Zapraszamy do Subskrypcji naszego kanału @PotancowkiLudowe Zabawa taneczna z dn. 29.07.2023 z Kapelą Piotra Bińkowskiego w Złotym Dworze w Podzagajniku
Pewnego razu w listopadzie. Pewnego razu w listopadzie – polski dramat obyczajowy z 2017 w reżyserii Andrzeja Jakimowskiego . Premierowy pokaz filmu otworzył 33. Warszawski Międzynarodowy Festiwal Filmowy [1] .
Napisano Luty 28, 2012. Proszę Was Przeczytajcie wszystko i POMÓŻCIE. Opisałem szczegółowo wszystko to co spowodowało, że mam wątpliwości i pewnego rodzaju problem. Jestem w poważnym
Rafał Zawierucha wcielił się w rolę Romana Polańskiego w kultowym filmie Quentina Tarantino „Pewnego razu… w Hollywood”! Zagrał u boku największych gwiazd! Teraz słuchajcie Rafała Zawieruchy, który czyta audiobooka na podstawie pierwszej powieści Tarantino.
Pewnego razu… w Hollywood to już nie jest kino tak lekkie i dowcipne, jak poprzednie jego dzieła, ale absolutnie nie ma możliwości, by ktoś nie rozpoznał, że ma do czynienia z Quentinem Tarantino. I za tę dojrzałość oraz obranie innego kierunku cenię ten film, ale mam świadomość, że również za to mu się oberwie od świata.
Jeśli do tej pory zwiastuny filmu „Pewnego razu w Hollywood” nie dały wam do myślenia, to pozwolę sobie doprecyzować pewien fakt. Dziewiąty film Quentina Tarantino nie jest opowieścią o morderstwie Sharon Tate przez „bandę Mansona”. Nie jest to wielki spoiler, a moim zdaniem zaoszczędzi wam możliwego rozczarowania tym, że
. Zakochujesz się w kimś i podoba Ci się to, jaka ta osoba jest. Przyzwyczajasz się do niej i do jej cech. Ciężko pogodzić się ze zmianami, które czasem są przez nią wdrażane, a już na pewno, gdy dochodzi do diametralnych zwrotów akcji. Coś takiego przeżył Damian, który dziś nie poznaje swojej dziewczyny, Agnieszki. Kiedyś była dziewczęca i kobieca, a dziś przypomina bardziej chłopaka… Mężczyzna napisał w tej sprawie do serwisu „Poznałem piękną, bardzo fajną dziewczynę i właśnie w takiej się zakochałem” Po dwóch latach Agnieszka już jej nie przypomina. Ma nowe znajome i upodobniła się do nich. Niestety, ale te dziewczyny są jednymi z tych wyzwolonych kobiet. Nie golą się, mają krótkie włosy, ubierają się jak chłopczyce, przeklinają i ogólnie zachowują się jak mężczyźni. Agnieszka stała się ich wierną kopią poza pewnymi szczegółami. Najbardziej pod tym względem drażni mnie jej zachowanie „Kiedy po raz pierwszy splunęła na chodnik, nie wiedziałem, gdzie oczy podziać i od razu zwróciłem jej uwagę” Ludzie patrzyli się na nią i na mnie z dużym niesmakiem. Wstydziłem się. Agnieszka wzruszyła ramionami i powiedziała, żebym jej nie ograniczał, bo właśnie na tym polega wolność. Nie dotarły do niej moje argumenty o kulturalnym zachowaniu. Kilka razy jeszcze powtórzyła to zachowanie. Za każdym razem odwracałem się w drugą stronę. Potem przeprowadziłem z nią poważną rozmowę, w której poprosiłem ją, żeby przy mnie nigdy więcej tego nie robiła. Jak na razie dotrzymuje umowy, ale aż boję się pomyśleć, co się dzieje, gdy nie ma mnie w pobliżu albo gdy jest ze swoimi znajomymi. Dziewczyny poznały się na siłowni. Moja Agnieszka dołączyła do ich paczki. Zrezygnowała z towarzystwa swoich dawnych znajomych. Od razu mi się to nie spodobało. Poprzednie koleżanki Agnieszki były bardzo fajne i takie normalne. Niestety mogę niewiele powiedzieć w tym temacie. Nie mam prawa decydować o jej znajomościach. Jednak dość szybko zauważyłem zmiany na gorsze „Zaczęło się od sposobu poruszania się i postawy. To niby takie drobnostki, ale robią ogromną różnicę” Agnieszka siada teraz z szeroko rozłożonymi nogami – zupełnie jak facet. Zaczęła się też garbić i machać rękami podczas chodzenia. Zapytałem ją, dlaczego tak robi i odpowiedziała, że tak jej wygodnie. Ona nie znosi sztywnych ram nawet wtedy, gdy idzie – cokolwiek to znaczy. Wydaje mi się, że mimowolnie przejęła postawę i sposób poruszania się tamtych dziewczyn. Na dodatek uważa, że takie zachowanie jest normalne. Kiedyś moja dziewczyna była zapaloną tancerką. Kilka razy w tygodniu chodziła na salsę. Poza tym sporo czytała i interesowała się modą. Agnieszka potrafi szyć i wspaniale przerabiała niektóre ubrania. Chodziła ze swoimi dawnymi koleżankami do second handów, kupowała rzeczy, a potem dawała im nowe życie Nie tylko ja byłem pod wrażeniem jej pracy. Miała swój styl i był to bardzo kobiecy styl. Kiedyś ją za to podziwiałem. Teraz ubiera się zupełnie inaczej. Jest chłopczycą. Ścięła swoje piękne, długie włosy. Nosi szerokie dżinsy, koszule, swetry. Nie podoba mi się to. Kiedy jej to powiedziałem, stwierdziła, że muszę się przyzwyczaić. Jeżeli zaś ją kocham, na pewno zaakceptuję jej nowy styl. Agnieszka interesuje się motoryzacją i ochroną środowiska. Wolałbym, aby pozostała przy starych, ale w sumie, jeżeli chodzi o jej nowe zainteresowania, nie są takie złe. A co najważniejsze, nie mają na nią złego wpływu. Agnieszka okres buntu ma już dawno za sobą. To dorosła kobieta. Wydawałoby się, że jest już ukształtowana. Najwyraźniej tak nie było, kiedy ją poznałem. Mam też nadzieję, że owa zmiana nie zostanie jej na zawsze i kiedyś powróci do swojego dawnego „ja”. Kocham swoją dziewczynę, ale trudno mi zaakceptować zmianę, jaka w niej zaszła. Nie mam już ochoty jej przytulać i całować. Przestała mnie pociągać. Nie wiem, jak ją nakłonić do tego, aby stała się taka, jak dawniej Co można zrobić w takiej sytuacji? *Zdjęcia mają charakter poglądowy Napisz do nas, jeśli spotkała Cię historia, którą chcesz się podzielić: redakcja@
Razu pewnego dziewczynę poznałem Dość ładną, dość fajną, dość zgrabną Głupich podejrzeń od razu nabrałem O tę dziewczynę dość fajną Straszna dziewczyna ta moja dziewczyna Co fajek nie pali, nie pije wina Straszna dziewczyna ta moja dziewczyna Po cóż żem z nią zaczynał? Razu pewnego na jakiejś klasówce Źle napisałem o jakiejś tam mrówce Chciałem zapalić, lecz cóż - trudna rada Nie pal - tak mi powiada Straszna dziewczyna ta moja dziewczyna Co fajek nie pali, nie pije wina Straszna dziewczyna ta moja dziewczyna Po cóż żem z nią zaczynał? Innym znów razem, gdy kłopot miałem I rozwiązania nie mogłem znaleźć Chciałem się upić, lecz cóż - trudna rada Nie pij - tak mi powiada Straszna dziewczyna ta moja dziewczyna Co fajek nie pali, nie pije wina Straszna dziewczyna ta moja dziewczyna Po cóż żem z nią zaczynał? (x2) Życie moje uległo zmianie A wszystko właśnie przez to kochanie Teraz już żalu i bólu nie czuję Nie piję, nie palę, a żyję Fajna dziewczyna ta moja dziewczyna Co fajek nie pali, nie pije wina Fajna dziewczyna ta moja dziewczyna Dobrze żem z nią zaczynał (x4)
Tekst piosenki: Razu pewnego dziewczynę poznałem Dość ładną dość fajną dość zgrabną. Głupich podejrzeń od razu nabrałem O tę dziewczynę dość fajną. Straszna dziewczyna ta moja dziewczyna, Co fajek nie pali nie pije wina. Straszna dziewczyna ta moja dziewczyna Po cóż żem z nią zaczynał. Razu pewnego na jakiejś klasówce Źle napisałem o jakiejś tam mrówce. Chciałem zapalić, lecz cóż trudna rada Nie pal tak mi powiada. Straszna dziewczyna ta moja dziewczyna, Co fajek nie pali nie pije wina. Straszna dziewczyna ta moja dziewczyna Po cóż żem z nią zaczynał. Innym znów razem kłopot miałem I rozwiązania nie znajdowałem. Chciałem się upić, lecz cóż trudna rada Nie pij tak mi powiada. Straszna dziewczyna ta moja dziewczyna, Co fajek nie pali nie pije wina. Straszna dziewczyna ta moja dziewczyna Po cóż żem z nią zaczynał. / 2 Życie moje uległo zmianie A wszystko właśnie przez to kochanie. Teraz już żalu i bólu nie czuję Nie piję nie palę, a żyję. Fajna dziewczyna ta moja dziewczyna, Co fajek nie pali nie pije wina. Fajna dziewczyna ta moja dziewczyna Dobrze żem z nią zaczynał. / 2 Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2015-05-21 23:58:41 qw123 Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-22 Posty: 50 Temat: Przedstawienie dziewczyny rodzinieWitam 22 letnim studentem, pracującym a więc raczej ustawionym finansowo (nigdy nie musze prosić rodziców o pieniądze, zarabiam), dosyć nieśmiałym, spokojnym raczej introwertykiem. Od pewnego czasu poznałem dziewczynę, jest to moja pierwsza dziewczyna chociaż poznałem wcześniej inne, spotykałem się z innymi. Jestem też pierwszym chłopakiem mojej nie tłumaczyłem i nie opowiadał em o slim życiu osobistym rodzice. Oni nic nie wiedzą o tych sprawach i pewnie myślą, że ja też o nich nie myślę, bo o innych raczej mówię. Zawsze jak spotykałem się z dziewczyną to w czasie jak jadę na uczelnie, lub do sklepu. Nie lubię okazywać rodziców, a ostatnio domyślam się, że coś dziwnie to wygląda. Wcześniej gadałem sobie co im będę mówił ze poznałem dziewczynę skoro za tydzień mogę poznać inna - nie mam zamiaru się tłumaczyć. Nawet rozmawiałem o tym z mama z nią mam lepszy kontakt, że mam swoje lata i nie będę się tłumaczył po prostu jadę o tej i wracam o tej i lepsze dziewczyna tez miała problem z powiedzeniem rodzinie o mnie (ma 20 lat), mówiła ze nie potrafi w rodzinie gadać o uczuciach itp. ja chyba mam tak samo. Ona już mamie powiedziała i ja też zamierzam, ale nie wiem dlaczego mam z tym problem, próbuje ich jakoś delikatnie przygotować, ale nie wiem jak to zrobić. Wiem, że to trochę Boje się wypytywania o nią, o to jak się poznaliśmy (a było to trochę indantylne), cenie prywatność, komentarzy na jej temat (bo wtedy stanę po jej stronie i zacznę bronić), siostra z mężem tez pewnie będą głupie gadać. No nie wiem, wiem, że powinienem juz pogadać z nimi, ale mam z tym problem. 2 Odpowiedź przez bakalia 2015-05-22 00:59:24 Ostatnio edytowany przez bakalia (2015-05-22 01:02:56) bakalia Netbabeczka Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2014-04-17 Posty: 463 Wiek: 24 Odp: Przedstawienie dziewczyny rodzinie Jestem 22 letnim studentem, pracującym a więc raczej ustawionym finansowoA te przechwałki to po co? Nic nadzwyczajnego tutaj nie Boje się wypytywania o nią, o to jak się poznaliśmy (a było to trochę indantylne), cenie prywatność, komentarzy na jej temat (bo wtedy stanę po jej stronie i zacznę bronić), siostra z mężem tez pewnie będą głupie siostra też kiedyś przedstawiła swojego (wtedy jeszcze) chłopaka i jakoś rodzina przeżyła. To po pierwsze. Po drugie- czemu od razu zakładasz, że będą komentować (zapewne negatywnie) Twoją dziewczynę? Pytając wprost- coś z nią jest "nie tak"? Dlaczego uważasz Wasz sposób poznania za "infantylny"? Czyżby przez internet? Znam trochę par, które poznały się w ten sposób i wcale nie uważam tego za jakieś dziwne. Z resztą, nie musisz się spowiadać ze długo się znacie? Jeżeli to jest coś świeżego, to myślę, że wcale nie ma potrzeby byś się tak do poinformowania rodziny- potraktuj sprawę normalnie. Przecież to nie jest nic dziwnego. Niepotrzebne kombinacje z tymi zakupami itd.. Proponuję postawić kawę na ławę. Z resztą, może sami coś zauważą i Cię w tym poniekąd wyręczą? Wystarczy, że zwróci uwagę na to, że ostatnio coś częściej wychodzić. To jest doskonała okazja do poinformowania, że z kimś się spotykasz. Tylko jej nie zmarnuj i nie zmyślaj jakiejś historyjki na poczekaniu. 3 Odpowiedź przez siwek 2015-05-22 05:46:51 siwek Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-09-13 Posty: 79 Odp: Przedstawienie dziewczyny rodzinie qw123 napisał/a:(...) Nawet rozmawiałem o tym z mama z nią mam lepszy kontakt, że mam swoje lata i nie będę się tłumaczył (...)To w zasadzie powinno zakończyć Twoje rozterki. 4 Odpowiedź przez Pawel87 2015-05-22 08:40:58 Ostatnio edytowany przez Pawel87 (2015-05-22 08:43:09) Pawel87 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-17 Posty: 247 Wiek: 27 Odp: Przedstawienie dziewczyny rodzinie 1. Trochę dziwne, że się krępujesz powiedzieć rodzicom o dziewczynie. Uwierz, że na prawdę nie ma nic dziwnego w tym, że dwójka ludzi w Waszym wieku łączy się w pary. Serio, to że masz dziewczynę jest w pełni normalne hehe Napisałem tak ironicznie, bo swój "problem" przedstawiłeś tak jakby to była jakaś dewiacja, o której nie chcesz powiedzieć bliskim2. Masz 22 lata, więc z punktu widzenia rodziców dziwne by było raczej to, że w tym wieku jeszcze nie miałeś dziewczyny, więc nie wiem skąd te obawy co pomyślą o Twoim związku. 3. Napisałeś, że boisz się wypytywania o nią. Po pierwsze to chyba normalne, że jeśli rodzice interesują się życiem swojego dziecka, więc oczywiste jest to, że będą pytać o nią i takie pytania to tylko zdrowe relacje między dzieckiem a rodzicem. No chyba, że masz wścibskich rodziców, którzy zamiast pytać o to jaka ona jest i gdzie ją poznałeś będą pytać ile ma pokoi w domu, gdzie pracuje jej matka i ile ojciec zarabia to rozumiem, że nie chcesz o tym gadać.... Ale jeśli są to normalne pytania takie jak: jak wygląda, gdzie się poznaliście, czym się interesuje itp to na prawdę nie rozumiem czego się krępować. No chyba, że masz takie zdanie o swojej dziewczynie, że wstyd Ci o niej mówić Chłopie, to że masz dziewczynę i że rodzice chcą o niej gadać to jest to całkiem normalne... Skoro rodziców to interesuje to tylko powinieneś się cieszyć, że nie mają gdzieś Twojego życia prywatnego. 4. Boisz się komentarzy na jej temat.... Czyli rozumiem, że Twoja dziewczyna tak przepełniona wadami, że rodzice Twoi będą komentować jaka to ona jest bleeee... No wybacz, ale skoro z góry zakładasz, że tak będzie to albo bardzo nisko oceniasz swoją dziewczynę, ale z Twoimi rodzicami jest coś nie tak. Zakładając jednak, że masz normalnych rodziców to co mieliby komentować negatywnie?? Przecież poznałeś dziewczynę 2 lata młodszą...co tu kometować? Co innego, gdybys poznał 13latkę, 50latkę lub chłopaka to wtedy rozumiałbym Twoje obawy o komentarze ze strony rodziców5. Masz siostrę, która ma już męża... więc tak jak wcześniej ktoś napisał.. Ona też musiała kiedyś przedstawić męża (wtedy jeszcze chłopaka) i były jakieś komentarze??6. Zakładasz, że cała rodzina będzie głupio gadać. Mama, tata, siostra, szwagier... Więc albo Ty masz jakieś urojone obawy, albo po prostu z Twoją rodziną jest coś nie tak, więc wtedy Cię w pełni popieram, że masz te Jeśli chodzi o mnie. To poznawałem wieeeeele dziewczyn, w wielu nie widziałem żadnych planów na przyszłośc, więc jak się umawiałem z jakąś i wychodziłem z domu i ktoś zapytał gdzie idę, odpowiadałem "a z taką koleżanką" i tyle.... natomiast o swoich dziewczynach mówiłem otwarcie już na wstępie bo to przecież nic dziwnego. Miałem 3 dziewczyny. Pierwsza w czasach liceum (tak jakoś wyszło, że to córka koleżanki mamy więc nie musiałem informować o jej istnieniu), potem w czasach studenckich poznawałem kilka dziewczyn, jednak gdy poznałem tą właściwą (choć po upływie 3 lat okazała się że nie jest tą właściwą) to normalnie to rodzicom powiedziałem i normalnie to przyjeli (Boże, "normalnie to przyjęli" to zabrzmiało jakbym coś strasznego zrobił, że mam dziewczynę). Po rozstaniu z nią wróciłem do domu (na okres związku zamieszkałem z dziewczyną). Przez dwa lata prowadziłem "hulaszczy" tryb życia, jednak gdy poznałem swoją obecną narzeczoną to ustatkowałem się a o istnieniu wybranki odr azu oświadczyłem rodzicom. 2 dni później przedstawiłem ją swoim rodzicom, więc Ty też się nie bój8. Jesli nie chcesz mówić o niej rodzicom, to po prostu nie mów, ale skoro zakładasz taki wątek to domyślam się, że chcesz się nią "pochwalić" tylko nie wiesz jak" 5 Odpowiedź przez Jaśma 2015-05-22 08:42:29 Jaśma Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-05-13 Posty: 27 Odp: Przedstawienie dziewczyny rodzinieJeśli nie masz pewności że będzie z tego coś poważnego i chcesz uniknąć późniejszych komentarzy rodziców w stylu gdzie krysia, a czemu już nie marysia, to radzę Ci nie wymyślać że idziesz do sklepu. Zwyczajnie powiedz rodzicom że idziesz na spacer z dziewczyną, ewentualnie koleżanką. Wtedy przygotujesz ich że coś jest na rzeczy. Sami się zorientują jak będzies tak częściej wychodził. Jak bardzo obawiasz się ich reakcji to mów że koleżanka, po czasie będzie dziewczyna i tyle 6 Odpowiedź przez Pawel87 2015-05-22 08:48:06 Pawel87 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-17 Posty: 247 Wiek: 27 Odp: Przedstawienie dziewczyny rodzinieDokładnie... Zamiast kręcić, że idziesz do sklepu czy gdzieś tam, to powiedz wprost, że się umówiłeś z koleżanką.... Potem znowu, aż w końcu mama sama zapyta co to za koleżanką, więc jej wtedy odpowiesz, że to taka koleżanka bardziej na poważnie Myślę, że łatwiej będzie Ci to oznajmić odpowiadając mamie na pytanie, niż samemu się zebrać i.... "mamo, chciałbym z Tobą poważnie porozmawiać... Wiem, że to złe i chore, ale niestety mam dziewczynę, mam nadzieję, że to zrozumiesz i nie będziesz na mnie patrzeć źle. Przepraszam Cię, ale tak wyszło, niestety to było ode mnie silniejsze" hehehe taka ironia 7 Odpowiedź przez zozi45 2015-05-22 09:05:47 zozi45 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-03 Posty: 312 Wiek: 40+ Odp: Przedstawienie dziewczyny rodzinieNie rozumiem Twoich dziwnych,nieuzasadnionych obaw. Piszesz,że masz "swoje lata". Po 40 będziesz mógł pisać,że masz swoje lata,a nie teraz. . 8 Odpowiedź przez qw123 2015-05-22 09:38:11 Ostatnio edytowany przez qw123 (2015-05-22 09:42:45) qw123 Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-22 Posty: 50 Odp: Przedstawienie dziewczyny rodzinie Bakalia pisze to aby przedstawić obraz rzeczy, większość kolegów w tym wieku nie ma za bardzo swoich pieniędzy. Ja akurat ubieram się za swoje, mam samochód, za co kupić paliwo, komputery własne, co stwarza mi spora strefę prywatności. Pochodzę z małej miejscowości i gdybym nie miał auta go byłby to problem, na dodatek jak gdzieś jadę to nawet w ścisły sąsiedzi o tym wiedzą. Infantylne? Kiedyś zachowałem się w dziewczynie w kościele i w końcu się z nią spotkałem, później nie wyszło, trochę cierpiałem poznałem inną - rodzice NIC w tym temacie nie wiedzą, potrafię tłumie emocje i ich nie pokazywać nawet wtedy gdy coś się we mnie gotuje. Fakt rodzice wiedzieli, że miałem wtedy źle dni, ale nie wiedzieli dlaczego. Zazwyczaj w takich momentach myślałem aby wrócić do starych planów, zmienić uczelnie i wyjechać...A wracając do tej sprawy chciałem ja przedstawić dwa tygodnie temu, ale wtedy po rozmowie z nią miałem wiele wątpliwości, później sobie wszystko wyjaśniłem i jest coraz lepiej, wręcz świetnie, ona już swojej mamie powiedziała, bo jej mama widziała nasze wspólne zdjęcie. A poznałem ja na uczelni tylko, że przez spotted, nie miałem wtedy okazji pogadać wiec dokończył przez internet, a poznaliśmy się dopiero po dwóch tygodnia prawie jak randka w ciemno, bo już jej dobrze nie pamiętałem. Nie mam złego zdania o dziewczynie, jest piękna i mądra, na początek powiedziała mi o pewnej chorobie, ale ja to zaakceptował i nie mam ochoty z nim rozmawiać o tym (z rodzicami), w zasadzie nie wiem czy siostra nie chorowała na to w dzieciństwie - nie jestem pewien, ale jest takie prawdopodobieństwo. Nie wiem skąd moje obawy ale są, z jednej strony nie chce pytać, gdzie jedziecie co robicie i wypytywania się o to, boje się też ze jeśli by nam coś nie wyszło to później były by jakieś teksty lub np. gdybym zmienił dziewczynę, to były by teksty ze zmieniam jak rękawiczki że śmiechem to miałem na myśli jeśli pokaże nasze zdjęcie wspólne np. W stylu ale się do niej lecisz... A druga sprawa to ze zawsze narzekam i nie lubiłem pewnej narodowości a teraz ona ma tam rodzinę -ja to sobie tlumacze: miłość nie patrzy na aby powiedzieć, że kogoś poznałem dlatego często jestem dłużej lub gdzieś wyjeżdżam i nic nie tłumaczyć, ale wtedy może wyjść ze nie mam szacunku do niej lub do nich. Lub po prostu kawa na ławę pierwsze mamie a później ona przekażę lub od razu rodzica że tak jak moja dziewczyna nie potrafię gadać o uczuciach -szczególnie z rodziną. 9 Odpowiedź przez Pawel87 2015-05-22 10:23:14 Pawel87 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-17 Posty: 247 Wiek: 27 Odp: Przedstawienie dziewczyny rodzinie "na początek powiedziała mi o pewnej chorobie, ale ja to zaakceptował i nie mam ochoty z nim rozmawiać o tym (z rodzicami)"Myślę, że chyba możesz rodzicom powiedzieć wiele innych ciekawych rzeczy o niej niż to, że cierpi na jakąś chorobę. Poza tym jeśli Twoi rodzice ocenili kogoś przez pryzmat choroby lub krytykowali kogoś o to, że jest chory to już świadczyłoby tylko o ich prostactwie i tępocie. Sorry ale takie mam zdanie. Sam poruszyłeś tą kwestie, więc jednocześnie wyraziłeś zgodę by ktoś wypowiedział się na ten temat."boje się też ze jeśli by nam coś nie wyszło to później były by jakieś teksty lub np. gdybym zmienił dziewczynę, to były by teksty ze zmieniam jak rękawiczki itp"To przez miesiąc rok, dwa lata też będziesz zachowywał swój związek w tajemnicy, żeby potem nie było komentarzy?? "gdybym zmienił dziewczynę".... hmmm jeśli ją kochasz to skup się na tym, że jest ona, a nie myśl, że kiedyś ją ewentualnie zmienisz. Poza tym jeśli Twoi rodzice są normalni to chyba zdają sobie sprawę, że skoro jesteś w tym wieku to wiadomo, że nie musisz mieć stałej partnerki na całe życie. Poza tym to Twoja pierwsza dziewczyna, więc gdzie sens w zdaniu o przysłowiowym zmienianiu rękawiczek. A nawet jeśli byś zmieniał to jesteś w tym wieku, że chyba oczywiste, że raz się jest z tą, a raz z tą.. w Twoim wieku mało kto wiąże się na całe życie. "A że śmiechem to miałem na myśli jeśli pokaże nasze zdjęcie wspólne np. W stylu ale się do niej lecisz..."Jesli jest to gadanie żartem to polecam nabrać trochę dystansu do siebie, a jeśli (i znów "najazd" na rodziców, sorry) są to chamskie docinki typu "dzi, dzi patrzta go jak się liżo...no wieta co? wstydzilibyśta się" to też świadczy o lekkim zacofaniu i prostactwu rodziców"A druga sprawa to ze zawsze narzekam i nie lubiłem pewnej narodowości a teraz ona ma tam rodzinę -ja to sobie tlumacze: miłość nie patrzy na pochodzenie." Czy Twoja dziewczyna jest murzynką, cyganką, azjatką, żydówką a Twoi rodzice są rasistami?? hehehe"Myślałem aby powiedzieć, że kogoś poznałem dlatego często jestem dłużej lub gdzieś wyjeżdżam i nic nie tłumaczyć, ale wtedy może wyjść ze nie mam szacunku do niej lub do nich. Lub po prostu kawa na ławę pierwsze mamie a później ona przekażę lub od razu rodzica obu."Jezuuu po prostu powiedz normalnie skoro tego chcesz. Uwierz, że nie ma nic wstydliwego w tym, że 22 latek ma dziewczynę... no chyba, że Twoi rodzice mają staropolskie zasady i uważają, że to oni Ci mają wybrać w przyszłości żonę "bo trza przeca ziemie połuncyć" hehehe"Myślę, że tak jak moja dziewczyna nie potrafię gadać o uczuciach" Myslę, że potrafisz skoro zakładasz już trzeci wątek na tym forumPS:Sorry, że wielu przypadkach "najeżdżam" na Twoją rodzinę, ale na podstawie tego co piszesz to z nimi jest coś nie tak, Przestawiasz ich jako bezczelnych zacofanych ludzi... Może Twoje problemy z otworzeniem się są właśnie skutkiem ich prostackiego zachowania? Tymbardziej, że sam napisałeś, że nie masz z nimi dobrego kontaktu (to, że nie umiesz mówić im o swoich problemach czy, że wstydzisz się powiedzieć o dziewczynie o tym świadczy, że relacje między Tobą a rodziną są beznadziejne)... Natomiast jeśli z Twoimi rodzicami jest wszystko OK,a tylko Ty ich tak przedstawiasz to niestety ale z Tobą jest coś nie tak... Powinieneś z tym walczyć i się otworzyć 10 Odpowiedź przez josz 2015-05-22 10:27:49 josz Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-14 Posty: 4,533 Odp: Przedstawienie dziewczyny rodzinieNie musisz na początku robić z tego wielkiego wydarzenia. Po prostu uprzedź rodziców, że zaprosisz do siebie koleżankę, gdy przyjdzie, przedstaw ją rodzicom, mamie, czy temu, kto akurat będzie w domu, wypijcie wspólnie herbatę, pogadajcie chwilę i możesz przejść z nią do swojego pokoju. Oczywiście seksu raczej nie ryzykowałabym w takich okolicznościach. Jeśli dziewczyna będzie u Ciebie pojawiać się częściej, wszyscy się krępujące dla wszystkich jest chyba oficjalne przedstawianie, uroczysty obiad itd. Przecież to jeszcze nie oswajać rodzinę z jej obecnością w Twoim życiu, nie masz się czym przejmować. 11 Odpowiedź przez qw123 2015-05-22 11:34:51 qw123 Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-22 Posty: 50 Odp: Przedstawienie dziewczyny rodzinie Pawel87 dziękuję Ci za wyczerpującą wiadomość. Po tym co napisałem myślę, że jednak trochę przesadzam. Pisać może i umiem dobrze o uczuciach i rozmawiać, ale z obcymi ludźmi, z bliskimi i rodziną jest znacznie trudniej. Cały problem polega na tym, że sam wprowadziłem takie relacje nic nie mówiąc na ten temat i zawsze odcinając rozmowy na takie tematy, jak byłem jeszcze dzieckiem to bardzo swobodnie rozmawiałem z rodziną o tym, że z kimś piszę itp., ale to była bardzo dawno. Teraz stałem się strasznie poważny i jakoś ciężko mi rozmawiać na takie tematy. Co pewien czas rodzice jakby próbują mi mówić, że mam już swoje lata, że to najlepszy czas na znalezienie odpowiedniej dziewczyny, żebym się zainteresował, a ja odpowiadałem najczęściej a skąd wiece że się nie interesują i kończę temat. Było nawet niedawno coś takiego, że była na pewniej uroczystości taka młodsza dziewczyna i na drugi dzień rodzice tak mówili jakby o niej i o mnie, że np. fajna jest itp. i np. były jakieś pytania czy mi się podoba itp. wtedy ja zareagowałem "nie będę oceniał dzieci" i że wygląd nie jest żadnym wyznacznikiem. Tak na prawdę, rzeczywiście uważam że 16 latka to za młoda dziewczyna ale akurat ładna jest i też wygląd wcale nie jest mi obojętny tak na prawdę. Często jest też tak że rodzicie mówili mi np. żebym gdzieś wyszedł pojechał i miał okazję kogoś poznać, albo chociaż w Internecie spróbował - było coś myślę, że w pewnym okresie stałem się strasznie poważny i sztywny, uważałem siebie za znacznie starszego poświęciłem się mocno ambicjom, pracy i karierze a przy tym nie wyważyłem sobie życia osobistego. Jakiś czas temu to zauważyłem i postanowiłem to zmienić i początki było trudne, na prawdę byłem strasznie naiwny na początek, ale teraz juz jest inaczej. I na prawdę było mi ciężko początek, ale sporo czytałem, próbowałem i teraz jest już dobrze. Z drugiej strony kolegą też nic nie mówiłem np.: "Byłeś na juwenaliach?", spotkałem się w tym dniu z dziewczyną, albo "dziewczyna mówiła mi że...". Chociaż mam takich znajomych z którymi swobodnie rozmawiam na te tematy, są to akurat dziewczyny, z którymi na początku próbowałem czegoś więcej a zostało tylko bycie znajomym i mają teraz kogoś, myślę tu o takiej jednej, która dużo o mnie wiem a w zasadzie również dużo wiem o niej i jej też w tych sprawach doradzałem moja dziewczyna jest bardzo podobna do mnie, ona też ciągle wymigiwała się od rozmowy z rodziną, ale w końcu jej mama widziała te nasze zdjęcie i musiała powiedzieć, ja wtedy mówiłem jej czemu nie porozmawiasz a teraz samemu jest mi jakoś też tak, że w tym co tutaj piszę przedstawiam najgorsze scenariusze niekoniecznie poparte jakimiś że to dziwnie zabrzmiało, ani ja ani rodzice nie są rasistami, ale ja miałem swego czasu dość skrajne poglądy o czym wszyscy wiedzą i nie mówię tu o grupie etnicznej a o narodowości, wynikające z polskiej historii. josz w naszym przypadku to tak nie działa. Poznaliśmy się na studiach oboje dojeżdżamy pewien kawałem na uczelnię i tak się zawsze spotykamy, na razie jeszcze nie w domach w ogóle dzieli nas spory dystans kilometrów, wiec wygląda to trochę inaczej. 12 Odpowiedź przez Pawel87 2015-05-22 11:41:30 Pawel87 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-17 Posty: 247 Wiek: 27 Odp: Przedstawienie dziewczyny rodzinieNo i sam zobacz... krępujesz się przyznać rodzinie, że poznałeś ją na spotted, a sama mama Ci mówiła byś się w necie za kimś rozejrzał 13 Odpowiedź przez bakalia 2015-05-22 14:34:40 bakalia Netbabeczka Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2014-04-17 Posty: 463 Wiek: 24 Odp: Przedstawienie dziewczyny rodzinie qw123 napisał/a:Bakalia pisze to aby przedstawić obraz rzeczy, większość kolegów w tym wieku nie ma za bardzo swoich pieniędzy. Ja akurat ubieram się za swoje, mam samochód, za co kupić paliwo, komputery własne, co stwarza mi spora strefę prywatności. Okej. Fajnie, że jesteś zaradny, ale w dalszym ciągu nie widzę tutaj nic nadzwyczajnego. Ja sobie wszystko sama finansuję, z biletem miesięcznym włącznie. Większość moich znajomych albo pracuje albo ma stypendium i płaci za swoje wszelkie "przyjemności". Niektórym przyjezdnym rodzice opłacają mieszkanie, ale znam i takie przypadki, gdy ludzie studiują dziennie i pracują (po zajęciach, w nocy, w weekendy). No i, w naprawdę w dalszym ciągu nie rozumiem, jaki to ma związek z przedstawieniem dziewczyny rodzinie. boje się też ze jeśli by nam coś nie wyszło to później były by jakieś teksty lub np. gdybym zmienił dziewczynę, to były by teksty ze zmieniam jak rękawiczki cóż. A więc zgadłam zarówno w kwestii Waszego poznania, jak i choroby mi się, że z tą dziewczyną to jest jeszcze świeża sprawa. W tytule pada słowo "przestawienie dziewczyny", w tekście bardziej się obija o sam fakt poinformowania rodziny, że ktoś taki się w Twoim życiu pojawił. Czyli o co tak naprawdę chodzi? Rozumiem, że jedno jest następstwem drugiego, przynajmniej zazwyczaj, ale to nie znaczy, że od razu musisz lecieć z nią do rodziców. Czasami lepiej chwilę poczekać, poznać się najpierw wzajemnie, upewnić, że to na pewno jest "to coś".Nigdy nie możesz być pewien, że Twoja obecna partnerka będzie tą jedyną do końca życia. Nawet małżeństwo tego nie gwarantuje. Nie popadaj znowu w skrajność. Nawet, gdybyś rozstał się z dziewczyną i zaczął spotykać z inną- normalna sprawa. Ja bym wcale nie stwierdziła, że "zmieniasz dziewczyny jak rękawiczki". Co innego, gdybyś co miesiąc przyprowadzał inną i końca by nie było widać. Idąc Twoim rozumowaniem, to Twoja siostra powinna męża przed rodziną ukrywać, bo jeszcze się rozstaną i będzie, że "zmienia jak rękawiczki".Podsumowując. Dałabym tej znajomości czas, aby sama się rozwijała swoim tempem. Nie znaczy to, że masz kłamać, gdy się z nią umawiasz. Możesz po prostu powiedzieć, że poznałeś kogoś, ale to jeszcze świeża znajomość i nie chcesz zapeszać i, że poznają ją w swoim czasie. Co do choroby dziewczyny- nie wiem, na ile jest to poważna sprawa, ale to Ty się z nią spotykasz. Możesz najwyżej zakomunikować otoczeniu o jej istnieniu, ale to nie znaczy, że masz się ze wszystkiego chyba, że problem leży gdzieś indziej i się jej wstydzisz, masz jakieś wątpliwości... 14 Odpowiedź przez ChloéEstelle 2015-05-22 19:34:52 ChloéEstelle Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-01-10 Posty: 385 Odp: Przedstawienie dziewczyny rodzinieA ja rozumiem autora. I wcale nie musi się wstydzić dziewczyny, nie musi miec ona żadnych wad, a rodzice mogą być zupełnie normalni i normalnie to przyjąć. Po prostu jeśli przez prawie ćwierć wieku nie rozmawia się z rodzicami o emocjach, życiu milosnym, nikogo nie przedstawia itp., to człowiek głupio się czuje, wyskakując nagle jak Filip z konopii, bo to dla niego nowe, więc sztuczne, nienaturalne, a przez to krępujące. Zwyczajnie nie wie, jak to się robi, czego nie zrozumieją osoby które miały chłopaków/dziewczyny od lat i rodzice już "swoje przeszli" w tym jestem taką osobą jak Autor, nigdy nie wciągałam rodziców do mojego życia uczuciowego no i problem sie pojawił jak zdecydowaliśmy się z obecnym męzem razem zamieszkać, bo mogliby się wystraszyć, że przychodzą do córki a tu rzeczy jakiegoś faceta Na szczeście rodzice są przyzwyczajeni, że w moje życie wtrącac sie nie wolno, tolerancyjni (przy moim charakterze niezbyt mają inne wyjście ) i kulturalni na tyle, że nie zapytają ani nie powiedzą nic, co mogłoby mnie skrępować. Więc poza tym, że ja czułam się sztucznie i niezręcznie, kompletnie nic złego sie nie stało - a mój mąż również nie należy do najbardziej lubianych narodowości w Polsce. Także głowa do góry - idealnie się czuć raczej nie będziesz, ale wielkiego bólu też być nie powinno. Oczywiście, o ile uważasz, że musisz już to robić - ja tak nie uważałam, więc poznali się niedługo przed ślubem i też żyją. 15 Odpowiedź przez qw123 2015-07-12 14:14:39 qw123 Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-22 Posty: 50 Odp: Przedstawienie dziewczyny rodziniePrzedstawiłem ją w sensie powiedziałem o niej i nie było żadnej tragedii - wszyscy przyjęli to całkiem normalnie i nawet rozmawiam z mamą czasem na takie tematy. Fakt faktem, że na początku było jest to, że po 2 tygodniach jak im powiedziałem zerwaliśmy. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Home Książki Literatura obyczajowa, romans ... i wtedy cię poznałem Obietnica złożona umierającemu ojcu stała się dla Jacka Suttona przygniatającym zobowiązaniem. Mężczyzna przyrzekł naprawić błędy, które popełnił, i krzywdy, które wyrządził. Miało to trwać tylko pół roku, ale od początku wyglądało źle. Podupadające rancho — z tym umiałby sobie poradzić bez problemu, gdyby nie jego właścicielka: arogancka, uparta, irytująca młoda wdowa o trudnym charakterze i zszarganej reputacji. Do tego ukrywała przed nim co ważniejsze informacje. Powinien był posłuchać dobrych rad i trzymać się z daleka od niej i jej interesów. Niestety, zamiast tego Jack zakochał bez pamięci. Tatum Knox zdawała sobie sprawę, że koniec jej rancha jest bliski. Walczyła z wierzycielami i rosnącą nienawiścią mieszkańców pobliskiego miasteczka. Harowała jak wół, starając się zapewnić swoim koniom warunki, na które nie było jej stać. Nie potrzebowała kolejnego mężczyzny obok. A już na pewno nie takiego jak nowy zarządca: irytującego, przesadnie pewnego siebie i odnoszącego się do niej w wyjątkowo nieprzyjemny sposób. A jednak go zatrudniła. I krótko potem zakochała się w nim beznadziejnie. Przeszłość nauczyła Tatum jednego: nie wolno kochać ani ufać. Zaufanie przynosi rozczarowanie, a miłość odbiera wszystko: własny świat, pasję, marzenia. Jednak samotna walka o każdy kolejny dzień kosztowała tak wiele! Jack umiał rzeczy, które ona już dawno zapomniała, zmuszał do spoglądania w oczy najboleśniejszej prawdzie, tylko czy naprawdę zasługiwał na zaufanie? Dlaczego unikał odpowiedzi na tak wiele pytań? I ile warta jest miłość, w której brak szczerości? Czy naprawdę warto zaufać raz jeszcze? Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni. Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie: • online • przelewem • kartą płatniczą • Blikiem • podczas odbioru W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę. papierowe ebook audiobook wszystkie formaty Sortuj: Książki autora Podobne książki Oceny Średnia ocen 7,4 / 10 365 ocen Twoja ocena 0 / 10 Cytaty Powiązane treści
razu pewnego dziewczyne poznałem