ich braku decyduje wiele czynników, tzw. detali. Stanzuk twierdzi,że sztab Isi jest nieprofesjonalny. Twierdzi,że ma takową wiedzę. Dla mnie Isia po prostu źle się czuje na klasycznej mączce, widziałem po sposobie poruszania się,że to nie jest to samo co na codzień widzimy. Być może zmęczenie jednak dużą intensywnością grania. Nie jestem jasnowidzem. Skoro Cię te tłumaczenia nie przekonują, to trudno, ja jestem jedynie kibicem, znawcami tematu są np. Jankus, Vamos, Klossh92, Alk. blokuj sekup Jakoś tych znawców tutaj nie widzę, chętnie poczytał bym ich analizy ale oni zapewne skupiają się na czytaniu własnych postów, dających im wystarczającą podnietę to intelektualnych orgazmów. Radził by ci jednak nie traktować poważnie tego co Isia mówi bo to są najczęściej wyuczone formułki na użytek mediów. Jej zachowanie, mowa ciała też bywa mylące, nawet ostentacyjne poproszenie sędziny o tabletki na gardło też zaliczyłem do blefów. Tak samo jak jej rzekomą niechęć do gry na mączce. Jedynym argumentem który do mnie przemawia jest twierdzenie, że źle się jej gra na wolnej nawierzchni. W to wierzę bo to widzę i znam jej styl gry. O tym co decyduje o zwycięstwie to już chyba wiemy i podziwiamy, czynników decydujących o porażce jest wiele, niektóre są niewidoczne dla oka i te moim zdaniem są odpowiedzialne za jej porażkę. Próbuję właśnie wywlec je na światło dzienne ale to ciężki gatunek i nie ma chętnych do podjęcia wysiłku. blokuj sekup Wcale nie przeczą wręcz przeciwnie, ma przecież w sobie coś co czyni ją jeszcze bardziej kompletną. Ten "tajemniczy element" ma charakter obronny, być może nie pozwala jej wygrywać turniejów ale w zamian pozwala jej zachować dyspozycję do gry przez cały sezon. Czy zostanie on zdefiniowany i oceniony dowiemy się po zakończeniu jej kariery sportowej. Od was, tuzów intelektu, już nie oczekuję żadnej, nawet zbliżonej próby zdefiniowania problemu, bowiem stać was jedynie na puszczanie gazów. blokuj sekup ...kiedy to w dosyć chory sposób interpretujesz rzeczywistość tenisową Agnieszki To już jest jakaś próba oceny mojego podejścia. Może nawet nie zamierzona ale ma cechy. Jak jeszcze bardziej wysilisz makówkę to może zaowocuje jeszcze jakąś genialną myślą. Dalsza jednak część twojej męki to kolejna inwektywa. W żadnym razie bowiem nie wpycham nikomu nic nachalnie. Nie wytłuszczam, nie powiększam czcionki, nie wpycham ci niczego do gardła byś się udławił. Jeżeli się dławisz to dlatego że sam sobie wpychasz tę niezdrową substancję jaką jest ten pseudoerudycyjny przysmak. blokuj sekup Claidheann, chyba ci się klepki poprzestawiały! Wprawdzie wziąłem na tapetę "Bogu ducha winną tenisistkę" ale nie piorę jej kosztem żadnych swoich brudów! Stwierdzam, że moja troska o twoje zdrowie psychiczne jest chybiona bowiem nie można wyleczyć nikogo kto uważa się za zdrowego. Nie bierz więc do siebie moich sugestii i daruj sobie inwektywy. Częstował mnie dzisiaj nimi obficie ort i już mi się przejadły. blokuj basher Nieświadomość tragedią? Stare angielskie powiedzenie twierdzi, że 'ignorance is bliss', bo to czego nie wiemy, nie boli. blokuj sekup "Prać owe brudy" to nie jest inwektywa, gdy wcale tego nie robię? "siać popelinę" to nie jest inwektywa gdy wcale tego nie robię? Co najwyżej sieję wątpliwości a ty widać ich nie masz. Wiadomo jak się określa ludzi którzy nie mają wątpliwości. Ja je mam i je wyrażam nikogo przy tym nie obrażając. Nie musisz się też utożsamiać z owym "naszym" jeśli cię to razi i nie chcesz żeby nawet pajęczą nitką cokolwiek cię wiązało z takim juzerem jak ja, to masz stosowne narzędzie by się odciąć. blokuj sekup "Prać owe brudy" to nie jest inwektywa, gdy wcale tego nie robię? "siać popelinę" to nie jest inwektywa gdy wcale tego nie robię? Co najwyżej sieję wątpliwości a ty widać ich nie masz. Wiadomo jak się określa ludzi którzy nie mają wątpliwości. Ja je mam i je wyrażam nikogo przy tym nie obrażając. Nie musisz się też utożsamiać z owym "naszym" jeśli cię to razi i nie chcesz żeby nawet pajęczą nitką cokolwiek cię wiązało z takim juzerem jak ja, to masz stosowne narzędzie by się odciąć. blokuj sekup Już dostrzegłem że trafiam tu w próżnię, nie mówię że brakuje powietrza ale mikroelementów tak. A te decydują o jakości życia. Brak mikroskładników otępia a gdy się jakieś pojawią to są traktowane jak insekty i zwalcza. Właśnie prezentujesz taką postawę i śmiem twierdzić że jest ona typowa na tym forum. Co do Agnieszki to ona nie ma powodu by na moje działania reagować, ja jej nie obrażam, próbuję tylko dojść sedna jej porażek. Może by nawet uprzejmie mi to wyjaśniła w atmosferze zrozumienia i obopólnej przyjaźni, jak to w polityce. Wyobrażam to sobie jako zupełne przeciwieństwo tego co tu z tobą przeżywam. blokuj sekup Fakt, że piszę po to aby ktoś czytał, uwaga jest tu niezbędnym elementem, niezależnie czy jej szczególnie potrzebuję czy nie. Wolę jednak większą niż mniejszą, nie tak jak Jankus który jej nie potrzebuje wcale i wystarcza mu jego własna uwaga z którą z wielką atencją pochyla się nad własnymi tekstami. Przyznam jednak rozczarowany że dużej uwagi czytelników tu nie skupiam, nie zapraszają mnie do dyskusji ani nie biorą do obserwowanych. Wolą zapewne nie absorbować sobie zbytnio głowy pseudoerudycyjnymi postami bo to ryzykowne dla ich reputacji. Zdaje się że masz jakieś totemy służące do zdalnego włamywania się do mózgów. Mind control to twoje drugie imię? blokuj Jankus I Wy tak cały wieczór? Sobotni? Majowy? Wierzyć się nie chce :) blokuj Dodaj swój komentarz Zaloguj się aby dodać komentarz lub Komentarze dodawać mogą tylko użytkownicy zalogowani.
Home Książki Cytaty Juliusz Słowacki Dodał/a: Marta Popularne tagi cytatów Inne cytaty z tagiem miłość Czasem coś, co wygląda jak poddanie, wcale nim nie jest. Chodzi o to, co dzieje się w naszych sercach. O dokładne widzenie, jakie jest życie i akceptowanie go, i bycie wobec niego lojalnym, niezależnie od bólu, bo ból z powodu nie bycia lojalnym jest o wiele, wiele większy. Czasem coś, co wygląda jak poddanie, wcale nim nie jest. Chodzi o to, co dzieje się w naszych sercach. O dokładne widzenie, jakie jest życie... Rozwiń Nicholas Evans - Zobacz więcej Wielka miłość może ranić, tak to już warto o nią walczyć. Nawet gdy to wymaga poświęceń i hartu ducha. Wielka miłość może ranić, tak to już warto o nią walczyć. Nawet gdy to wymaga poświęceń i hartu ducha. Susan Wiggs - Zobacz więcej - Nadal mnie pragniesz – stwierdził – i nadal kochasz. Nie przyznasz się do tego, ale ja to wiem. Nie bądź tchórzem Crevan! Nie bój się przyznać, że się pomyliłaś! Że nie wiesz, dlaczego Kenji chce cię tak usidlić! Zakładając ci na palec pierścionek czy obrączkę, nie wymaże z twojego serca tego, co do mnie czujesz! - Nadal mnie pragniesz – stwierdził – i nadal kochasz. Nie przyznasz się do tego, ale ja to wiem. Nie bądź tchórzem Crevan! Nie bój się przy... Rozwiń Anna Crevan Sznajder - Zobacz więcej Inne cytaty z tagiem ludzie W życiu trafisz nieraz na ludzi, którzy mówią zawsze odpowiednie słowa w odpowiedniej chwili. Ale w ostatecznym rozrachunku musisz ich sądzić po czynach. Liczą się czyny, nie słowa. W życiu trafisz nieraz na ludzi, którzy mówią zawsze odpowiednie słowa w odpowiedniej chwili. Ale w ostatecznym rozrachunku musisz ich sądzi... Rozwiń Nicholas Sparks - Zobacz więcej Jedyni ludzie, którzy naprawdę wierzą w to, że "za pieniądze nie kupisz szczęścia", to ci, którzy nigdy nie musieli bez nich żyć. Jedyni ludzie, którzy naprawdę wierzą w to, że "za pieniądze nie kupisz szczęścia", to ci, którzy nigdy nie musieli bez nich żyć. Alex Marwood - Zobacz więcej Inne cytaty z tagiem pieniądze Dostatecznie wcześnie pojął, jaką rolę w życiu grają pieniądze: to one są środkiem umożliwiającym prowadzenie takiego życia, na jakie ma się ochotę. Kto ma pieniądze, może robić co zechce - kto ich nie ma, musi robić to, czego chcą inni. Dostatecznie wcześnie pojął, jaką rolę w życiu grają pieniądze: to one są środkiem umożliwiającym prowadzenie takiego życia, na jakie ma się... Rozwiń Andreas Eschbach - Zobacz więcej Ja nie będę robił, robił, robił! bo ja chcę żyć, żyć, żyć! Nie jestem bydlęciem pociągowym ani maszyną, jestem człowiekiem. Tylko głupiec chce pieniędzy i dla zrobienia milionów poświęca wszystko, życie i miłość, i prawdę, i filozofię, i wszystkie skarby człowieczeństwa, a gdy się już tak nasyci, że może pluć milionami, cóż wtedy? Ja nie będę robił, robił, robił! bo ja chcę żyć, żyć, żyć! Nie jestem bydlęciem pociągowym ani maszyną, jestem człowiekiem. Tylko głupiec ch... Rozwiń Władysław Stanisław Reymont - Zobacz więcej
Jakub[5] Sokołowski[6] pseudonim Kusy (Paweł Królikowski) – jeden z głównych bohaterów serialu Ranczo i filmu Ranczo Wilkowyje. Jego żoną jest główna bohaterka – Lucy Wilska. Małżeństwo doczekało się córki Dorotki. Kusy jest wykształconym, inteligentnym czterdziestolatkiem, artystą – maluje obrazy, woli wielką sztukę od komercji, czyli „malowania diabłów”. Po śmierci żony na długi czas popadł w alkoholizm, jednak dzięki Lucy udało mu się wyrwać z nałogu. Z wzajemnością zakochany w Amerykance, dla niej był gotów nawet umrzeć – chcąc rzucić się pod jadący autobus, jednak ostatecznie dostał się pod koła roweru Solejuka. Przed akcją serialu[] Kusy jest rodowitym mieszkańcem Wilkowyj, posiada humanistyczne wykształcenie, o czym świadczy znajomość łaciny. Niewykluczone, że studiował malarstwo na Akademii Sztuk Pięknych[7]. W swoim czasie – około 15 lat przed rozpoczęciem akcji serialu[8] – był dumą Wilkowyj, jako ceniony i dobrze zapowiadający się artysta malarz. Po śmierci żony, wynikłej z ciężkiej i niespodziewanej choroby[9], Kusy załamał się, przestał tworzyć i popadł w alkoholizm. Pół roku po stracie żony, pewnego dnia pijany zasnął w swoim domu z zapalonym papierosem, wywołując pożar. Dom i wszystkie rzeczy Kusego spłonęły, a on sam został ranny – belka przygniotła mu nogę, w wyniku czego przez cały serial na nią utyka. Jakub nie wspomina o swojej byłej żonie, chociaż pewnie była mu bardzo bliska. Na nogi próbowała postawić go Babcia Lucy, której Kusy do tej pory jest niezmiernie wdzięczny za opiekę i schronienie. Po wypadku żył z prac dorywczych, wrócił do malowania dopiero w 2. serii serialu. Poznajemy go jako wdowca, nieposiadającego żadnego majątku. Jak dowiadujemy się pod koniec V serii, jego zmarła żona miała siostrę, zaś Kusy jest wujkiem jej córki Kingi. Seria 1[] 13. odcinek W pierwszej serii poznajemy Kusego jako alkoholika, ale zarazem człowieka bardzo mądrego i zaradnego. Mieszka w zniszczonej kanciapie, na terenie posiadłości Lucy – dziedziczki wilkowyjskiego dworku. Początkowo pomaga Więcławskiemu pogorszyć wizerunek domu, by Amerykanka tanio sprzedała go Wójtowi, jednak później zakochuje się w kobiecie i pragnie, by została w Polsce na stałe. Kusy czuje się zakłopotany i niewart tak zadbanej i inteligentnej kobiety, jaką jest jego ukochana Lucy, więc flirtuje z Wioletką, śliczną miejscową barmanką. Jest zazdrosny o to, że Wilska spotyka się z Witebskim. Po małym wypadku, kiedy jedzie pijany rowerem i wpada na pień drzewa, toczy walkę z Lucy o zerwanie z jego nałogiem – alkoholizmem. Niestety wszelkie próby zaprzestania picia okazują się nieudane i dopiero po porwaniu Amerykanki przez Hadziuka i Solejuka postanawia zerwać z uzależnieniem, by ratować ukochaną. Doktor Wezół wszywa Kusemu preparat, który w połączeniu z alkoholem zabija. Po dwóch miesiącach od początków abstynencji, Kusy znów sięga ze wzruszenia po alkohol, widząc że Lucy przygotowała mu schludny pokój w jej dworku. Mężczyzna, pamiętny tego, że ma wszyte pod skórę zabójcze lekarstwo, bardzo boi się śmierci i w jej obliczu wyznaje Lucy Wilskiej miłość, która na szczęście jest odwzajemniona. Historia kończy się szczęśliwie, ponieważ okazuje się, że doktor wszył Kusemu witaminy, a nie zabójczy preparat. Jednak Kusy przeżył chwile grozy i w rezultacie nie bierze od tej pory ani grama alkoholu do ust. Po gminnych wyborach spędza z Amerykanką noc. Seria 2[] 24. odcinek Po niespełnionej nocy z Lucy, Kusy postanawia od niej odejść, tłumacząc że nie chce zmarnować życia tak wyjątkowej osobie. Według niego ukochana zasługuje na kogoś bardziej wartościowego. Amerykanka nie potrafi przekonać Kusego do stworzenia wspólnego związku i niejako zastępczo podsuwa mu pomysł powrotu do malarstwa. Mężczyzna podchwytuje pomysł, ale maluje abstrakcje, niezrozumiałe dla większości mieszkańców Wilkowyj. Lucy, w trosce o ukochanego, prosi swoich znajomych – Jerry’ego i Proboszcza o kupienie kilku dzieł miejscowego malarza. Ku zdziwieniu Kusego, na zakup daje się namówić także Wójt. Kusy snuje podejrzenia, które okazują się prawdą – mężczyzna znajduje obrazy kupione przez Jerry’ego w piwnicy i wścieka się na Lucy, że chciała go oszukać. W złości postanawia on zająć się malowaniem czegoś, co wszystkim będzie się podobało, czyli obrazów przestawiających konkrety – Diabły. Jako agentkę do sprzedaży dzieł zatrudnia Klaudię, córkę Wójta. Po namalowaniu kilku Diabłów Podlaskich i przestrodze Księdza o ulegnięciu fascynacji złu, postanawia wrócić do malowania ulubionych abstrakcji, co powoduje niezadowolenie wójtówny i brak pieniędzy na raty za samochód Lucy. W rezultacie auto wraca do byłego właściciela, jednak Kusy czuje się spełniony artystycznie przez tworzenie takich obrazów. Kiedy Lucy organizuje przyjęcie urodzinowe dla Wójta i Księdza, nie wierzy on w możliwość powodzenia próby pojednania zwaśnionych braci. W trakcie imprezy, na której Piotr i Paweł fałszywie się godzą, Kusy zdaje swoje życie na łaskę przeznaczenia, aby ono zadecydowało o tym, czy powinien być z ukochaną Amerykanką. Rzuca się pod jadący autobus z myślą, że jeśli przeżyje, wyzna swoje wielkie uczucie spadkobierczyni dworku. W rezultacie Kusy wpada pod koła roweru Solejuka i wychodzi z kraksy bez szwanku. Po przyjęciu urodzinowym wyznaje bezgraniczną miłość Lucy, daje możliwość stworzenia związku i spędza z nią noc przy wystrzałach sztucznych ogni. Seria 3[] Kusy z Lucy Kusy i Lucy tworzą bardzo szczęśliwą parę, jednak zatajają swoje uczucia przed społecznością Wilkowyj, ponieważ oboje wiedzą, że na wsi nieformalne związki nie są tolerowane. Skrzętnie ukrywaną tajemnicę komplikuje jednak pojawienie się Czerepacha, który zakłada na wsi radio. Oczywiście nie jest to czysty interes, ponieważ były sekretarz gminy dopuszcza się założenia podsłuchów w darmowych odbiornikach radiowych, które zostają dostarczone do każdego wilkowyjskiego domu. Ku nieszczęściu zakochanej pary, odgłosy ich miłosnych igraszek nagrywają się na taśmy i wkrótce dzięki Radiu Wilkowyje cała społeczność wsi dowiaduje się o zażyłych relacjach łączących go z Lucy. Wtedy też wybucha konflikt z Proboszczem, który nie może tolerować nieformalnego związku jego parafian. Duchowny stwierdza, że nie radzi sobie ze sprawami Wilkowyj i postanawia spełnić się jako misjonarz w Afryce. Kontrę stawia Kusy z ukochaną – razem dochodzą do wniosku, że nie będą gorszyć dalej księdza i innych parafian i to oni opuszczą wieś. Tę niefortunną sytuację pomaga rozwiązać kuria, która zsyła księdzu proboszczowi nowego, sprawiającego problemy wikarego. Natomiast zakochana para obiecuje, że w przyszłości sformalizuje swój związek. W ostatnim odcinku III serii oświadcza się ukochanej, a na ślubie Stacha i Michałowej dowiaduje się, że Lucy spodziewa się dziecka. Seria 4[] Kusy, Lucy i Dorotka Kusy, po wielu perypetiach, bierze kościelny ślub z Lucy – w tym odcinku widzowie dowiadują się, że ma on na imię Jakub. Wcześniej parze rodzi się córeczka – Dorotka. Świeżo upieczony ojciec odnosi się do dziecka z nadopiekuńczością i zbytnią troską, czego szczególnym wyrazem jest sytuacja, gdy wyparza i szoruje wszystkie meble w dworku, aby dziecko nie nabawiło się jakichś chorób. Po raz kolejny Kusy daje wyraz swojej bezgranicznej miłości do Dorotki, gdy przed jej chrztem dokładnie czyści i poleruje kościół, aby wyeliminować wszelkie zarazki i bakterie. Witebski, po napisaniu swojej pierwszej książki, proponuje mu, żeby został jego wydawcą. Kusy godzi się, a książka Tomka – powieść dla kobiet – odnosi wielki sukces na rynku. Bierze udział w potyczkach pomiędzy zastraszającymi wieś mafiozami a społecznością Wilkowyj oraz, z pomocą żony i innych mieszkańców, doprowadza do wypędzenia ich ze wsi. Jakub ma spore wątpliwości co do startu Lucy w wyborach, ale pomimo tego całym sercem wspiera swoją ukochaną. Jest bardzo szczęśliwy, że jego żona w ostatnim odcinku zostaje wybrana na wójta. Seria 5[] Z racji tego, że jego żona jest wójtem, na Kusego spada większość obowiązków związanych z zajmowaniem się domem oraz małą Dorotką. Artysta, mimo trudności, radzi sobie z nimi. Jako wydawca odnosi kolejny sukces – wydaje, napisaną przez Solejukową, książkę o pierogach, która staje się bestsellerem. Znacznie gorzej idzie mu z Witebskim – przez całą V serię usiłuje zmusić go do napisania kolejnej książki, jednak poloniście idzie to bardzo opornie. Dopiero w ostatnim odcinku książka zostaje ukończona. Jest za to świadkiem miłosnych perypetii między Tomkiem a policjantką Francescą. Najpierw, swoim zjawieniem się w domu Witebskiego przerywa im romantyczne spotkanie, za co zostaje obezwładniony i skuty kajdankami przez Włoszkę, później daje Tomkowi schronienie, gdy ten przestraszył się konkretnych małżeńskich planów swojej ukochanej i uciekł przed nią, aż w końcu pomógł profesorowi ponownie skontaktować się z Francescą widząc, że polonista strasznie cierpi z powodu utraty ukochanej. Pewnego wieczoru, małżeński spokój jego i Lucy przerywa pojawienie się Grażyny – siostry jego zmarłej pierwszej żony. Szwagierka postanowiła czasowo podrzucić im swoją dorastającą córkę Kingę, a sama wyjechać do Niemiec. Kusy kategorycznie odmawia, jednak Grażyna zachowuje się wyjątkowo bezczelnie i o świcie wyjeżdża z Wilkowyj, zostawiając Kingę w dworku. Nastolatka okazuje się osobą o trudnym charakterze, bezkompromisową i nieuznającą autorytetów. Próby rozmowy z nią początkowo spełzają na niczym, z czasem jednak oboje z Lucy znajdują z Kingą wspólny język. Gdy część społeczeństwa daje wyraz niezadowolenia ze sprawowania rządów Lucy i zbliża się referendum w sprawie jej odwołania, Kusy ponownie wspiera swoją ukochaną, a pomaga mu w tym Kinga. W ostatnim odcinku wraca Grażyna i chce zabrać córkę ze sobą, nie zważając na to, że Kinga bardzo chce zostać, a małżeństwo Sokołowskich również chce ją zatrzymać w Wilkowyjach. Ostatecznie jednak, pod wpływem rozmowy z księdzem wikarym, Grażyna zmienia zdanie i pozwala Kindze dalej mieszkać u szwagra. Seria 6[] Lucy i Kusy mają problem z Kingą. Kusy denerwuje się nagłym wezwaniem do szkoły. Próbuje dowiedzieć się od Kingi, co takiego zrobiła, ale bezskutecznie. Jak się później okazuje, Kinga pobiła skina. Kusy poczuł na własnej skórze, jak trudne jest wychowanie dziecka. Następnie Kusy prowadzi Kingę do studia wilkowyjskiej telewizji internetowej i prosi Witebskiego, aby dał jej czas na antenie. Uproszony przez Kusego Witebski godzi się, ale jego wstępne opory okazują się jak najbardziej uzasadnione. Audycje Kingi to w istocie pełne furii ataki nie zostawiające na oświacie suchej nitki. Kusy angażuje się w sprawę spółdzielni socjalnej. Razem z Babką, Magistrem i bezrobotnymi kobietami wpada na, jak się później okazuje, genialny pomysł na założenie firmy. Pomysł ten polega na tym, że Babka od lat robi rewelacyjne kremy, w które zaopatruje się większość kobiet z okolicy. Kusy usiłuje wdrożyć kobiety ze spółdzielni socjalnej do samodzielnego działania, co łatwe nie jest, ale i tak prostsze od sytuacji z Kingą, w której skin, pobity przez nią w pierwszym odcinku serii, zakochuje się na zabój. Kusy przeżywa dalsze problemy wychowawcze z Kingą. Ta zaprasza do domu skina, którego wcześniej pobiła. Zamykają się w pokoju na górze. Kusy postanawia, że musi pilnować Kingi, aby ta nie popełniła jakiegoś głupstwa. Pod byle jakim pretekstem wchodzi do pokoju i, ku swemu zdziwieniu, nie zastaje żadnej podejrzanej sytuacji. Pod wpływem przemian kobiet w spółdzielni socjalnej oraz troski o edukację własnej córki poświęca noc na przemyślenie systemu edukacji, ponieważ zaobserwował, że wielu ludzi – mimo skończonych szkół – nadal pozostaje życiowo bezradnymi. Ranek zastaje Kusego w rewolucyjnej furii – tak wielkiej, że nawet Kinga ze zdumieniem stwierdza, że przy Kusym jest minimalistką. Kusy zmusza dyrektorkę do ulicznego przepytywania absolwentów z zaliczonego programu – z żałosnym skutkiem, bo mózg informacje nieprzydatne eliminuje w pierwszej kolejności, a przydatnych informacji jest w programie niewiele. W taki oto sposób Kusy zapoczątkowuje wielką rewolucję oświaty w Wilkowyjach. Gdy Lucy próbuje rozwiązać problem bezpańskich zwierząt i wpada na pomysł powszechnej sterylizacji, Kusy uświadamia ją, że w Wilkowyjach to się nie uda; raczej mało kto przyjdzie sam dobrowolnie do weterynarza wysterylizować swoje psy. Lucy, przygnębiona wizją tabunów bezpańskich psów, nalega na Kusego, żeby jednak wymyślił coś w tym temacie. Kusy najpierw słabo protestuje, ale w końcu wpada na szczęśliwe rozwiązanie, wykorzystujące niskie instynkty do wyższych celów. Propozycja Kusego radykalnych zmian w lokalnej edukacji napotyka oczywiście na opór ciała pedagogicznego, w końcu jednak nauczyciele przełamują się. Zaczyna się rewolucja oświatowa. Kusy na początku próbuje uczyć dzieci zasad savoir-vivre’u, skutek jednak jest taki, że dzieci demolują mu zastawę stołową. Później namawia dzieciaki do wyjazdu na wycieczkę, lecz na takie przedsięwzięcie potrzeba dużo pieniędzy. Dzieciaki, według nowego programu, podejmują różne akcje, w celu zdobycia środków na zagraniczną wycieczkę, którą też sami logistycznie muszą przygotować. Kuratorium Oświaty wysyła do Wilkowyj kontrolera. Jego pojawienie się w szkole sieje grozę, zaś on gromadzi coraz więcej dowodów winy dyrektorki. Dyrektorka przychodzi do Kusego i prosi go o to, żeby coś wymyślił, bo jest jej to winien. Kontroler widzi ewidentnie zaniedbania w nauczaniu. Kusy próbuje ratować szkołę, zapraszając rodziców na spotkanie, ale wychodzi na to, że tylko grono pedagogiczne zainteresowane jest tym tematem. Jak się później okazuje, rewolucja oświatowa w Wilkowyjach kończy się szczęśliwie za sprawą Senatora, który poprzez swoje kontakty załatwia dyrektorce medal Komisji Edukacji Narodowej. Seria 7[] W siódmej serii małżeństwo Lucy i Kusego przeżywa kryzys za sprawą pojawienia się w dworku agentki sztuki – Moniki. Kusy zadowolony, że dostał od losu szansę, bardzo angażuje się w malowanie nowych obrazów. Nie zauważa, że Lucy zaczyna poważnie martwić się o ich małżeństwo, ponieważ Kusy, zamiast kolejną noc spędzać z żoną w sypialni, spędza ją z agentką na rozmowach o sztuce. Monika daje do zrozumienia Kusemu, że musi wybrać między domem a karierą, wpada też na pomysł kręcenia videoartu o Kusym, co przedłuża niepokojąco jej obecność w dworku. Ponieważ Monika coraz mocniej uzurpuje sobie prawo do dysponowania Kusym, Lucy i Kinga podejmują desperacką próbę przebicia Moniki poprzez odwołanie się do próżności Kusego. Nadskakują mu i dogadzają, jak nigdy, na każdym kroku okazując uwielbienie i cześć. Kusemu za bardzo się to nie podoba i prosi kobiety, aby przestały tak nad nim nadskakiwać, bo nigdy wcześniej tego nie robiły i głupio się czuje. Tymczasem sytuacja w dworku się zaognia, kiedy Monika ostentacyjnie kupuje w aptece test ciążowy. Lucy podejrzewa niewierność męża. Monika wpada przypadkiem na pomysł, że będzie pozować Kusemu nago i kręcić podczas sesji malarskich videoart. Lucy wyraża swoją opinię na ten temat tłukąc talerze, a przestraszony Kusy, zamiast do pracowni, ucieka na ławeczkę. Jednak Lucy pod naciskiem Moniki zgadza się, aby mąż namalował akt. Monika coraz śmielej próbuje wykorzystać sytuację i wszystkie swoje niewątpliwe atuty, aby zrealizować plan przejęcia wielkiego artysty. Lucy czuje się bezradna i porzucona. Kusy kończy wspólne dzieło wizualno-artystyczne z Moniką i kłopotliwa dla wszystkich wizyta Moniki w dworku zdaje się zmierzać do końca. Jednak jak grom z jasnego nieba uderza wiadomość, że zwolniło się miejsce w renomowanej galerii i Kusy może pokazać swoje obrazy. Oznacza to natychmiastowy wyjazd do Warszawy. Wystawa Kusego odnosi wielki sukces w Warszawie, a sam Kusy, po powrocie do domu, przeżywa pierwszy raz w życiu falę nagłej popularności i zainteresowania mediów i kolejnych galerii. Lucy w tym czasie także spotykają niespodzianki, aczkolwiek dużo mniej przyjemne. Zaczyna się nią bowiem interesować prokuratura. Zaniepokojona, a nawet już trochę przestraszona Lucy, szuka wsparcia w Kusym, który jednak uważa, że jej lęki są wydumane. Jednak kolejnego dnia, nad ranem, w dworku zjawiają się antyterroryści, którzy wyprowadzają Lucy. Zrozpaczony Kusy próbuje ich powstrzymać, lecz bezskutecznie. Wtedy zrozumiał, że się mylił co do podejrzeń prokuratury wobec Lucy. Lucy zostaje aresztowana. Zrozpaczony Kusy próbuje się z nią zobaczyć, ale odbija się od prokuratury jak od ściany. Niepijący od lat załamuje się zupełnie i sięga po butelkę. Monika, która pojawia się w dworku parę godzin po aresztowaniu, aby namówić go do wyjazdu i porzucenia Lucy, zastaje go pijanego. Proboszcz wraz z wikarym jadą po Kusego i otrzeźwiają go przy użyciu sprawdzonych metod, a później w trójkę wyruszają do prokuratury. Kusy nie ma pojęcia, co go tam czeka. Wraz z księdzem Proboszczem zostaje aresztowany. Następnego dnia, zmobilizowany przez Michałową, biskup uwalnia z aresztu Proboszcza i Kusego. Lucy po wyjściu z aresztu podejmuje zaskakującą decyzję: chce wyrzucić Kusego z domu, aby nic mu nie stało na drodze do światowej kariery. Sytuacja w dworku, napięta do granic, w końcu eksploduje, a zdesperowany Kusy składa Lucy szalony dowód swojej miłości, paląc swoje wszystkie obrazy. Seria 8[] Kusy przeżywa kryzys twórczy. Z pomocą przychodzi mu Lucy i Monika, która ponownie zostaje jego agentką. Monice udaje się zorganizować Kusemu wystawę w prestiżowej galerii w Nowym Jorku. W celu załatwienia wizy, razem z Moniką udaje się do amerykańskiej ambasady. Okazuje się że konsul, poznając życiorys Kusego, odmawia mu wizy i wystawa w Stanach musi odbyć się bez niego. Wystawa ta odnosi duży sukces, a Kusy staje się światowej sławy artystą. Kolejnym miejscem, gdzie Monika organizuje Kubie wystawę, jest Warszawa. Okazuje się, że po światowym sukcesie miejscowy rynek sztuki nie jest mu pisany, mianowicie podczas wystawy wdaje się on w bójkę z krytykami sztuki, którzy później obsmarowują go w mediach, a jego kariera wisi na włosku. Lucy zmęczona polskimi realiami postanawia wyjechać na stałe do Stanów. Początkowo Kusy podchodzi do tego pomysłu bardzo sceptycznie, ale widząc że żona traktuje sprawę wyjazdu poważnie, zgadza się i razem planują wyjechać do USA. Kiedy ich wyjazd jest coraz bliżej, nieoczekiwanie pod dworkiem zbiera się tłum mieszkańców wsi, którzy przekonują parę, aby zostali w Polsce. Seria 9[] Kusy nie może chodzić i potyka się Gdy Monika widzi Kusego z papierosem i duszącego się, robi mu awanturę. Wraz z Lucy postanawiają skłonić go do rzucenia nałogu i zbadania nogi. Kusy jednak nie daje za wygraną. Kupuje w sklepie zapasy papierosów i chowa je po kątach Dworku. Jednak okazuje się, że nie to było planem agentki. Zwołuje Wezóła i Babkę Zielarkę. Doktor postanawia jak najszybciej zrobić Kusemu badania w Lublinie. Okazuje się, że wyniki badań są doskonałe. Doktor nic więcej już nie może zrobić. W przeciwieństwie do Wezóła, Babka działa skutecznie. Dzięki swoim czarom nie daje Kusemu zapalić papierosa. Jednak mężczyzna jest sprytniejszy od Babki i pali cygara kubańskie. Po kłótni Kingi i jej chłopaka na temat twórczości leśniczego Kusy wpada na pomysł, aby powieść przedstawić Witebskiemu. Niespodziewanie Tomasz po przeczytaniu zauważa, że to dzieło jest świetne i z rozpaczy upija się. Kusy bierze sprawę w swoje ręce i – wedle jego prośby – zaprowadza go do Dworku. Okazuje się, że Paweł jedynie przepisał opowiadanie. Podchodzi sceptycznie i pesymistycznie do kandydatury Fabiana w wyborach na wójta, podobnie do Klaudii. Kusemu w trakcie samotnego spaceru w lesie nie działa noga. Potyka się i przewraca. Spotyka go Babka i za pomocą ludowych czarów stara się dociec przyczyn kryzysu. Kobieta udowadnia Kusemu, że ból nogi to kwestia psychiczna. Okazuje się, że miała rację i Kusy wraca o własnych siłach do domu. Jego małżeństwo przechodzi kryzys. Kłócą się poniekąd z powodu Moniki, która dała Lucy do zrozumienia, że niszczy karierę męża. Da się zauważyć, że pośród dwóch zakochanych par w Dworku, ich uczucie wygasło. W związku z tym Lucy podejmuje decyzję o wyjeździe do USA. Rozmawia o tym z Kusym. Ten jest w szoku. Wraz z Lucy idą na przyjęcie Solejuków, gdzie zostają ogłoszone wyniki wyborów na wójta, które wygrywa Więcławska. Utwierdza to tylko Amerykankę w postanowieniu o wyjeździe. Seria 10[] Po wyjeździe Lucy i Dorotki do USA Kusy popada w depresję. Po usłyszeniu wiadomości, że przyjeżdża jego agentka, ucieka z domu wraz z Hot Dogiem. Najpierw ucieka na Ławeczkę, gdzie przyjmuje propozycję Hadziuka o zanocowaniu w jego domu. Jednak Hadziukowa czym prędzej biegnie powiedzieć o tym szukającym go Monice i Kindze. W ostatniej chwili mężczyzna ucieka do lasu, gdzie buduje sobie szałas i nocuje w nim z psem. Tam odnajduje go Babka, która zaprasza go do siebie; kobieta w porę czuje zbliżające się Monikę i Kingę. W trakcie rozmowy z zielarką Kinga mówi jej, że Dworek będzie pusty. Kusy podejmuje próby powrotu do domu, jednak okazuje się, że kobiety wciąż są w domu. O całym zdarzeniu rozmawia z Lucy. Kusy w depresji Ostatnia scena Lucy i Kusego w dworku – 130. odcinek Klaudia postanawia pomóc Kusemu w leczeniu jego depresji. Podchodzi do zadania bardzo entuzjastycznie. Jednak terapia nie działa – przeciwnie, to Kusy edukuje Klaudię w sprawie świata i pożycza jej dołujące książki. Przez to także Koziołówna popada w depresję. Na prośbę Dudy Kusy naprawia błąd. Zostaje zaproszony przez Wezółową i Francescę na obiad i kolację. Celem kobiet jest „potrzęsienie nim”, czyli wyleczenie jego psychicznego załamania. Jednak to wprowadza tylko Witebskiego i Doktora w depresję. Potem Włoszka zmusza Kusego do interwencji, gdy jej mąż „siedzi w knajpie, pije i pisze”. Po rozmowie z Lucy dowiaduje się, że ta dostała propozycję nowego kontraktu na 4 lata. To doprowadza mężczyznę do furii i rozpaczy jednocześnie. Gotów jest znów sięgnąć po alkohol. W tym celu idzie do knajpy, gdzie Wioletka z miejsca domyśla się jego zamiarów. Kobieta dzwoni do Franceski, by ta pomogła odwieść Kusego od przerwania abstynencji. Tymczasem odmawia podania mu alkoholu, a gdy wpada Francesca, Kusy opuszcza restaurację i udaje się do sklepu. Obie kobiety depczą mu po piętach, a Weronka pod groźbą mandatu nie sprzedaje mu wódki. Francesca grozi grzywną również bywalcom ławeczki, którzy już niemal podzielili się z Kusym własnymi zasobami. Wioletka i Francesca eskortują Kusego do domu, gdzie Kinga robi mu awanturę. Wówczas Kusy zdradza powody, jakie nim kierowały. Kinga bierze w tej sytuacji sprawy w swoje ręce. W ostatnim odcinku zanosi się na to, że Kusy Wigilię spędzi sam, jednak wszystkim wmawia, że ma gości. Znowu zamierza sięgnąć po alkohol. Wyciąga z szafki zdobytą jakimś sposobem butelkę wódki, a gdy na ten widok Hot Dog zaczyna gwałtownie ujadać i skamleć, Kusy niemal go uderza. Kiedy Kusy uświadamia sobie, co właśnie chciał zrobić, opamiętuje się, wychodzi na zewnątrz i rozbija butelkę o ogrodowe drzewa. Nagle pod dworek podjeżdża samochód, a z nieco wysiada Lucy i Dorotka. Wieść o powrocie Lucy szybko się roznosi i mieszkańcy wsi kolejno przybywają z potrawami. O północy Kusy wraz z rodziną udają się na pasterkę, po czym spędzają wspólnie szczęśliwą Wigilię. Ranczo Wilkowyje[] Kusy z Lucy są już parą, jednak ich szczęście zostaje pewnego dnia przerwane przez niespodziewanie pojawienie się byłego męża Lucy – Louisa. Okazuje się, że Amerykanin nie dopełnił formalności rozwodowych i Lucy nadal jest jego żoną. Rozgoryczony Kusy wyprowadza się z dworku, i mimo nalegań Lucy o powrót, za radą księdza postanawia usunąć się z jej życia. Ze smutku znów popada w alkoholizm. Któregoś dnia dowiaduje się od dzieci Solejuków o nieczystych zamiarach Louisa względem Amerykanki. Bierze sprawy w swoje ręce. Z pomocą bywalców Ławeczki łapie nieproszonego przybysza w pułapkę i, za pomocą tortur, wymusza na nim przyznanie się do wszystkiego. Okazuje się, że eksmężowi Lucy chodziło o odziedziczenie miliona dolarów w spadku po ciotce żony – pod warunkiem, że nadal będą małżeństwem. Potem Amerykanin ucieka i rozpoczyna się pościg za pomocą skradzionych furmanek konnych. Finał pogoni ma miejsce pod kościołem, gdzie ksiądz wspólnie z Policjantem zapobiegają samosądowi na Kusym, Louisie i ławeczkowiczach wymierzonemu przez właścicieli skradzionych furmanek. Na Plebanii Kusy opowiada o wszystkim, czego dowiedział się od Louisa – ten zaś grozi mu, że wniesie oskarżenie o porwanie. Lucy daje Louisowi pisemne upoważnienie do odebrania spadku, po czym nakazuje mu się wynosić i dać Kusemu spokój. Amerykanin wyjeżdża z Wilkowyj, a Kusy i Lucy znów są szczęśliwą parą. Na koniec jeszcze wymierza sprawiedliwość będącemu w zmowie z Louisem Czerepachowi, uderzając go z całej siły w twarz tak, że tamten traci przytomność. Obrazy[] Obraz Opis Abstrakcje Tryptyk – dla Jerry’ego do ambasady amerykańskiej. Tytuł nieznany – dla Księdza. Tła pierwszoplanowe – dla Wójta do Urzędu Gminy. Diabły Podlaskie Tytuł nieznany – dla Lucy. Kuszenie Mamrota – na wymianę dla Księdza. Tytuł nieznany – na sprzedaż. Inne Konkret na tle nieskończoności – szkic wieżyczki kościelnej. Plik:Wioletka Akt przedstawiający Wioletkę. Portret wojewody. Seria 7 Tytuł nieznany – obraz, który Kusy zabrał na wernisaż w Warszawie. Tytuł nieznany – obraz, który Kusy zabrał na wernisaż w Warszawie. Tytuł nieznany – obraz, który Kusy zabrał na wernisaż w Warszawie. Tytuł nieznany – obraz, który Kusy zabrał na wernisaż w Warszawie. Tytuł nieznany – obraz nieświadomie zniszczony przez Dorotkę. Tytuł nieznany – obraz, który Kusy zabrał na wernisaż w Warszawie. Tytuł nieznany – obraz, który Kusy zabrał na wernisaż w Warszawie. Tytuł nieznany – obraz, który Kusy zabrał na wernisaż w Warszawie. Tytuł nieznany – obraz, który Kusy zabrał na wernisaż w Warszawie. Tytuł nieznany – obraz, który Kusy zabrał na wernisaż w Warszawie. Tytuł nieznany – obraz, który Kusy zabrał na wernisaż w Warszawie. Autorem części obrazów, zwłaszcza wykorzystanych w serii 7, jest Janusz Sosnowski. Ciekawostki[] Kusy jest jedyną postacią, która wystąpiła we wszystkich odcinkach Rancza. Kusy ma rewolwer Nagant po dziadku, który napadał na banki[10]. Jedyną osobą w serialu, która mówi Kusemu po imieniu (Kuba), jest Monika, marszandka z Warszawy. Imię Kusego (Jakub) poznajemy dopiero w IV serii (odc. 42. Śluby i rozstania), nazwisko (Sokołowski) jeszcze później – w VII serii (odc. 90. Trudne powroty). Aktor grający Kusego – Paweł Królikowski – zmarł po długiej chorobie 27 lutego 2020. Drzewo genealogiczne postaci[] Relacje z innymi postaciami[] Kusy jest jedną z najbardziej poważanych, lubianych i szanowanych postaci. Jego żoną została Lucy Wilska, z którą tworzą kochające się małżeństwo. Para wykazuje się troskliwością i opieką względem ich biologicznej córki – Dorotki, a także Kingi, dla której mężczyzna był wujkiem. Najlepszym przyjacielem i powiernikiem malarza jest niezaprzeczalnie Hot Dog – nad wyraz mądry pies rasy golden retiever. Jakub lubi się z większością bohaterów, a szczególnie zaprzyjaźnił się z Witebskim i Francescą, Babką, księdzem Koziołem, Klaudią i Fabianem, policjantem Staśkiem (mimo kilku scysji na tle miłosnym), Solejukową oraz Ławeczkowiczami. Sokołowski bardzo szanuje nestorów, z Janem, Stachem, Michałową i Markiem Karatem na czele. Kusy nie lubi się z Czerepachem i Pawłem Koziołem, jednak to inteligentnego i obytego Arkadiusza postrzega jako groźniejszego oponenta. Mężczyźni potrafią jednak czasem ze sobą współpracować, w celu uzyskania większych, obopólnych korzyści. Kusy jako wdowiec był znany z przelotnych romansów z miejscowymi kobietami, chociaż jedyną znaną widzom kochanką była Wioletka. Kiedy jednak Jakub związał się z Lucy, byli sobie zawsze wierni. Do powtórnie żonatego mężczyzny próbowały zalecać się marszandka Monika i była szwagierka Grażyna, jednakże próby uwiedzenia artysty nie powiodły się. Cytaty[] „Kusy jestem, to kuse życie do mnie pasuje.” – o sobie „Są ludzie którzy twierdzą, że piwo jest napojem chłodzącym, ja aż tak bezczelny nie jestem.” „Na co ma się wójt na biednej dziewczynie tuczyć? I tak już jest gruby.” „Nie wąchaj mnie, nie wąchaj, trzeźwy jestem. Nie wierzysz? (westchnienie) Ja też nie wierzę…” – do psa Hot Doga „Szukam plastycznego sposobu wyrażenia absolutu” – do bpa Sądeckiego „Na miłość nigdy nie jest za późno, za to na samotność zawsze jest za wcześnie.” „Serce? Taki biznesmen to serce w banku pod pierwszy kredyt zastawia i po odbiór się nie zgłasza.” – o Więcławskim „Wszystko co z Wioletką związane jest grzeszne.” – o Wioletce „Gość nie w porę gorszy od Tatarzyna” – do Lucy i Stolarkiewicza „Przecież Amerykanie są kompletnie pozbawieni poczucia realizmu. (…) Od kiedy wylądowali na Księżycu, to wydaje im się, że wszystko jest możliwe.” „Nie ma żadnych bakterii. Robaki je zjadły.” „Słyszałeś? A ty będziesz następny, każe ci rzucić szczekanie.” – do Hot Doga „Nie można być przez pół tygodnia cnotliwą żoną, a przez drugą połowę pracować w domu publicznym.” – o sztuce „Mam za dużą słabość do mocy” – jako abstynent o wódce „Super – to jest takie kryterium artystyczne na poziomie reality show” – do Klaudii „Taki prosty posterunkowy, a w środku czysty Szekspir.” – o policjancie Staśku „Artysta jest jak lekarz – dla mnie ciało no to są linie, owale…” – o sztuce „Najgorsze, że Wójt nieszczepiony jest – żeby jaką francą nam tych piesków nie zaraził.” – o wójcie „Ja ciebie codziennie szukam, Lucy. A jak znajduję to nie mogę uwierzyć, że jeszcze nie odeszłaś.” – o Lucy „Bo to-to, to nie jest żadna subkultura, tylko normalna łobuzerka i prostactwo umysłowe.” – o subkulturze skinheadów „Cywilizacja odwraca się od ludzkości.” „Hmm… Ja nie jestem ani odpowiedni, ani odpowiedzialny.” – o sobie „Ja nie znam żadnego takiego ładnego chłopaka.” – o Lucy „Ot, kobiety. Duchowi memu dała w pysk i poszła.” – o Lucy (cytat z „Fantazego” Juliusza Słowackiego) „Żeby czyjeś głupie gadanie nad własne szczęście przełożyć, taki głupi to nawet ja nie jestem.” „Aaa jak sprawa honorowa to wskakuj!” – do Pietrka „I co taki zapracowany jesteś, że nie masz nawet czasu sukcesu odnieść?!” – do Witebskiego „Jak to było u Dantego: «Lasciate ogni speranza».” – do Witebskiego, na prośbę wypłacenia zaliczki przed napisaniem książki „Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie dobro czyni.” – o propozycji Wójta, by Lucy poparła go w wyborach na senatora, w zamian za poparcie jej w referendum (cytat z „Fausta” Goethego) „Na naukę każda pora dobra.” – do Skina Konrada „Najpierw uratowałaś psa, potem mnie, teraz konia. Aż się boję, co będzie następne.” – do Lucy „Kurczę, wpół do dwunastej!” – do Lucy, kiedy Dorotka nie wyrażała chęci słuchania bajki „Wydaje mi się, że taki bolesny sekret ludzkości polega na tym, że ludzie się tylko starzeją, a nie dorastają.” „Jak ja skina widzę, to się czuje jak arabski murzyn żydowskiego pochodzenia.” – do Klaudii o skinach „Ja żadnej kobiety w życiu nie uderzyłem, jak nie wyjdziesz to zaraz będzie ten pierwszy raz.” – do Moniki „To jest taka ogólnonarodowa gra: połowa narodu próbuje coś robić, a druga połowa podstawia nogę.” – do Lucy o działalności społecznej. „Ona jak ma za dużo czasu to skinów w Radzyniu bije.” – o Kindze „Słowem można zranić tak jak nożem.” – do Kingi „Tyle lat dorastam i czuje, że to jeszcze nie koniec.” „Szkoła mija się z życiem.” „Faceci są kompletnie bez charakteru.” „Na początek piękne idee, a potem sami plujemy sobie do talerza.” „Punkt nie istnieje, liczy się tylko ruch.” „Są tacy, którzy zasuwają i są tacy, co są dowcipni.” – do Kingi „No pani Dyrektor, przecież oni nie uczą się tutaj niczego pożytecznego oprócz liczenia, czytania i pisania.” – do Dyrektorki o szkolnictwie „To już wolałem jak skinów biła.” – do Lucy, po występie Kingi w telewizji internetowej „Na tym polega wsparcie od kobiety: zawsze ci udowodni, że ma większy problem od ciebie.” – do Hot Doga „Jak ty Trylogię czytałaś to już nadziei nie ma, że zrezygnujesz.” „Szyby się pancerne wstawi, mur trzeba będzie dookoła wybudować. Dobrze będzie.” – do Lucy „Dziewczyna o wiecznie promiennym uśmiechu.” – o Kindze „Masz doła? (…) Nie mów tak szybko, bo się nie mogę połapać.” „Do pięknych teorii to wszyscy pierwsi, ale jak trzeba czarną robotę odwalić to zawsze Kusy.” „A jak mu się w szale twórczym okna pomylą? Ta jego poezja ma swoją wagę.” – o Konradzie „Ale cię wzięło, chłopie.” – do skina „Feromony w powietrzu latają i w anarchistce budzi się kobieta.” – o Kindze „Młodość nie lubi kompromisów.” „Ty widziałaś speszonego skina?” „Ja wiem, że to jest nieekologiczne, ale tu o moje życie chodzi. (…) A spróbuj to wykopać to ci normalnie łeb urwę i powieszę na bramie.” – do Hot Doga, po zakopaniu potłuczonych talerzy w ogródku. „Mówią, że czas wszystko leczy. Ale czego nie mówią, to tego, że wszystko zabija. Nieuchronnie.” „Nigdy więcej Ci nie pozwolę.” – do Lucy, że nigdy nie pozwoli jej wyjechać z Wilkowyj „Do ostatniej sekundy życia.” – Kusy do Lucy, że czekałby na Jej powrót całe życie „Dwie kobiety mojego życia” – o Lucy i Dorotce „Tak Kochanie, mama ma taką moc.” – o tym, że przestał utykać na nogę dzięki Lucy Cytaty o Kusym[] „Wilkowyjski książę Filip!” – Czerepach „Jak komuś pisany los pogorzelca to, to przed nim nie ucieknie.” – Kusy sam o sobie „Z miłości porzucił mnie. To kretyn.” – Lucy „Ten pan bez swoich obrazów dla żadnego agenta żadnej wartości nie przedstawia” – Monika Zobacz też[] Postacie[] Lucy Wilska Dorotka Kinga Monika Grażyna Zmarła żona Kusego Inne[] Dworek Lucy Hot Dog Kanciapa Kusego Przypisy[] ↑ używane przez Monikę ↑ używane przez Monikę i w kilku odcinkach 2 sezonu przez Klaudię ↑ odc. 127. Dominator ↑ w świetle prawa po śmierci żony Kusego zarówno Grażyna, jak Kinga nadal należą formalnie do rodziny Kusego ↑ Imię poznajemy w odc. 42. Śluby i rozstania podczas składania przysięgi małżeńskiej ↑ Nazwisko poznajemy w odc. 90. Trudne powroty, gdy Monika odwiedza Lucy w areszcie i pokazuje jej przez szybę zaproszenia na wernisaże dla Kusego. Na jednym z nich jest wyraźnie wpisane Jakub Sokołowski. ↑ odc. 127. Dominator ↑ odc. 12. Honor gminy ↑ ↑ odc. 47. W samo popołudnie Postacie Główne Lucy Wilska • Kusy • Paweł Kozioł • ks. Piotr Kozioł Pierwszoplanowe Czerepach • Halina • Klaudia • Duda • Lodzia • Witebski • Więcławski • Więcławska • Wezół • Policjant • Wioletka • Kinga • Jan Japycz • Stach • Michałowa • Solejuk • Solejukowa • Hadziuk • Hadziukowa • Pietrek • Jola • ks. Robert • ks. Maciej Drugoplanowe Dyrektorka • Wezółowa • Babka • bp Sądecki • Francesca • Monika • Ola • Polakowski • Myćko • Wargacz • Jagna • Marianek • Szymek • Kasia • Jędrzej • Wojtek • Weronka • Marek Karat • Jakub Epizodyczne Dorotka • Jasiek • Rysio • Muniek • Zbyszek • Półkot • Jerry • Mroczek • Babcia Lucy • Paul • Stolarkiewicz • Belgijka • Zygmunt • Zbyszko • Łukasz Barański • Gufi • Zdrapek • Schymalla • Ciotka • Weronika Więcławska • Kao • Wojewoda • Grażyna • van der Well • Pręga • Hryćko • Więcek • Winiecki • Bąk • Ignaczak • Borczuk • Bartkowiak • Kusiba • Toni • Nam • Rembik • Julka • Kluge • Notzek • Marysia • Skin • Vito • Kurawski • Mazur • Popieluch • Marta • Bieżun • Wargaczowa • Myćkowa • Zosia • Matka Zosi • Profesor • Gumko • Dziki • Matematyk • Biolożka • Fizyczka • Chemiczka • Geografka • Historyk • Bacuła • Zieliński • Gabrielski • Kowalski • Łukasz (reżyser) • Leśnik • Szef partii • Sekretarz partii • Dziennikarz • Naczelny • Roman • Patrycja Zwinek • Tobasik • Prezydent Miłoszewski Ranczo Wilkowyje Louis • Emanuel Pozostali Postacie skrajnie epizodyczne • Zosia Tao WięcławskaPostacie wspominane w Ranczu • Zmarła żona Kusego Zwierzęta Hot Dog Postacie – Ranczo Wilkowyje Główne Lucy • Kusy • Louis • Wójt • Ksiądz • Czerepach Pierwszo- i drugoplanowe Duda • Halina • Klaudia • Pietrek • Solejuk • Solejukowa • Stach • Michałowa • Hadziuk • Hadziukowa • Policjant • Wioletka • Więcławski • Więcławska • Wezół • Wezółowa • Emanuel • Witebski • Lodzia • Dyrektorka • Babka • Jasio • Muniek • Kasia • Hryćko • Więcek • Bąk
CytatybazaJuliusz SłowackiDuchowi memu dała w pysk i poszła. Duchowi memu dała w pysk i poszła. Nieco podobne cytaty Proszę nie mówić, że on jest ojcem, bo ojciec to jest jakiś autorytet duchowy, zaszczyt. To jest słowo, które coś znaczy. On jest po prostu chuliganem politycznym, a nie żadnym ojcem. Można go tytułować księdzem, bo z Kościoła wyrzucony nie został. W przeciwieństwie do niego ja walczyłem o wolność dla Kościoła i mam w tym względzie zasługi, a on nie ma żadnych i niszczy Kościół. Jako szkodnik powinien być wyrzucony z Radia Maryja i zesłany do klasztoru, najlepiej poza granicami Polski. Pracowałem całe życie z robotnikami. Im zawdzięczam, że praca moja nie poszła na marne, ku nim z ostatnią myślą się zwracam, żegnając się z nimi. Mam nadzieję niezłomną, że życie ich stanie się lżejsze, że będą silni i zdrowi moralnie, że urzeczywistnią wspólne ideały. Żegnam towarzyszy i przyjaciół, z którymi tyle współpracowałem wspólnie, i proszę ich o życzliwą pamięć dla tych wspólnych wysiłków. Wszystkich proszę o przebaczenie mych błędów i niepamiętanie cierpień, które im w życiu wyrządziłem. Myśl o śmierci dawno już jest dla mnie początkiem wyzwolenia. Głupie ludzie, no po prostu głupie ludzie. Biały człowiek przyjechał, jak przyjechał z Polski to wcześniej może był na pielgrzymce w Częstochowie, albo do świętej lipki pojechał się pomodlić a potem łazi dookoła pogańskich symboli i wybija pokłony. To jest, może być niebezpieczne, bo: w buddyzmie wprawdzie nie ma Boga, ale świat duchowy zapełniają takie oto maszkary. Buddyści wiedzą o istnieniu demonów, ten tutaj potwór ze szklanym okiem został obłaskawiony. Ten z kolei demon, widzą Państwo jego szpiczaste uszy, diabłem był ale został pokonany przez człowieka i teraz służy człowiekowi jako anioł. Cały Buddyzm jest zalany takimi symbolami. Nie no, nie chodzę do spowiedzi, bo zrobiłam kiedyś test, rozumiesz, temu panu w konfesjonale – i przychodziłam co pięć minut ja i mówiłam ciągle coś innego, a on mi zawsze dawał mi tą samą pokutę, rozumiesz? Gościu po prostu mnie tak zdenerwował, że się w pale nie mieści, później poszłam i mówię, że chce popełnić samobójstwo, bo mam problemy, a on: „Aaa... to takie tam ekscesy w ogóle wieku młodzieńczego”. Dlatego nie chodzę, a poza tym w tym konfesjonale zawsze śmierdzi alkoholem. A my się alkoholem brzydzimy, wiadomo! Kiedy zostanę królem - myślał - muszę dać im nie tylko chleb i schronienie, lecz również naukę książki, bo pełny brzuch niewiele znaczy, gdy umysł i serce umierają z głodu. Na zawsze postaram się zapamiętać tę dzisiejszą lekcję, aby nie poszła na marne i lud mój nie cierpiał z tego powodu. Nauka zmiękcza bowiem serca i uczy uprzejmości oraz miłosierdzia Cały mój rozwój duchowy można zrozumieć, porównując sublimacje wszystkich tendencji libidalnych we wniebowstąpieniu Dziewicy, ucieleśnionej przez Galę, która jest Nietzscheańską apoteozą woli najwyższej mocy kobiecej: jest to nadkobieta pchana gwałtownością własnych antyprotonów. Znajoma z córkami poszła z urną ojca do pizzerii, apotem do cukierni. Bo dziewczynki lubiły pizzę, a dziadek słodkie. Po 20 latach pracy mogę powiedzieć, że wszystko, co osiągnęłam, to tylko dzięki sobie, a nie dzięki temu, że poszłam z kimś do łóżka. Czuję się z tym wspaniale. Już od dawna nie jestem naiwnym radykalnym liberałem, który zapomina, że wymiar duchowy istnieje.
Czeka nas premiera "Fantazego" niedokończonego dramatu Juliusza Słowackiego w reżyserii Piotra Cieplaka, z Dariuszem Siastaczem (świętującym 25-lecie pracy artystycznej) w tytułowej roli. Każda ze sztuk Słowackiego kryje w sobie wiele tajemnic i jest niezmiennym wyzwaniem dla teatru. "Fantazy" jest jedną z najbardziej intrygujących. Zaskakuje jak i sam Słowacki, którego kojarzymy jako uduchowionego i bujającego w obłokach artystę, a to przecież mocno stąpający po ziemi realista, prześmiewca i makler po mistrzowsku inwestujący na giełdach zachodniej Europy. Rozszyfrowanie dramatu jako "dzieła z kluczem" spowodowało zrazu skandal. W osobach Hrabiego Fantazego i Idalii odnaleziono Zygmunta Krasińskiego wraz z Joanną Bobrową. Pierwowzoru ekscentrycznej hrabiny doszukiwano się także w postaci Delfiny Potockiej. Utwór, początkowo rozwijający się w konwencji komedii obyczajowej stopniowo przeradza się w dramat. Jak historię hrabios
duchowi memu dała w pysk i poszła